Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ricanda

Moja matka mowi że mam isc na najprostszy kierunek

Polecane posty

Gość ricanda

Twierdzi, ze na biologie nie moge, bo 'nie jestem scislowcem' i sobie nie poradze i wysyla mnie na ... polonistyke albo filozofie. Szczerze? Pomijajac to, ze ona koniecznie chce, bym miala jakiekolwiek studia (a pozniej sie dziwic poziomem studiow..) to troche mi smutno, ze ocenia mnie wg tych schematow scislowiec-humanista. Rzeczywiscie, nie wybijalam sie jakos z matmy etc, ale akurat cos z kierunkow biologicznych/chemicznych chcialabym studiowac. Mysle o mikrobiologii, biotechnologii az po technologie chemiczna badz inzynierie chemiczna na Politechnice..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się opiniom mamy. Sama byłam kiepska z matematyki, fizyki itp., a postanowiłam iść na studia inżynierskie, na której tych przedmiotów było bardzo dużo. mama mnie demotywowała tak samo, mówiła, że nie dam rady. poszłam, dużo zakuwałam i pokazałam jej, że daje radę :))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mama też mnie demotywowała. Nie sluchaj jej, dasz rade!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mamie niech całuj***abę w cyc,studia proste typowe, na każdej uczelni ani po tym pracy ani porządnych zarobków, bo zawsze ktoś się znajdzie za najniższą krajową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
babę w cyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ty nie mass własnego zdania? Co cie obchodzi co twoja matka myśli? To nie ona idzie na te studia i nie ona poniesie konsekwencje ich wyboru, tylko ty. Dorosła jesteś, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bylam kiepska ze wszystkiego w liceum, bo poprostu nie uczylam sie i wciaz imprezowalam. Wszyscy spisali mnie na straty, po czym poszlam na polibude, a poniewaz musialam sie sama utrzymac,pracowac sie nie chcialo a stypendium za wyniki bylo wysokie zakuwalam i mialam najlepsze oceny :) grunt to motywacja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ricanda
musze cos studuiować bo nie chce byc prostaczką po zawodówce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to studiuj co cie interesuje a nie to co ci matka mowi. Ludzie co wy za rodzicow macie ze wam dyktuja co macie robic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będąc na politechnice na kierunku Biotechnologia powiem ci, że dużo osób zignorowało wymagania dot. matematyki i później wymagania z niej do inżynierii chemicznej i bioprocesowej, przez co wielu studentów nie zalicza studiów inżynierskich w terminie (choć to akurat specyfika uczelni, celowo uwalają dla dofinansowania, bo jeśli co roku 15-35% studentów zdaje przedmiot a reszta musi powtarzać, to coś chyba jest nie tak z nauczaniem w jakimś punkcie albo z samą uczelnią), JEDNAKŻE. Powinnaś robić to co chcesz. Ja sam wiem z praktyki że mimo iż liceum cały mój talent matematyczny zniszczyło i zredukowało w przeciętność to te przedmioty biologiczno-chemiczne potrafią być ciekawe jak ma się czas. Myślę, że mogłabyś pójść w tym kierunku zwłaszcza na normalnym lub medycznym uniwersytecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×