co ja mam robić ratunku przemoc

dziewczyny proszę o radę nie wiem co robić. wybuchła awantura między mną a mężem tzn on posiał gdzieś telefon i wpadł w takie nerwy, że zaczął wszystkim przerzucać w mieszkaniu, wrzszczał, klnął, na końcu walnął mnie dość mocno z pięści w żebra, na córkę zarzął też klnąć że mam bachora do domu dziecka oddać bo same problemy przez nią i że wogóle mam zamawiać busa i w*********ć do Polski i pojechała bym z miłą chęcią gdyby nie fakt że nie mam dokumentów bo zostały skradzione i czekam na wydanie nowych. na policje nie zadzwonie bo nie mam tu meldunku. ryzykować i wracać bez dokumentow?

on wyrzuca nas z mieszkania i powiedział że ma w d***e czy mam dokumenty czy nie bo zniszczyłyśmy mu życie

walnij mu w łeb co do kochanki nie mogl zadzwonic bo tel zapodział się hehe

Ale, że masz jakieś inne dokumenty? Chyba w Polsce musisz wyrobić dowód. Coś kręcisz.

dowód tylko w pl można zrobić, konsulat mi wyrabia tu paszport

A W JAKIM KRAJU OBECNIE JESTES?

moze poszukaj pomocy w polskiej ambasadzie

Szwajcaria

pewnie sie zestresowal . wiesz jak facetowi ukradna telefon i szarpia mu nerwy to najperwnie oznacza to ze mial w telefonie zdjecia z kochanka albo prostututka w dwuznacznej sytuacji.

sytuacja w domu się uspokoiła?

jak długo jeszcze musisz czekac na paszport?

na paszport jeszcze jakieś 2-3 tygodnie mam czekać a co do sytuacji w domu jest spokój bo pojechał do pracy i przez to zaczął tak się drzeć bo się śpieszył a on w tym telefonie coś tam miał. mam już dosyć tego bydlaka, chce od niego odejść

Zadzwon do konsulatu . Powiedz ze musisz pilnie wyjechac. Moze ci cos tymczasowo wystawia.

dzwoniłam, pytałam i niestety musiała bym przyjechać osobiście w godzinach urzędowania a teraz już nie zdąrze

To na dzis ja bym sie przeniosla do hotelu a jutro pojechala zalatwiac w konsulacie.

A po co C***aszport? Szwajcaria jest w schengen.

Pewnie wróci z kwiatami i przeprosinami.. ? pierwszy raz tak się zachował ?

ja jak jechałam pociągiem ktoś ukradł mi torebkę, to było dokładnie 8 dni temu więc nie mam żadnego dokumentu, ani dowodu, ani paszportu ani prawa jazdy, nic doslownie. paszport córki mam bo był w domu. co do jego zachowania to owszem miał nie raz napady gniewu ale pierwszy raz doszło do takich słów i rekoczynów

i może nawet z brylantami wracać ja mam już go w d***e, przesadził i tyle. jak on chce nasze dziecko do domu dziecka dać to ja nie mam o czym z tym człowiekiem dyskutować. aaa i telefon oczywiście się znalazł kiedy ten zamknął tą swoją mordę i było słychać sygnał dzwonka

Przemoc to przemoc, bez wzgledu na zameldunek mozesz zadzwonic po policje

Tak jak ktoś pisał idź do hotelu z córka a jutro po tymczasowy dokument na czas podróży do pl. Czym wracasz?

ktoś poprzednio napisał, że przespałby się dziś w hotelu. ja chyba też jestem tego zdania. jutro na spokojnie się spotkacie z mężem może gdzieś "na mieście", załatwisz konsulat, emocje opadną i podejmiesz decyzje NA SPOKOJNIE.

do hotelu nie pójdę bo zadzwoniłam do przyjaciółki i pozwoliła mi się zatrzymac na kilka dni póki nie dostane jakiegoś dokumentu. polecę chyba samolotem bo nie chce tuc się busem z dzieckiem tyle godzin

Najlepiej uciac takie zachowania na początku. Wyprowadz się do przyjaciółki, hotelu, koleżanki i daj do zrozumienia, że jest to dla ciebie niedopuszczalne zachowanie. Poczekaj na paszport czy dokument i zadecyduj. Może wakacje w pl. Choć u nas zimnoooooooo Pracujesz tam, ile ma córka Może znajdź pracę i spróbuj żyć tam razem z córką.

oj jesteśmy tu raptem 2 miesiące, nawet jeszcze kontraktu nie zmieniliśmy na mieszkanie. co do pracy chętnie bym poszła ale niestety w polsce jeszcze wiąże mnie zatrudnienie i jestem jeszcze na wychowawczym więc pracy tu podjąć nie mogę. nie wykluczone że wróce ale tylko wtedy jak rozwiąże sprawę z praca. córcia ma 2 latka, nie chce żeby cierpiała

powodzenia !!!! trzymam za Ciebie kciuki żebyś podjęła słuszną decyzję! A przemocy mówię NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE. Szczególnie, jeśli dotyczy dziecka, i nawet jeśli jest to tylko słowna przemoc. Trzymaj się dzielnie!!

gdy moj maz mnie uderzyl a nasze dziecko wyzywal od bachorow i kazal oddac do domu dziecko to juz nigdy by dziecka nie zobaczyl pozbawilabym go praw rodzicielskich

taki mam zamiar dziewczyny. jestem świadoma tego, że jak zrobił to raz to zrobi i drugi. ja nie jestem z tych głupich i naiwnych co z obitą twarzą wierzą w to, że on się zmieni

"do pracy chętnie bym poszła ale niestety w polsce jeszcze wiąże mnie zatrudnienie i jestem jeszcze na wychowawczym więc pracy tu podjąć nie mogę" ale pieprzysz jak potłuczona, chyba mocno Ci tym razem przywalił:D Pracę możesz podjąć zawsze, zawsze też możesz wyjechać, tylko niech zgadnę, d**y się ruszyć nie chce?:D

jeśli w Polsce mam umowę i urlop wychowawczy to mogę od tak sobie do pracy iść? cos ci się chyba pomyliło. mozna iśc ale chyba tylko na zlecenie czy dzieło ale nie na kontrakt zagraniczny