brak pieniędzy a związki

pracuję,uczę się.mam ok 1300 zł na mc.Jestem b zadbana,ładna,tzn podobam się facetom.Mam swoje małe pasje,np fotografia,taniec.Ostatnio poznałam fajnego faceta...ma mniej więcej podobna sy tuację finansową do mojej,z tym,że posiada samochód i ma może ciut więcej kasy.Nie chciałam się z nim umawiać,ale on strasznie się napalił i musiałam się z nim parę razy umówić.Brakowało mi randek,rozmów itd... ale... po prostu nie mam pieniędzy,n ate wszystkie wyjścia do kina,na imprezy itd,a nie wyobrażam sobie,aby miał za mnie płacić,można raz,drugi ale bez przesady...boję się,że zaprosi mnie np na imprezę w fajnym klubie,tymczasem nie mam ani naprawdę ładnej sukienki.same bluzeczki,gładkie,raczej krótkie spódniczki,buty i torebki porządne,ale b.mało,ok dwie torebki i po parze butów na dany sezon.nic tandetnego ,nigdy nie noszę spodni,wszystko jest kobiece,ale niewiele.Na razie nie jest mnie stać nawet na ciucholand..żałosne,nie mam na bluzkę za 5 zł...nie mog ę liczyć na pomoc od rodziny itd. zależy mi na nim,ale przyznajcie,związki kosztują.do pracy mam uniform-to sieciowa drogeria,na uczelnię latam w tym samym,co drugi dzień piorę bluzki,niedługo będą wyglądać jak ścierki.boję,się,ze zostawi mnie dlatego,że nie jestem tak ładnie ubrana jak inne dziewczyny.nie wiem co robić.czy dla mężczyzn metka na ub raniu ma znaczenie?zawartość jest ładna:)ale nie chcę robić mu wstydu przed znajomymi.