Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

SEDiT

"Problem" z wyglądem (niezbyt błyskotliwy tytuł).

Polecane posty

Gość nr.1 - zbyt poważnie odebrałaś mój post, ja żartowałem. Wygląd jest ważny, wszyscy zwracają na niego uwagę, tylko bardzo często potrafi on zaślepiać. Przede wszystkim ludzie powinni dobierać się pod względem charakteru – uroda kiedyś przeminie, a wtedy pozostaje „człowiek”, jego osobowość, wady, zalety – za to kochamy, a nie za opakowanie, które jest tylko miłym dodatkiem z terminem ważności. Akurat ja mam bardzo trudne charakter, popaprany i mało która „normalna” kobieta by na mnie poleciała. Często lecą te, które nie znają, albo wyobrażają sobie, idealizują, „poza tym jak coś/ktoś się nam podoba to resztę można wymyślić„ dokładnie tak jak napisała Pani nr.2. - kto temu winien? Matka natura, która obdarzyła mnie akurat takim układem kości na twarzy? Może troszkę dziadek. :) „zwyczaju bawić się w czyjegoś doradcę” - nie pisałem o doradztwie, o chusteczce do nosa itp. Własne poglądy wyrabiamy poznając zdanie innych, dyskutując, sprzeczając się, przede wszystkim myśląc i analizując. Można również po prostu przejąć, „uwierzyć”, ale to jest ślepe i bardzo często błędne. Pisząc „obiektywny punkt widzenia„ miałem na myśli to co powyżej. księżniczka na ziarnku – ale ja wszystkim patrze w oczy. Kobietom, facetom, ludziom ode mnie starszym. Patrząc w oczy rozmówcy okazuje się mu szacunek i zainteresowanie. Głupio dyskutować z kimś, kto podczas rozmowy postanowił sobie pooglądać podłogę, albo popodziwiać kolor ścian w pokoju – dla mnie jest to typowa oznaka lekceważenia. Zachowanie takie uznaje się za odważne, tylko powinno być to standardem w kontaktach międzyludzkich. Tak, doskonale wiem jak jest to odbierane przez kobiety, tylko że ja nie robię tego specjalnie, nie mam w tym żadnego celu, nie ma w tym podtekstu. W moim przypadku sztucznością byłoby uciekanie wzrokiem (chowanie się). Czy mnie to bawi? czasami bawi mnie to jak ludzie reagują i że uważają to za coś niecodziennego, że uważają iż zachowanie takie ma „czemuś” służyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka na ziarnku
No cóż. Jak widać po Twojej wypowiedzi, można pewną subtelna manipulację, oparta na znajomości ludzkich reakcji, tłumaczyć kulturą i odwrócić kota ogonem. Jedną z cech, które cenię sobie u ludzi, to szczerość wobec samego siebie. Ale to sztuka nie dla każdego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wrażenie, że nie spotkały Cię w życiu żadne poważne problemy, skoro zajmujesz się taką pierdółkowatą sprawą. Lucky you! ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
księżniczka na ziarnku - Bardzo dobrze trafiłaś z narcyzmem, a jego poprawną definicją są moje posty – nie wszystko widać tu na pierwszy rzut oka (nie oczekuję zrozumienia, ponieważ sam często nie rozumiem siebie). Ludzie doszukują się drugiego znaczenia tam gdzie go nie ma (samemu zdarza mi się), ale ja nie mam powodu kłamać i nie zrobiłem tego. „z lekkim borderline”, narcyzm”, „manipulacja”, „podporządkowanie” - Ja nic nie ukrywałem. Było to tak niewiarygodne, że ktoś może opisać siebie w taki sposób? Trudno wierzyć na słowo i bywa to ślepe, dlatego „trzeba” przekonać się osobiście. Przestroga dla pań - kierując się wyglądem można trafić na niezłego skurwysyna. Bo to nie jest jaki poważny problem, tylko troszkę denerwuje mnie, że ludzie widzą to co chcą zobaczyć, że słyszą to co chcą usłyszeć. Denerwuje mnie, że ludzie pozwalają sobą manipulować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam wrażenie, że nie spotkały Cię w życiu żadne poważne problemy, skoro zajmujesz się taką pierdółkowatą sprawą. Lucky you! oczko.gif x x o to na pewno, bo normalny gosć raczej nie zajmowałby się 'takim problemem'. Ale co tam przynajmniej wesoło jest i fajnie się czyta takież oto wywody. x księżniczka na ziarnku - Bardzo dobrze trafiłaś z narcyzmem, a jego poprawną definicją są moje posty – nie wszystko widać tu na pierwszy rzut oka (nie oczekuję zrozumienia, ponieważ sam często nie rozumiem siebie). Ludzie doszukują się drugiego znaczenia tam gdzie go nie ma (samemu zdarza mi się), ale ja nie mam powodu kłamać i nie zrobiłem tego. „z lekkim borderline”, narcyzm”, „manipulacja”, „podporządkowanie” - Ja nic nie ukrywałem. Było to tak niewiarygodne, że ktoś może opisać siebie w taki sposób? Trudno wierzyć na słowo i bywa to ślepe, dlatego „trzeba” przekonać się osobiście. Przestroga dla pań - kierując się wyglądem można trafić na niezłego sk**wysyna. Bo to nie jest jaki poważny problem, tylko troszkę denerwuje mnie, że ludzie widzą to co chcą zobaczyć, że słyszą to co chcą usłyszeć. Denerwuje mnie, że ludzie pozwalają sobą manipulować. x x Ameryki nie odkryłeś tym stwierdzeniem:) Ja juz poznałam takiego właśnie kogoś, także mnie to specjalnie nie rusza. Człowiek bogatszy w doświadczenia jest i to co pisałes, nie daje już sobą manipulowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poważne problemy? Zbyt ogólne pojęcie – dla mnie błahostkami są konflikty międzyludzkie (zawsze wynikają z braku zrozumienia, z braku komunikacji), dla innych są to sprawy poważne. Nie chcę pisać o swoich problemach – zdecydowanie wolę takie wywody (pozwalają mi myśleć, zastanawiać się). I tym razem dzięki księżniczce na ziarnku zyskałem bardzo wiele. (raz jeszcze dziękuję). Ameryki nie odkryłem, ale pomyślałem, że fajnie to zabrzmi – masz rację, to jest banał, tylko wielu ludzi mimo iż doskonale wie o tym pozwala sobą manipulować. Trzeba dostać po tyłku by się czegoś nauczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 987
Dopiero zauważyłam Twój wątek. I jestem bardzo zaskoczona, bo tutaj pokazujesz inne cechy niż na tym wątku, na którym wcześniej dyskutowaliśmy, w dodatku sprzeczne. " SEDiT 30.05.2014 ziarenko_prawdy "przelecieć, a potem zaciągnąć przed ołtarz. następnie gromadka dzieci i wiara, że zawsze będzie jak w bajce" a Ty się ze menie nabijasz" - tak, tak zwykle myślą kobiety widząc przystojnego mężczyznę, o ile nie mają złych doświadczeń. przystojne osoby potrafią wzbudzać zaufanie wielu osób. Ale jeśli kobieta została zraniona, zaczyna bardziej obawiać się, że skoro przystojny, to może podrywacz albo narcyz i zaczyna takiego mężczyzny unikać. "Pomiń całą moją głupotę, narcyzm, dupkowatość. Chciałbym "usłyszeć" Twoje zdanie - w szczególności Twoje". - tutaj źle napisałeś. Nie można pomijać w czyjejś ocenie "dupkowatości", a zwłaszcza narcyzmu. Jedna i druga osoba ranią, pierwsza przez głupotę, druga celowo. I jeszcze ważne jest, czy ktoś jest narcyzem, co oznacza że jest przypadkiem beznadziejnym i kochać nie potrafi. Czy ma zaburzenia narcystyczne, bo pochodzi z rodziny, w którejś ktoś był narcyzem i wtedy może to w sobie zmienić. Choćby mężczyzna był nie wiem jak interesujący czy przystojny, to kiedy okazuje się być dupkiem czy narcyzem, kobieta ucieka. To co prawda książka dla kobiet, ale dotyczy narcyzmu: Keith Campbell "Kiedy kochasz mężczyznę, który kocha siebie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 987
SEDiiT, przeczytałam resztę Twoich postów i wiem, co Ci "dolega". To nie jest narcyzm, chociaż daleko do niego już nie jest. To dobra wiadomość. Zła, że jesteś osobowością dominującą, w typie słuchowca B jak to określił i opisał Piotr Mart w "Mężczyzna od A do Z". Taka osoba nie nadaje się za bardzo do związku. To wynika z tego, że ktoś z Twoich rodziców miał podobny charakter i lubił manipulować. Ponieważ nie jesteś narcyzem, to możesz to skorygować, poprawić się, jeśli będziesz chciał. Poczytaj Susan Forward: "Toksyczni rodzice".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
szczerze jako kobieta: podoba mi się logiczne, wydaje mi się że ładniejsi ludzie są od razu uznawani za fajniejszych, o lepszym charakterze i mega przystojny facet to pułapka dla kobiet bo ona nie patrzy na niego realnie tylko domyśla sobie jego zalety gorzej jak jest przepiękna dziewczyna - one z reguły od najmłodszych lat jadą na swojej atrakcyjności - mają lepsze fory u rodziców, wśród rówieśników, w znalezieniu pracy. I taka dziewczyna może się łatwo zatracić popsuć Czytając twój post - nie poleciałabym na ciebie bo za dużo myślisz, dla mnie facet to musi być konkret

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 987
Coś mi się zdaje Gościu, że mylisz mężczyznę konkretnego z mężczyzną bezmyślnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 987
Miało być: że utożsamiasz mężczyznę konkretnego z bezmyślnym. Przepraszam, już zasypiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Muszę obudzić w sobie resztki człowieczeństwa. :) Wiele z tego faktycznie do mnie pasuje (nie szczycę się tym). Nie nadaję się do tworzenia związku (ja bym się męczył, kobieta by się męczyła) – przynajmniej tak mi się obecnie wydaje. Więc co robię na forum pełnym pań? Ano obserwuję, czytam to co piszą „goście” - osoby anonimowe, bez imienia, bez nazwiska, przede wszystkim osoby, które czują się bezpieczne w swej szczerości. W moich postach jest cała masa zaprzeczeń (sam się w tym gubię). Interesują mnie ludzie, zwłaszcza kobieca psychika - uznałem, że będzie to znacznie bardziej humanitarny sposób, niż bym miał przeprowadzać swoje „eksperymenty” na osobach z "życia realnego". Tak, ten temat jest manipulacją, prowokacją – perfidną, złą, ale pozwala („cały” pobyt na tym forum) dowiedzieć się czegoś, czego nie wyczytałbym w żadnej książce, czegoś, czego nikt osobiście prawdopodobnie by mi nie powiedział . „Pobawiłbym” się jeszcze troszkę ale cholera, coraz bardziej szanuję Cię. „Wszystko” jest manipulacją, więc i ten post równie może nią być (albo po prostu stwierdziłem, że nie jestem taki fajny jak mi się wydaje i głupio mi teraz). Chyba czas zacząć mi się zbierać. :) W innym temacie odpowiem Ci szczerze (bez tego całego cyrku) – od Ciebie zależy jak to potraktujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość księżniczka na ziarnku
Ludzie pozwalają soba manipulować ale to nikogo, kto manipuluje , nie usprawiedliwia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli o co dokładnie Ci chodzi? Swoją drogą - nie trzeba być lesbijką żebyś nie był w czyimś typie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość222
Nie zainteresowałabym się Tobą, nie mój typ. Nie lubie ludzi próżnych i zapatrzonych w swój czubek nosa. Jaki on to ah oh piękność :D, fatalnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
" Ludzie pozwalają soba manipulować ale to nikogo, kto manipuluje , nie usprawiedliwia" Nie usprawiedliwia, ja się nie usprawiedliwiam - robię to z premedytacją, postępuję"źle" i doskonale zdaję sobie z tego sprawę. Nie mam wyrzutów sumienia, ponieważ nikogo nie krzywdzę. W tym temacie mogę zranić "gościa"? nick, który można zmienić w każdej chwili? Na co dzień nie bawię się ludźmi - wprawdzie mam wypatrzone sumienie :), ale nie pozwoli mi ono na to. "Swoją drogą - " Swoją drogą to ja żartowałem - wspominałem o tym. O co mi chodzi? o informacje, takie trudno dostępne informacje. :) "Nie lubie ludzi próżnych i zapatrzonych w swój czubek nosa. Jaki on to ah oh piękność , fatalnie." - To się chwali. O kobiecie, która gustuje w takich osobnikach nie myśli się zbyt dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bardzo rozumiem w czym masz problem człowieku :) jesteś za ładny ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mężczyzna rozpatrujący świat z pozycji swojej urody ... i jeszcze narzekający ... ja wysiadam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 987
Jeśli pisałeś prawdę o swoim charakterze, to powtórzę zapytam tylko o jedno: dlaczego nie pójdziesz do terapeuty czy psychologa, żeby siebie zrozumieć lepiej, skoro sam nie potrafisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogi Panie, coś z tobą ewidentnie nie jest tak. Problem to ty masz w środku,w sobie. I żadne forum, żadna rada nie pomoże ci w zrozumieniu tego czego szukasz. Bo najpierw z sobą samym musisz się uporać, a potem brać się za kobiecą psychikę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co bym obecnie nie napisał, będzie to odebrane jako próba wykręcenia się. Mógłbym po prostu zniknąć - być może byłby to najlepszy sposób. Jednak spróbuję. Wzięło mnie na szczerość, ponieważ jest to najsmutniejsze forum na jakimkolwiek byłem (troszkę zwiedziłem ich) - ale o tym za chwile. Co do mojej osoby - będzie krótko, konkretnie, bez tzw. "cyrku", który urządziłem w temacie. 1. Nie załatwiam swoich problemów na forach internetowych. 2. "że z wielką urodą idzie w parze wielka odpowiedzialność" - dokładnie tak. Moja uroda nie jest dla mnie żadnym problemem i nie rozpatruję świata z jej pozycji. 3.Faktycznie, jestem troszkę pokręcony - dla kogoś kto nie znam mnie, mogę wydawać się bardzo. Z tym również nie mam problemu - jest to dla mnie zaleta, ponieważ patrze na świat z własnego, "troszkę" innego punktu – nie został on przez nikogo narzucony, tylko wypracowany (myślę, że jest obiektywny). Podobno zawdzięczam to swojemu analfabetyzmowi/ dysleksji - zainteresowanych odsyłam do książek, badań naukowych. Moje „pokręcenie” pozwala mi robić to co robię, i to co robić zamierzam – tzw. „normalność” uniemożliwiałaby mi to. 4. Doskonale zdaję sobie sprawę z własnych wad i zalet – cały czas pracuję nad sobą. Tyle o mnie, więcej nie będzie. Wystarczająco czasu zmarnowałem ludziom na moje wypociny. „ale o tym za chwile” - A więc dlaczego najsmutniejsze? Czytając zwłaszcza działy „ Życie uczuciowe” i „Po 30-tce (Życie dojrzałe)” serce kraje się. Samotność, zdrady, rozstania, przemoc, przede wszystkim wzajemny brak zrozumienia – panuję jakaś kompletna znieczulica..Mimo, że ludzie doskonale wiedzą, iż popełniają błędy, że postępują źle, nie wyciągają z tego żadnych wniosków, nie uczą się tylko ślepo powtarzają cały czas ten sam schemat. Drobie Panie, narzekacie na samotność, na niezrozumienia, na brak okazywania uczuć, mimo iż nie jesteście bez winy. Facetów zaślepia własne wybujałe ego, są najlepsi, najfajniejsi, są idealni – z tym właśnie musicie się uporać, a jeśli brakuje Wam sił, nie chce się Wam, przestańcie narzekać, żalić się, albo na samotne wieczory kupcie sobie psa, które jest o wiele lepszym towarzyszem i zdecydowanie łatwiej go wychować (to nie jest ironia) To również w skrócie, ponieważ w całym tym bałaganie który panuje na forum, moje staranie były by daremne. „Czyli o co dokładnie Ci chodzi?” o informacje, pewnego rodzaju prawdę którą doskonale znam, tylko nie sądziłem, że jest aż tak tragicznie. Nie piszę tego jako facet (subiektywnie), tylko zwykły obserwator ludzi. I to by było na tyle w tym temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"to ja...narcyz się nazywam". Twój problem to nie problem, jesteś w miarę atrakcyjny, podobasz się kobietom, ale nie nadajesz się do związku. Koniec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 987
SediiT, no i jak z odpowiedzią na moje pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tego gościa nie ma już na tym forum. :) xix "Jeśli pisałeś prawdę o swoim charakterze, to powtórzę zapytam tylko o jedno: dlaczego nie pójdziesz do terapeuty czy psychologa, żeby siebie zrozumieć lepiej, skoro sam nie potrafisz? " 1. Czy pisałem prawdę? częściowo. 2. Czy nie potrafię się zrozumieć? pewnie jak każdy, zwłaszcza w nowych sytuacjach uczymy się samych siebie. xix Nie ma żadnego problemu - a nawet jeśli istnieje a ja go nie zauważam, nie przeszkadza mi on. Często nie jestem zrozumiany - to tylko tyle. Z czego to wynika? z "trudnego" charakteru? możliwe, albo z zwykłego schematu do którego ludzie przyzwyczaili się, schematu którym wytyczyli normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
O ile to nie jest tzw prowokacja, to tak: 1. po tym co napisałeś w pierwszym poście raczej nie wynika, żebyś nie był inteligentny. Uzasadnienie: płynność wypowiedzi, wnikliwe spojrzenie na pewne społeczne zachowanie, dystans do tzw społecznych rytuałów. 2. Ja nic nie myślę jak widzę przystojnego faceta, co najwyżej myślę sobie "o, jaki przystojny facet" i patrzę jako na miłe doznanie estetyczne. i tyle. 3. Pokaż mi swój profil na fejsbuku, a powiem ci, kim jesteś. Facet który ma więcej niż 3 zdjęcia profilowe, i do tego ewidentnie "narcystyczne", byłby u mnie pod poważnym znakiem zapytania. Kobiety rozpuszczają urodiwych facetów o wiele bardziej niż mężczyźni urodziwe kobiety. Nawet babcie ślicznych wnusiów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalilalila
Ano właśnie doczytałam że to prowokacja ;) Ale z przyjemnością odpowiedziałam, bo wydaje mi się że jestem inna, mnie uroda mężczyzn nie obezwładnia, zakochiwałam się w bardzo różnie wyglądających facetach, a mój partner jest gdzieś w przeciętnej, ale podoba mi się i na tym to polega :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość 987
Może wróci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×