WIELKA PRZEPROWADZKA, NOWE ŻYCIE: BYŁ KTOŚ W TAKIEJ SYTUACJI... GRUPA WSLARCIA

Witam. Może najpierw zacznę od początku.. Jakieś 5 lat temu poznałam mojego obecnego męża. Zawsze marzyliśmy o przeprowadzce do USA ale myśleliśmy że to niemożliwe. Rok temu ozenilam się z nim. Moi i męża rodzice zrobili nam genialny prezent. Mianowicie kupili nam dom 3 pokojowy w Stanach. Na początku myślałam że żartują ale okazalo się to prawdą. Mąż ma w USA kolegę ktiry powiedzial że załatwi mu pracę. Więc wyrobilismy sobie wizę. Mieliśmy już wszystko zalatwione a tu nagle kolega dzwoni i mówi że nieudalo się z praca. Bylialy załamani. Perfekt znamy angielski, jestesmy prztgotowani na przeprowadze ale nie mamy pracy. Więc moje pytanie jest takie: czy można wyjechać do Stanów nie mając tam pracy? Jak sobie poukladac zycie w nowym otoczeniu? Czy są może tu osoby które zdecydowały się ma taka przeprowadzkę ?

dobrze, że chociaż angielski znasz perfekcyjnie :/

Jak znacie jezyk to chyba kein Problem,jezyk to podstawa a reszta sie ulozy.my mieszkamy od roku w DE i wyjechalismy bez jezyka....ja sie ucze a maz pracuje..I nie Mamy tu zadnej rodziny

ozenilas sie z nim? w jakim kraju prawo na to pozwala ? :P