Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Tuptuś_111

Sama w ciąży i szczęśliwa LISTOPAD 2014

Polecane posty

Witam dziewczyny. Może stworzymy grupę samotnych mam jeszcze w ciąży. To nie koniec świata pomimo pierwszego lęku. Właśnie kończę 3 miesiąc i z dnia na dzień czuję się szczesliwsza. Dzidzius był planowany i wyczekany..jak widać tylko dla mnie..są tu dziewczyny w podobnej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość littleprincess234
Witaj. Ja jestem juz w 7 miesiacu sama. Na poczatku to byl koszmar i nie chcialo mi sie zyc ale teraz w miare zaczynam akceptowac sytuacje. Z ojcem dziecka mam w miare normalny kontakt ale z nim nie bede. Mam nadzieje, ze wszystko jakos sie pouklada i los tez sie do nas usmiechnie ;-);-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinowa77
Witam, jestem obecnie w 11tc. Totalna wpadka z kolesiem z ktorym bylam lacznie 2miesiace. Co prawda sex byl tylko przez 2tyg ale widac wystarczylo. Jestem w totalnym dolku... Zupelnie sama-zadnego oparcia w nikim. Doslownie. Mieszkam sama, pracuje na czarno (nocne zmiany po 14h) wiec lada moment zostane bez pracy i srodkow do zycia. Ojciec dziecka okazal sie strasznym dupkiem. Dziecka nienawidze ale nie potrafilabym usunac.... Po porodzie planuje oddac ojcu dziecka a sama spiepszyc jak najdalej od wszystkich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie kumam - dziecko planowane i wyczekane a jesteś samotna ? czyżbyś miała 20 lat i napalony instynkt a facet był ci tylko potrzebny byle kto byle spłodził? nie kumam naprawde takich ludzi którzy mają dzieci nie po ślubie albo choć nie z facetem z którym jest się pewnym że się chce mieć to dziecko.. biedne potem te dzieci - widze jak się mają te dzieci w pełnej rodzinie normalnej a jak te z dziwnych związków -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda mi Was, nie wyobrażam sobie tego- sama już w ciązy. Ja ciąze znosiłam żle zawroty głowy wymioty nie wiem jak dałabym sobie rade sama. Poród- a później opieka nad noworodkiem to wyzwanie, jednak jeżeli facet odpowiedzialny to przecież musi Wam pomóc! Co innego jak zachodzi się w ciąże z byle kim- nie znając zupełnie faceta, to nic innego jak głupota. Jednak to nie koniec świata początki sa trudne zresztą wielu mężów nie potrafi się sprawdzić w roli ojca wiec kobieta jest i tak samotna pomimo posiadania męza, wy wiecie na czym stoicie przynajmniej! Najważniejsze to zdrowie dziecka i wasze a reszta się ułoży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam 20 lat, a na decyzje ojca dziecka nie mam wpływu. Mam 33 lata, prowadzę firmę, więc na siłę nie muszę walczyć o faceta. Skoro nie czuł obowiązku..jego sprawa. .jestem zdania, że te wszystkie związki utrzymywane ze względu na dziecko są jeszcze gorsze. Mam szansę na ułożenie sobie życia, stworzenie dla dziecka rodziny. A ślub? W moim otoczeniu tyle farsy już widziałam..Jak niektórym łatwo oceniać. .no ale nie po to ta grupa.. Początkowo było strasznie, bałam się i nie czułam nic..ale teraz ten dzidzius jest dla mnie najważniejszy na świecie:) Dziewczyny damy sobie radę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czy Ci faceci na prawdę Wam aż tak pomagają ? Noo bez przesady..ile razu wypisujecie i żalicie się, bo ojciec się dzieckiem nie zajmuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokladnie! To nie wina kobiety, ze facet okazuje sie byc nieodpowiedzialny. Dziecko nie przekresla szansy na ulozenie sobie zycia z kims wartosciowym..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak to właśnie często bywa...szczęśliwe mężatki na pokaz, a to co w domu, tego nikt nie widzi. Ja nie należałam nigdy do kobiet, które na siłę ratowały związek. Zawsze byłam niezależna, a skoro coś się nie układa, to może być tylko gorzej...w mojej sytuacji dałam się nabrać, a on po prostu liczył, że dobrze się ustawi..nie mogłam pozwolić, żeby został w moim domu, nawet w sytuacji kiedy zaszłam w ciążę. Nie boję się sama wychowywać dziecka, bo zdecydowanie lepiej sobie poradzę niż mając w domu nieudacznika. Swoją drogą podziwiam kobiety, które tkwią z nieszczęśliwych związkach, bo nie dadzą sobie rady...myślę, że każdy da sobie radę, trzeba tylko chcieć...a kto jak kto...ale kobieta zawsze da sobie radę, zwłaszcza jak ma dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×