czy dać dziecko ciotce?

Co zrobilibyście i co myslicie o takiej sytuacji. Mam przyjaciółkę ona jest matką chrzestną mojej córki(14m-cy). Moja koleżanka widuję Olę raz na 3 miesiące. Od jakiegoś czasu moja przyjaciółka chce brać Olę do siebie i swojej rodziny na dwie godzinki żebym sobie niby odpoczęła (ale ja odpoczynku nie potrzebuję.) Wykręcam się za każdym razem jak mogę bo dwa razy Ola u niej była i nie były to dwie godzinki a pięć i musiałam się o nią prosić wysyłając smsy bo telefonu nie odbierała. Dodatkowo bardzo zaniepokoiła mnie sytuacja z jedzeniem. Dałam córce do termosu zupkę że jak zgłodnieje to mają jej podgrzać i dac bo jest alergiczką i byle czego zjeść nie może -dziecko wróciło po 5 godzinach a termos jak był pełny zupy tak był ,po fakcie to zauważyłam i nie spytałam się co jadła Ola.

Jak dziecko zadowolone to daj , odpocznij , idź do fryzjera itp

A to z przyjaciółką nie możesz pogadać?

Ciesz sie i caluj po rękach ze ktoś chce sie twoim smuerdzacym gownem zajmowac

nie dawaj. dziwna ta sytuacja z przetrzymywaniem dziecka i to ze pewnie ja karmili tym co uznali za stosowne a nie tym co jesc powinna

Jakas dziwna ta kolezanka.jak nie odbiera tel to dziwna sytuacja.kiedys wezmie cos jej strzeli do lba i wywiezie za granice

to jakaś dziwna sytuacja Nigdy nie dałabym córki do nieznanych mi osób a poza tym ewidentnie z tą koleżanką jest coś nie halo Dziwacznie się zchowuje a masz małe dziecko które się w razie czego samo nie obroni Łatwo je skrzywdzić a ty jako matka musisz zadbac o jej bezpieczeństwo pogoń ta koleżanke Dziwie się że w ogóle rozważasz to czy dac tam córke Za żadne skarby !!!

ps moja Ewcia też ma 14 mc

Kury domowe ukrytych prawd się naogladaly ;) twoja kolezanka jest satanistką i ci zje bekarta

To po c***j ja na chrzestną bralas? Chrzestna interesuje sie twoim smrodem źle, olewalaby to byś żale wylewala ze sue smrodem nie interesuje.

Haha co za pojeb z autorki

zgadzam się z odpowiedzią wyżej- gdyby chrzestna się nie interesowała, to psioczyłabyś, ze ma dziecko w głębokim poważaniu, jak się interesuje to też źle, chyba obcej osoby z ulicy na chrzestna nie wzięłaś, a przez 2 godziny dziecko się nie wymydli, a że nie odbierała telefonu- może dobrze się bawiły i dziewczyna nie słyszała, że dzwonisz

"To po c***j ja na chrzestną bralas?" ... Bo chodzilo o to, aby kolezanka z prezentami do jej bachora przylatywala na kazde pierdniecie. A kolezanka zamiast prezentow chce sie dzieckiem zajac i to juz mamusce nie pasuje.

Nie odbierala Tel?- i nie zadzwonilas na policje co z ciebie za matka?

jakims kolezankom oddajesz swoje dziecko???? Czy ty chora jestes???? Czy wiesz co ona moze z nim zrobic??? Czytalam, ze w Anglii, kobieta opiekowala sie dziecmi w swoim domu, opiekowala sie 3 letnim chlopcem, tkorego zaprowadzila do pedofila, ktory zgwalcil to dziecko I to nagral.... Losie co za nieostroznosc... Czy wiesz co ona robi z tym dzieckiem w tym czasie, jak ciebie nie ma? 14 miesieczne dziecko ci sie nie poskarzy... Idiotka, a potem tyle skrzywdzonych dzieci jest... To jzu jest podejrzane, ze sama z siebie chce sie zajmowac czyims dzieckiem... ktora kobieta tak robi?... Chyba ze jest siostra, albo matka czy babka, ale kolezanka?...

Ludzie, od razu najgorsze scenariusze. A może dziewczyna z czystej życzliwości chce pobyć z dzieckiem? Nie chcesz nie dawaj, trzymaj go pod kloszem do 18 roku życia.

teraz to obca osoba to po co ja na chrzestna bralas? przewrazliwona kwoka. z kolezanka pogadaj, zapytaj sie wprost co daje jej do jedzenia i przypomnij,ze jest alergiczka( no chyba,ze tylko wd ciebie jest, mamusiki to juz rozne choroby wymyslaja dzieciom)

to jest 14 miesieczne dziecko a nie nastolatek, ono sie nie poskarzy, gdy mu krzywde beda robic, albo nic nie powie, bo latwo go zastrasza... Bezdzietna kolezanka, ktora od tak sobie chetna jest zajmowac sie czyimis dziecmi... Nie ma co ze swoim zyciem robic?... A jak dzwonilas to nie odbierala telefonu...? W tym czasie mogla zrobic z tym dziecko wszystko co chciala, a twoja nieostroznosc poraza...

gość to jest 14 miesieczne dziecko a nie nastolatek, ono sie nie poskarzy, gdy mu krzywde beda robic, albo nic nie powie, bo latwo go zastrasza... Bezdzietna kolezanka, ktora od tak sobie chetna jest zajmowac sie czyimis dziecmi... Nie ma co ze swoim zyciem robic?... A jak dzwonilas to nie odbierala telefonu...? W tym czasie mogla zrobic z tym dziecko wszystko co chciala, a twoja nieostroznosc poraza... x x ciebie to chyba ojciec g****il w dzieciństwie

powiedz koleżance, że jak będziesz potrzebowała odpocząć to ją poprosisz o pomoc, ale w tej chwili nie ma takiej potrzeby, a dziecko jest rzeczywiście za małe żeby powierzać je obcym bo nie może się Tobie poskarżyć

Bardzo dziwna sytuacja i niepokojąca, ja nie zostawiłabym dziecka z taką koleżanką. Jeżeli rzeczywiście chce uczestniczyć w życiu małej to możecie się spotykać, odwiedzać nawet częściej, ale jednak Ty powinnaś tam być. To małe dziecko, nie zna chrzestnej, pomijając że ktoś może ją skrzywdzić jest to po prostu zbędny stres dla Ciebie i małej.

usmiałam sie hahaha najlepiej nie wiedziec co i jak a wyzywać od p*****w bekartów i innych dopisując swoje scenariusze. Moja przyjaciółka była zupełnie inną osobą niż jest teraz i dlatego wzięłam ją za chrzestną - bynajmniej nie dla prezentów jak Wy to robicie. Stara się o dziecko ma problemy zdrowotne i bierze sterydy od tego momentu zrobiła się jakaś dziwna. Zabiera Olę do domu rodzinnego tam gdzie jest jej rodzeństwo i rodzice .Zastanawia mnie dlaczego mnie z dzieckiem nie zabierze a samo dziecko już tak.

może udaje że to jej, hehe a tak na serio. cała sytuacja jest podejrzana. Jak można nie odbierać telefonu od matki dziecka, które się ma pod opieką. I dlaczego dziecko przebywa w obcym dla Ciebie miejscu? Ja na Twoim miejscu nie zostawiałabym jej z dzieckiem.

do gość wyżej własnie tak samo pomyslałam, ze udaje ze to jej