Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

zona czyta moje smsy

Polecane posty

Gość gość
bez sensu czytac cudze smsy, a moze zastanow sie czy ten zwiazek ma sens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ma być wszystko jawne? co ty też czytasz smsy swojej/go żony/męża? w małżeństwie twoim zdaniem nie można mieć prywatności?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli ja napiszę do koleżanki, że okropnie swędzi mi pochwa i czy zna na to jakiś sposób, to naprawdę nie chciałabym,zeby to czytał jej mąż. Czytanie cudzych smsów jest złamaniem tajemnicy korespondencji, jest chamstwem i brakiem kultury. Twoja żona jest kobietą bez klasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację zgadzam się z tobą. czytanie nie swoich smsów bez pozwolenia właściciela telefonu lub tego to kogo ten sms był kierowany jest bardzo nie kulturalne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozna miec prywatnosc ale po co? jesli ty to ona a ona to ty? czy tam na odwrot.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bez przesady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak swedzi cie pochwa to mezowi nie powiesz a kolezance tak? To o tobie wiecej wie kolezanka niz ktos najblizszy na swiecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zle zrozumialem ok, z tej strony sie zgadzam jakas kolezanka zony moze nie chciec zebym cos wiedzial ,to wtedy zona moze powiedziec,zebym akurat tych nie czytal

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby nieufny
sorki, ale moim zdaniem jak mąż czy żona nie może zajrzeć drugiej osobie do telefonu to CO TO ZA ZAUFANIE???? JAKIE K***A ZAUFANIE? Jestem 16 lat po ślubie i powiem Wam, że nie spotkałem się z tajemnicą jaką miałbym mieć w telefonie przed żoną albo żona przede mną... jedyna to ktoś na boku, flirt, zdrada itp... zatem jak ktoś z Was chowa telefon i mówi o prywatności to na 100% kręci na boku!!!!! No bo do k***y jasnej, tajemnicą żony nie jest telefon czy sms od Joli, a moją tajemnicą nie jest sms od Zenka z pytaniem czy idziemy na browara!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja też czyta i pisze odpowiedzi, ale ja nie rozdaję mojego numeru do półgłówków co nie potrafią zachować dyskrecji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
8.59. Osiem lat jestem w związku. Mój facet nigdy nie dotknął nawet mojego telefonu. I niczego nie kręcę na boku, jak raczyłeś to ująć. Musisz być jakimś dziwakiem, jak Cię obchodzi co żona do koleżanek pisze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby nieufny
kubek z kawą - czy ty umiesz czytać ze zrozumieniem? Mnie nie obchodzi co żona pisze do koleżanek, ani żonę co ja piszę do kolegów, ale np. mamy wspólnych znajomych i jak ktoś z nas jest bliżej telefonu to druga osoba mówi - zobacz kto napisał... NIE MA PROBLEMU! Dla mnie chore jest jak ktoś w związku z ZAUFANIEM sraczki dostaje jak druga osoba zajrzy do telefonu - TO JEST G***O NIE ZAUFANIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby nieufny
ciskam się bo zostałem nazwany dziwakiem, a dziwne jest własnie takie na siłę wciskanie bredni o prywatnych tajemnicach w związku z zaufaniem - jedno drugiemu przeczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jezu, ludzie! Ale autor nigdzie nie pisze, że ukrywa telefon - po prostu fakt, to jest niekomfortowe uczucie. Nie mam nic do ukrycia, więc mój telefon leży sobie na stole, korzysta z niego nawet moje dziecko, jak chce pograć, ale gdyby mi ktoś przeglądał skrzynkę, czytał korespondencję, nie podobałoby mi się to. Tak samo, jak nie podoba mi się, gdy piszę z kimś na fejsie czy jak teraz - na forum, a ktoś stanąłby mi za plecami i czytał każde słowo - co nie oznacza, że mam tu jakieś super tajne rzeczy. Tak się po prostu nie robi! Są to elementarne zasady kultury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i co innego jest powiedzieć - "dostałam sms, zobacz kto napisał", czy nawet: "przeczytaj, proszę, bo mam mokre ręce" a co innego gdy ktoś szpieguje i podczytuje czasem bez naszej wiedzy i woli - chyba widzicie różnicę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
9.41 Oczywiście, zgadzam się. To, że kolega "ciskacz" nie widzi nic złego w tym, że przeczyta żonie smsa od jej koleżanki Joli, to nie znaczy, że Jola sobie życzy by on to czytał. Nie czyta się cudzych rzeczy i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja sprawdzałam faceta przez trzy lata (bo mnie zdradził), a teraz już mi się znudziło. może jej też się znudzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby nieufny
kolega "ciskacz" twierdzi, że jeśli jola pisze smsem coś, co nie powinno być czytane to jest zwyczajną idiotką! Poważne problemy dorosłe osoby omawiają... a nie wypisują w smsach - jakoś przez 16 lat żadna z koleżanek żony nie wypisywała takich rzeczy w smsach. Poza tym wcale nie mówię o szpiegowaniu i przeglądaniu telefonu żony czy mojego bo szpiegowanie to też brak zaufania, ale dla mnie podważeniem zaufania jest zakaz dotykania telefonu przez partnera a wiem, że bardzo dużo osób takie reguły stosuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a widzisz, ja akurat piszę do koleżanki, np. że przespałam się wreszcie z panem X, jest boski i nieziemski i zrobił mi z******tą minetę - na spotkania osobiste nie mamy czasu tygodniami, takie rzeczy piszę też do niej na gg - i są to moje prywatne sprawy pisane na jej prywatny numer i nic nikomu do tego, czy piszę smsem czy wysyłam gołębiem pocztowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, jeszcze ustal koleżankom żony co mogą do niej pisać, a czego nie. To, co pisze hipotetyczna Jola do Twojej żony, powinno być czytane przez Twoją żonę nie przez Ciebie. Nie widzę w tym większej filozofii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i skąd ty wiesz właściwie, że żadna nie wypisywała tego przez 16 lat? Też czytasz wszystkie jej smsy? nie wiedziałam, że jak przyjaciółka ma męża, to już nie można jej swoich tajemnic powierzyć... będę pamiętać o wścibskich mężach następnym razem - paranoja, żeby wyczytywali moje prywatne wiadomości skierowane nie do nich!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja bym sie wkurzyła, serio. Bez przesady, albo sie komuś ufa, albo bez sensu taki związek. Pogadaj z żoną, szczerze, po co to robi. My też nie chowamy telefonów, jak akurat dostane smsa, a sprzatam np. kuchnie, ręce mokre, to proszę, zeby moj facet przeczytal. Ale, zeby grzebał mi w moich prywatnych rzeczach? No bez przesady!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyzby nieufny Nooo kolejny normalny ktory rozumie co to zaufanie i nie robi wyimaginowanych problemow z glupim telefonem. Tutaj ludzie sa inni w swiecie wiecej jest takich par jak my:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiesz, co to jest dobre wychowanie? Dobre wychowanie nakazuje nie podczytywać komuś przez ramię nawet gazety! Co innego powiedzieć - "przyszedł sms, przeczytaj mi go" a co innego bezczelnie szpiegować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale kto szpieguje? tel moj jest takze telefonem zony i na odwrot, czyli nie moze ze swojego korzystac czy jak? to tylko urzadzenie dlaczego mialbym do wspolnego urzadzenia blokowac dostep osobie ktora jest najwazniejsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby nieufny
no wreszcie ktoś kto rozumie o czym piszę - że nie o szpiegowanie chodzi, ale każda z Was gdyby Wasz mąż/partner dotknął telefonu to narobiłaby wrzasku, że narusza Waszą prywatność... bo może Jola napisała że dała d**y Stefanowi! Co za kretynka musi takie rzeczy do koleżanek wypisywać smsem! Najlepiej jak się dziabnie (a to sie zdarza bardzo często) i jej smsik poleci nie tam gdzie trzeba :) stąd uważam, że pisanie takich rzeczy smsem jest kretynizmem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mówimy o blokowaniu, tylko o czytaniu cudzej korespondencji - nie chciałabym, by mąż mojej przyjaciółki czytał smsy, które do niej piszę, nawet gdy nie są jakąś wielką tajemnicą, bo piszę je do niej, a nie do niego. Tak to trudno zrozumieć? Naprawdę? Mój telefon też leży, lecz nikt w nim nie grzebie, chyba że córka, która chce fotki pooglądać czy w gierkę pograć. Nie mam tajemnic lecz nikomu nawet do głowy nie przyjdzie czytać smsy, chyba że sama wyraźnie o to poproszę, czasem zresztą proszę również o odpisanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak sie zdarzy,ze wezmiesz tel meza albo zony przez przypadek? to tez nie bedziesz korzystac? w takim wypadku ten jeden dzien dzwonisz i smsujesz z tego ktory masz. No i musisz przekierowywac dzwoniacych albo notowac co przekazac:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyżby nieufny jesteś żałosny - kto tu mówi o wrzasku? Ja wciąż piszę jedynie o braku kultury. G***o cię obchodzi, co ja piszę do koleżanek, nawet jeśli dałam d**y i wysłałam to komuś innemu - NIE JEST TO TWOJA SPRAWA. A nazywanie kogoś idiotką bo pisze to czy tamto również z ciebie czyni idiotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×