Marzę namiętnie o ekstrawertyku

Czy kobieta o raczej ekstrawertycznym charakterze i humanistycznych zainteresowaniach ma jakiekolwiek szanse u kontaktowego faceta o podobnych pasjach? Mam wrażenie, że faceci zazwyczaj upierają się ślepo na kobiety zupełnie inne charakterem a ja mam pecha bo uwielbiam otwartych i kontaktowych. Nie w typie polskiego cFaniaczka dresika czy w typie maczosa yebaki. Po prostu żeby rozmowa z nim nie wyglądała jak monolog. Tego typu Panowie strasznie mnie pociągają również erotycznie. Nawet raz zakończyłam związek z cichym informatykiem z którym nie miałam wspólnego mianownika, nasze drogi się rozeszły. Jego następca był niezbyt kasiasty i przystojny ale 100% bratnia dusza w kwestiach charakteru i intelektu. Byłam jak w siódmym niebie i cholernie zakochana :) Czy w ogóle jest możliwe takie szczęście dziewczyny? Jak sądzicie :) bo ja mam wrażenie, że jestem skazana na milczących panów patrzących na mnie spode łba, którzy większość czasu spędzają klepiąc w klawiaturę a o wyjściu do teatru, opery, do muzeum nie chcą słyszeć :/