Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ja kopciuszek on szanowany światowy

Polecane posty

Gość gość

Jestem przy nim nikim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwrócił na mnie uwagę starszy ode mnie i szanowany mężczyzna. Świetnie wykształcony, obracający się w intelektualnym towarzystwie, elokwentny i dobrze rokujący. Prowadzący interesujące życie bogate w podróże i spotkania z ludźmi kultury i nauki. Z ustabilizowanym życiem. Wszystko fajnie, ale nie pasujemy do siebie, przynajmniej teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeśli jest taki cudowny , to nie będzie mu przeszkadzać , że nie jesteś światową kobietą :) Skoro zwrócił na Ciebie uwagę , to musiałaś czymś mu zaimponować , no nie ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama już nie wiem. Coś tam działam, nie powiem, ale na tle jego znajomych wypadam blado. W dodatku jestem biedna i nie stać mnie na takie przyjemności, o jakich opowiada. Nie wiem, czy na dłuższą metę będę mu odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj się mu wykorzystać, w końcu nie znasz go dobrze, ludzie bywają różni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myśl pozytywnie , nie nakręcaj się i nie martw się na zapas . A nuż , będziecie ze sobą szczęśliwi ... Poczekaj na rozwinięcie się waszej znajomości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może tak, ale jako że jestem bardzo wrażliwą i niepewną osobą martwię się, że się rozczaruję znajomością z tym panem. Nie ukrywam, że czuję się przy nim nijaka i wydaje mi się, że nie mam za wiele do zaoferowania, choć z drugiej strony on w jakimś sensie stymuluje mnie intelektualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech cię zasponsoruje. Proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za kogo Ty mnie masz? Może i jestem biedna, ale swoją godność mam. Poza tym on raczej też by czegoś nie zrobił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie daj się mu podporządkować i bądź ostrożna z uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jesteśmy parą, dopiero się poznajemy. Po prostu widzę, że mocno się mną interesuje, co mnie ciut przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dobrze, chce ci pomóc. Będzie za ciebie płacił itp., przecież widzi, że bogata nie jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet tak nie pisz... Wolę być biedna, ale samodzielnie zarabiać na swoje utrzymanie. Panom, którzy by chcieli mnie zasponsorować, z góry dziękuję, dla mnie tacy pozostaną zawsze zerami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ile Ty masz lat ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23, on 33.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10 lat różnicy A Ty nie możesz mu w tym jego zajęciu jakoś pomóc, zeby byc bliżej i wdrązyć sie w jego zajecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się rozwijać w kierunku dziennikarskim i już teraz współpracuję z kilkoma portalami. Poza tym dużo czytam i biorę aktywny udział w życiu kulturalnym. Jednak mam wrażenie, że to wciąż za mało. Czuję się na jego tle bezbarwna i to powoduje, że zamiast się cieszyć się tą znajomością, spinam się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się rozdarta. Jest dla mnie miły, wyraźnie dąży do kontaktu, ale nie ufam mu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie za duża , ona ma kompleksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahahahaha ale jej zazdroszcze pewnie beda razem!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, mam kompleksy. I to olbrzymie. Dlatego, szczerze mówiąc, wolałabym kogoś na podobnym poziomie jak ja, najlepiej jeszcze po 20 roku życia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To dam Ci radę z własnego doświadczenia. Skoro on jest taki "och i ach", a Ty masz duże kompleksy, to bądź ostrożna. Bo mając kompleksy, przyciągamy niewłaściwych mężczyzn, zwykle narcyzów. I on po opisie wydaje się bliski takiemu typowi. Nie, wcale nie żartuję, zauważyłam że tak to działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W życiu bajki niestety się nie zdarzają. królewicz okazuje się zwykle skoncentrowanym na sobie i niemającym uczuć narcyzem Nie-Kopciuszku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzięki za radę. Staram się być ostrożna, ponieważ znam gościa dość słabo i cały czas podejrzliwie podchodzę do tego jego zainteresowania moją osobą. Boję się jednak, że w końcu mu ulegnę - to czarujący, przemiły mężczyzna, a ja - wstyd przyznać - czuję się dzięki niemu odrobinę bardziej doceniana. Kilka miesięcy temu bowiem moja wiara w siebie została poważnie nadszarpnięta -kolega ze studiów, w którym byłam szaleńczo zakochana, brutalnie mnie odrzucił. Nic dziwnego więc, że gdy pojawił się ten starszy, który od razu zwrócił na mnie uwagę, poczułam się mocno dowartościowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zarazem, tak jak pisałam wyżej, w głębi duszy wolałabym spróbować szczęścia z kimś w moim wieku. Czułabym się pewniej niż teraz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jeszcze do tego jest czarujący, to tym bardziej zapal światełko alarmowe. U mnie też tak się zaczynało. Jeden nawet był dla mnie tak jak ten mężczyzna dla Ciebie, kimś tak wartościowym, że mu do pięt nie sięgam. A co się okazało? Wszyscy to narcyzi i to na koniec, po ich bliższym poznaniu ja z kompleksami okazałam się być dużo bardziej wartościowym człowiekiem, choć nie miałam tylu sukcesów co ten jeden. Ale on nie dbał o uczucia innych, a pomagał innym tylko po to, by lepiej się promować, a prywatnie opowiadał, jak tego nie cierpi albo nawet wyśmiewał tych ludzi. Moje zapatrzenie w niego przeszło bardzo szybko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×