Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wszyscy mówią że nie opłaca się studiować

Polecane posty

Gość gość

a moi rodzice wciąz mnie przekonują, ze jednak warto! wręcz każą mi iść na studia(chcę iśc na humanistyczne) nie mają nic przeciwko, mówią, że trzeba mieć jakiekolwiek studia bo bez tego ani rusz. Oczywiście będą mi finansować te studia, chociaż sama też planuję iśc do pracy aby zarabiać na swoje wydatki. Dziwne jest to, że niby wszyscy odradzają a jednak chętnych na stuydiowanie nawet dziennikarstwa czy socjologii nie brakuje!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
up up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam to samo. Mam 2 lata w plecy bo jestem z '93, jeden rok miałam gap year, teraz mnie ze studiów wywalili za nieobecności (byłam w szpitalu etc). Mama rozpacza i to jak, brat dopytuje na co idę od października again (byłam na kierunku matematycznym, teraz też mogłabym na takowy iść) a ja mam już dość.. nie chcę się uczyć 5 lat, nie chcę już tracić łącznie 7 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niemożliwe żeby cię wywalili z powodu pobytu w szpitalu, powinnaś rok powtarzać, to zrozumiałe, że nie mogłaś chodzić. Dla w sumie perspektywa studiowania nie jest zła, na razie pójdę na jakieś studia a potem się zobaczy bo nie mam innego pomysłu na siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo nie oplaca sie lepiej miec konkretny zawod i nie marnowac czasu na studia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Część czasu byłam w szpitalu, część nie chodziłam z innych powodów (na co nie miałam usprawiedliwienia). Jaki rok powtarzać, skoro byłam na 1 roku i to było 1 półrocze.. Ja chciałabym założyć własną firmę, zbieram trochę środków na to aktualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jaki to konkretny zawód? mam iść sprzedawać na kasie do rauz? to zawsze zdążę a jaki inny zawód może miec dziewczyna? przecież nie zostanę spawaczem albo hydraulikiem, o litości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz mało pomysłów na siebie.. poza tym dlaczego myślisz tylko o fizycznej robocie. Po studium masz dużo zawodów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam, przyznaję. Jakie np? Nie wiem bo nigdy mnie o tym nie informowano, więc pytam, jakie można mieć jeszcze zawody po studium?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego nie? ja żałuję, ze nie zostałam mechanikiem , serio! jak dzwonię do mojego mechanika i słyszę, że mam czekać kilka tygodni w kolejce to żałuję... poza tym mozna być kosmetyczką, geodetką, technikiem fizjoterapii etc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
technikiem farmacji zootechnikiem radiotechnikiem ratownikiem medycznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Absolwenci studiów humanistycznych zasilają szeregi bezrobotnych. Bogata tez nie będziesz, nie będzie na ciuszki, bieliznę , kosmetyki, wakacje.Przecież nie ma po tym pracy. Kobieto. Masz jakieś szczególne uzdolnienia, piszesz książki, jak nie to lepiej poszukaj jakiegoś dobrego zawodu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna nie wiedziec co sie chce robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może znajdę bogatego męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naucz się hinskiego , japońskiego cos co ci się przyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To wszystko są bardzo specyficzne prace, wymagające siły fizycznej i psychicznej (przy pracy z chorymi ludźmi czy zwierzętami np.) a ja bym chciała pracować w biurze a nie fizycznie czy o własnie tak jak tutaj wymieniliście. Ano można, w innych krajach jakoś jest łatwiej, kazdy znajduje sobie zawód bez problemu a u nas się trzeba naszarpać żeby jakąkolwiek robotę złapać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Juz lepiej chyba zostac pielegniarka, a nuż wyrwiesz meza lekarza , będziesz miała znajomości, a maz humanista to tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czasach mlodosci twoich rodzicow bylo inaczej. Studia byly cos warte i nie kazdy mogl sobie studiowac. dzis jest jak jest. ale rodzicom nie przetlumaczysz. tymczasem rob tak jak sama chcesz, nie sluchaj innych, zrob to co uwazasz za sluszne dla siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zeby pracować w biurze nie trzeba w ogóle wyksztalcenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zależy o jakie biuro chodzi. u mnie wymogiem ustawowym było posiadanie wykształcenia wyższego ( jakiegokolwiek ! )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymn, że są np. studia zaoczne, gdzie ludzie specjalnie przyjeżdżają żeby sie dokształcać bo inaczej nie mają szansy na pozostanie na stanowicku. Wiem właśnie, dlatego planuję póki co iśc na studia. Na pielęgniarkę się nie nadaję, nie mam prezdyzpozycji fizycznych i brzydzę sie krwią, ludzkimi wydzielinami itp. mogłabym być też sekretarką, do tego studiów nie potrzeba, ale wiem, ze to tylko po znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak liczysz na bogatego Meza to od razu idź na kucharke. Chyba nic na prawdę cie nie interesuje, po prostu chcesz iść na takie studia gdzie można lac wode, humaniści od siedmiu boleści, tam ida lenie co cierpią ja slowotok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A absolwenci po inżynierii są bogaci? Nawet jak 13 tys zarabiasz, to też nie jesteś bogaty, tylko ograniczony przez pensję comiesięczną. Znam dwóch facetów, którzy tyle zarabiają, jeden inżynier, drugi programista, i mają kasę, ale oni nie mają rodzin.. Wiadomo, że to lepsza perspektywa, ale pozostajesz mniej więcej na tym samym poziomie. Jedyne wyjście to być yć np. rentierem albo mieć wielkie szczęście jak np. twórcy google, facebooka. To pierwsze jest jednak łatwiejsze, choć też ciężkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie obrażaj humanistów - kiedyś byli bardzo cenieni, choć trzeba przyznać, że tzn ludzie renesansu to byli ludzie, którzy czuli i poezję, i matematykę w jakimś stopniu. W każdym razie - jeżeli twierdzisz, że ktoś nie ma prawa interesować się dziennikarstwem - albo filozofią, z pasji, albo historią - to niestety, ale jesteś idiotą. Nie każdy musi się interesować budowaniem maszyn.. Pytanie raczej brzmi; czy ten ktoś patrzy na to realistycznie i wie, że jego studia są głównie dla przyjemności, czy też oszukuje sam siebie i wmawia sobie, że po samych takich studiach będzie miał kokosy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jestem mega uzdolniona, ale nie jestem też tępakiem, zeby iśc pracować na kasie albo układać towar na pólkach, mam większe ambicje. Nie nadaję się na studia związane z matematyką i przedmiotami ścisłymi, nie interesuje mnie to i umarłabym z nudą, bardziej kręcą mnie humanistyczne kierunki. Ciekawe, mówisz, ze tylko lenie idą na te kierunki, ale jakoś np. maturę mało kto pisze rozszerzoną z polskiego czy historii na 100% albo nawet podstawową, dlaczego, skoro to taki banał? Jestem przeciętna i wiem o tym, dlatego nie wymagam bóg wie czego od życia, to z bogatym mężem to był podszyw, coś mało inteligentny jesteś skoro się nie domyśliłeś. Niestety teraz aby mieć pracę trzeba mieć znajomości, bez nich nie ma sie szans.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie renesansu o byli ludzie o wszechstronnych zainteresowaniach. Nie było takiego definitywnego podziału na dziedziny. Interesowali się zarówno poezja jak i budowa machin. Studiowanie filozofii, juz niepamiętam który to filozof stwierdził ze filozofia to choroba psychiczna, historia jest zaklamana raczej, sposób w jaki ja uczą to propaganda, może od razu wryj na pamięć książkę telefoniczna. W każdym razie nie można być dobrym humanista jak się jest kompletnym debilem ze ścisłych przedmiotów. Ta wiedza, lub sposób jej przekazywania jest anachroniczna. Dzisiaj mamy inne społeczeństwo i inne potrzeby, chyba ze chcesz narzekać do końca życia jak to humaniści maja złe i nikt ich nie ceni. Nikt nie potrzebuje Mickiewicza ani Przedwiośnia zeby pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przesadzaj, że bez znajomości nie da się znaleźć pracy. Właśnie ten mój kolega, który zarabia 13 tys, pojechał do Irlandii na rozmowę o pracę i dostał ją, a kompletnie nikogo tam nie znał. Po prostu miał dobre kwalifikacje, doświadczenie w innej dobrej niemieckiej firmie w PL, angielski perfecto, fajny, mądry facet - i tyle :) (a jest nawet słabo reprezenacyjny.. niski, okrąglutki, wygląda jak mikołaj trochę). A czym się interesujesz? coś cię najbardziej kręci z tych dziedzin humanistycznych czy raczej tego nie wiesz? a może jakiś kierunek biologiczny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Juz lepiej chyba zostac pielegniarka, a nuż wyrwiesz meza lekarza ," xxx naoglądałaś się bajek o kopciuszku. xxx "Nie obrażaj humanistów - kiedyś byli bardzo cenieni, choć trzeba przyznać, że tzn ludzie renesansu to byli ludzie, którzy czuli i poezję, i matematykę w jakimś stopniu." xxx ale dzisiaj na profile humanistyczne idą zazwyczaj osoby, które nie umieją matmy, ogólnie są do niczego, bo na sztuce też się nie znają (w większości) xxxxxxxxxxx starzy ludzie bez studiów często myślą, że studia są przepustką do lepszego świata, że wykształcenie jest gwarantem zarobków, a potem mnożą się tematy na kafe "moja córka skończyła prawa i zarabia 1600". teraz jest zapotrzebowanie na wykwalifikowanych robotników fizycznych, brakuje kucharzy, ale zawodówki pozamykali i idziecie do byle jakich lo, a potem studiujecie socjologie/ochronę środowiska/pedagogikę jedynie medycyna daje radę, jeśli chodzi o pracę robol fizyczny zarobi tyle samo co ktoś po studiach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe czy kiedykolwiek zastanawialas się nad propagandowym doborem lektur szkolnych , jak sa wybiórcze i jak maja prac mozg. Skoro nie, to będziesz tylko kolejna badająca bezmyślnie głowa. Ludzie bezdomni propagowanie komunizmu np . obrzydzenie kapitalizmu. Lalka -antysemityzm. Trzeba czytac miedzy wierszami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzisiaj definicja i podział się trochę zmienił, co nie znaczy, że należy obrażać ludzi, którzy mają zainteresowania z takich kierunków. Niemniej, pamiętajcie, że zawsze można się przekwalifikować po studiach. Znam kobietę, która skończyła historię, a jest księgową, znam inną, która skończyła resocjalizację, a prowadzi zajęcia twórczości z dziećmi, prowadzi też szkolenia, szefostwo ją ceni i wysyła na kursy jakieś nawet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×