Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Odmówiłam córce opieki nad wnukiem a mąż zrobił mi awanturę

Polecane posty

Gość gość

Córka kilka dni temu poprosiła mnie oto bym zajęła się jej 6 letnim synem. Odmówiłam, nie dałam rady a mąż zrobił mi awanturę. Powiedział mi - Dałaś mi tylko jedno dziecko bo nie chciałaś mieć więcej a teraz przez ciebie mamy stracić jedyną córkę i wnuka, zmusił mnie bym córkę przeprosiła i obiecała jej że to się nigdy więcej nie powtórzy. Zrobiłam to a mąż dodał że do niczego się nie nadaje, nawet do seksu, to mam wychować mu wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to cham ! nie daj sie poniżać! niech sam sie zajmie wnukiem jak taki madry!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem mlodym dziadkiem a żona młodą babcia mamy wnusie i wnusia .Pracujemy ale rzucamy wszystko gdy trzeba maluszkami sie zająć.To skarby największe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
młodym dziadkiem to ile masz lat???? I kto zrobił Cię dziadkiem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
52 lata .pobralismy sie z żoną gdy mielismy po 20 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż mógł inaczej z Tobą porozmawiać, bez sprawiania takiej przykrości. Teraz on powinien przeprosić Ciebie, powiedz mu o swoich uczuciach na spokojnie. A wnuczkiem on też może się zajmować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam 49 lat i nie mam zamiaru zajmować się wnukiem codziennie bo córka i mąż tak chcą. Ja też może chciałabym sobie obejrzeć serial czy spotkać się z przyjaciółkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż zajmuje się swoją firmą od rana do wieczora a wnukiem to zajmuje się w każdą niedzielę bo w sumie każdą niedzielę spędza u córki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie nie powinni się ranić nawet w stresujących sytuacjach, czasu i słów nie można cofnąć. Oby Cię przeprosił, może miał stresujący dzień i emocje go poniosły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak maz taki madry to niech sam zajmie sie dzieckiem. a jesli chodzi o seks trzeba bylo mu powiedziec "nawzajem" :) ja ostatnio mialam w domu taka sytuacje- ojciec mial niezapowiedziana wizyte kolegi z dwojka 4 letnich dzieci (dodam ze nie mowia). i madrala zrobil kawke a dzieci przyprowadzil do domu mi i mojej mamie do opieki. dodam ze byl to czas przed swietami wiec bylysmy po lokcie w pasztetach i mazurkach, a poza tym nikt nawet nie zapytal czy chcemy, mozemy itd. po 10 minutach zostawilysmy dzieci w domu a wychodzac, przy ojcu dzieci powiedzialysmy ze dzieci sa w domu i trzeba sie nimi zajac. moj ojciec lecial jak oparzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wole wnusie .Seriali nie ogladam bo są przeraźliwie glupie .o niczym ..Dzieciaczki dają tyle radości.Oczywiscie codziennie sie nimi nie zajmujemy a gdy corcia poprosi to tak organizujemy dzień by wziąść dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doraaa
ja jednak uwazam ze dziadkowie nie maja obowiazku zajmowac sie wnukami. jesli chca i sprawia im to przyjemnosc to ok, ale jesli jest to przykry obowiazek "bo tak trzeba" to juz niekoniecznie. i nie ma w tym nic zlego ze dziadkowie nie chca sie zajmowac wnukami- tez maja wlasne zycie, zainteresowanie- czesto juz dalekie od pieluch. ja jestem mloda a dzieci nie lubilam i nie lubie- podobno swoje polubie. gdyby ktos mi kazal pilnowac dzieci to bym odmowila

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko problem jest jeszcze jeden, mąż nie zdaje sobie sprawy z tego jak córka robi go w konia. To idzie do tatusia by jej kupował sukienki, ubranka, ciuszki, itp.. I przy każdej wizycie ona to dostaje. Druga sprawa jest taka że moi teściowie nie akceptowali mojego męża a o mojej córce też mieli kiepski zdanie, praktycznie nie chcieli utrzymywać kontaktów z moją córką, nie lubili jej a mąż też izolował i izoluje córkę jak najdalej od dziadków z mojej strony. Do tej pory jak poproszę córkę by odwiedziła dziadków, pomogła im tam przy czymś to mi odmawia, ta moja odmowa opieki nad dzieckiem - chciałam się na niej odegrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ammoleksr
i tu jest problem, twój mąż chcę by córka dobrze się czuła bo wie że dziadkowie jej nie chcieli. A ty się odgrywasz na niej za swoich rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale,mąż trochę racji ma,ja go rozumiem,nie chce stracić córki a twoje zachowanie jeśli się powtarza,powoduje,że czuje że i wnuka straci,widział jak córka dorastała bez miłości dziadków,on sam nie chce być taki jak oni. Wiadomo,nie jesteś na każde zawołanie do opieki nad wnukiem,ale chyba też tak często cię o to nie prosi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak można nie kochać wnuczat ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moi rodzice nie kochali mojej córki, po prostu nie lubili mojego męża a nasza córka - uważali że ona zmarnowała mi życie. Córka jest samotną matką a mąż we wnuka i córkę wpatrzony jest jak w obraz, sam jest jedynakiem a mąż zawsze marzył o licznej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wnuki to wnuki .nie rozumiem ? Kocham je nad życie .Podobnie żona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może ty jesteś dajmy na to w dobrych relacjach z zięciem???? no u moich rodziców było tak że skoro nie lubili mojego męża to i moich potencjalnych dzieci nie będą lubić. Moja matka nawet powiedziała mojej córce że lepiej byłoby żebym ją usunęła.. no ani córka, ani mąż się z tym nigdy nie pogodzili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja rozumiem nie lubić, nienawidzić nawet zięcia/synowej ale wnuki???? przecież wnuki są jakby na to nie patrzeć częścią dziadków, to w końcu dziecko ich dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a może weź przykład z męża widzisz, on potrafi pokochać wnuka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie tak myślę .Kocham córkę i wnuczeta .Zięć nic do tego nie ma .Wnusie to czastka córci i moja i żony .Sam kochałam moich obojga dziadkow i mimo że mam 52 lata czesto o nich myślę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, widzę, mąż przepada za wnukiem i córką. Z tym że to są chyba jedyne osoby na świecie które go lubią bo mąż ma opinie osoby antypatycznej wśród ludzi. Ja też nie kocham męża a siedzę przy nim tylko dla pieniędzy, co więcej wiem że mąż to czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paweł paweleccc
Ja mam dwie córki i jednego syna. Najmłodsza córka jako pierwsza zrobiła mnie dziadkiem, mam wnuka i rozumiem i ciebie autorko i twojego męża. Moja córka urodziła dziecko jak miała 18 lat, ja zrobiłem wszystko by zdała maturę i miała licencjat (chociaż) ale co z tego że pokończyła szkoły jak jest głupia. Wnukiem nie umie się zająć, ciągle ma przy niej siniaki, ostatnio dopuściła nawet do tego że jej nowy konkubent uderzył go kilka razy w twarz (gdyby nie moja interwencja nie wiadomo jakby się skończyło) wyrzuciłem gnoja z mieszkania które kupiłem dla córki, córka nie umie znaleźć pracy, ma dwie lewe ręcę. Boje się o jej przyszłość i jej dziecka. A twój mąż autorko, czuje się ojcem bardziej dla wnuka niż dziadkiem. Dziadkiem można być dla dziecka które ma mamę i tatę ale ojciec samotnej matki to on niepełni roli dziadka tylko ojca. Tak samo jakbyś miała syna autorko, żona od niego odeszła to ty dla dziecka nie będziesz babcią a matką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż pragnął mieć syna, niestety ja nie byłam w stanie mu dać więcej potomków. Kiedyś jak mieliśmy po 30 lat to sobie zażartował że co by nam szkodziło mieć jeszcze syna a jeśli nie to możemy próbować do skutku bo co nam szkodzi mieć kilka księżniczek. Ale ja go oszukiwałam, zabezpieczałam się przed ciążą, unikałam seksu jak było trzeba, po prostu nie dałam rady chodzić z brzuchem. Jak córka zaszła w ciąże to mąż najpierw zemdlał, potem wyszedł na spacer a potem przyniósł jej torbę pomarańczy i powiedział że musi się zdrowo odżywiać, pilnował jej wizyt u lekarza (za które płacił), pilnował tego by rzuciła palenie, bardzo to kontrolował, był bardziej przejęty jej ciążą niż sama córka bo zależało mu na tym żeby ona urodziła zdrowe dziecko. Córka nie może mieć więcej dzieci z powodów komplikacji przy porodzie i mąż sobie zdał sprawę z jednego że już więcej nie będzie potomków w naszej rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zresztą mąż pozwala wnukowi na wszystko, ostatnio wnuczek zażyczył sobie pieska to mój mąż kupił mu jamnika (mój mąż też uwielbia psy) no i dziadek uczył wnuka jak należy się zwierzakiem opiekować z tym że ten piesek początkowo chodził i robił siku i kupki po całym domu, na szczęście szczeniaczek się już tego oduczył i teraz woła na pole jak chce wyjdź. No i ja raz puściłam wnuka na pole samego z psem to mąż do mnie z kłótnią że pozwoliłam się dziecku samemu po Warszawie poruszać a co jak się mu coś stanie i był cały zdenerwowany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
świnia jesteś a nie matka i babka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Marna prowokacja, on, niech będzie 2/10. Swoją drogą to znak czasów, takie niewydarzone babcie, które na starość dziecinnieją i myślą wyłącznie o sobie, a rodzinę mają w nosie. Za to jak już niezależna babcia zestarzeje się i zniedołężnieje, rodzinie łatwiej będzie zdecydować, gdzie jest babci miejsce, w domu, przy rodzinie, czy w zakładzie, gdzie zachowa swoją niezależność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS Nie "na pole", tylko na dwór. Pola to w ojczystych słoikowych stronach;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A niby dlaczego zaraz. świnia? Miała prawo odmówić jak jej nie pasowało. Swoje dziecko już wychowała i teraz czas na odpoczynek. I nie ma to akurat nic wspólnego z miłością. Dorosłe dzieci potrafią być okrutne dla rodziców, potrafią wykorzystywać ich miłość i nigdy im dość,A wdzięczności żadnej, spróbuj zachorować i być nieprzydatną, zobaczysz czy przybiegną z pomocą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×