Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Chciałabym by napisała tu kobieta, która kocha męża i dziecko równie silnie

Polecane posty

Gość gość

bez wyrózniania kogo bardziej, która tak własnie czuje w sercu, oczywiscie z zastrzeżeniem, że to coś innego TYLKO taką. Do krótkiej wymiany zdań, ale nade wszystko, by po prostu zobaczyć czyjkolwiek wpis pod takim tematem. Dziękuję z góry;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy co przez to rozumiesz jak wolanie dzieci, obiadek a potem wysypie wam klocki na dywan i ladnie sie razem pobawicie a ja pojde do pracy zeby na was wszystkich zarobic TO JA WYSIADAM

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość psychiczna broken trzeźwieje
albo znowu zaczęła pić :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli w telegraficznym skrocie: chcesz byc traktowany jak partner a nie jak gowniarz w krotkich majtkach? to dorosnij

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kazdy palant ktoremu na stolku publicznym zabraklo wyobrazni powinien obowiazkowo zostac odeslany na parter na minimum 2 lata pensja minimalna oczywiscie jesli chce dalej dzialac w na stolku publicznym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, miłość do dziecka jest taka totalna, kocha się za to, że to dziecko jest. Po prostu, za to, że częścią siebie i partnera, za to, że się obserwuje jego postępy itd. Po prostu, to jest taka miłośc po prostu. A do meża jak do dorosłego człowieka, za intymność , któa łaczy, za wspólne przeżycia, codzienność, za to, że się z nim wszystko tworzy w tym życiu, to i potem następuje taka identyfikacja z nim, to boli, gdy jest chory, cierpiący itd, bo on uosabia całe życie dla swojej swojej żony: tzn. wspólne przeżyte lata, dzieci itd. I ma twarz waszego dziecka, tyle, ze starszą, bo w końcu to z niego to wyszło, ta rodzina, tzn. on spłodził, z nim są te dzieci i w ogóle. Inny charakter miłości, ta z mężem jest w pewnym sensie bardziej osobista, bo ludzie sa ze sobą na ty, równolegle przeżywają pewne emocje itd. Mówimy tu o spoufaleniu, którego nie ma i być nie może w innych relacjach. Szukam osoby, który to nrozumie i z uwagi na odmienną specyfikę tych dwóch miłości nie czuje jakoby jedna była silniejsza od drugiej, jeno całkiem inna. Szukam osoby, która nie wie kogo kocha batrdziej, aczkolwiek dopuszczam mozliwość, że dziecko ma przyznaną pewną priorytetowość w wielu sprawach u takiej osoby. Ale to priorytetowość, a nie więcej miejsca w sercu. Jeśli ktoś z Was wie o czym mówię, niech napisze. Jak nie, to nie. Bo ja szukam wpisu osoby, jak w temacie. Inne osoby mnie nie interesują

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wierzę. Musi ktoś taki być, może za wcześnie jest, może jeszcze nie siedzą na kafe. Odgrzeję tego kotleta póxniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zamiast kretyńsko podbijać załóż ten temat w odpowiednim dziale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tak mam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A w czym rzecz? Bo ja kocham nad życie Męża i Naszą Córeczkę. Uwielbiam jak wieczorami we dwoje usypiamy Małą, jak słodko śpi sobie ten Bąbel między Nami, a później mamy czas tylko dla siebie. I czuję się tak samo jak na początku naszej znajomości, kiedy mnie przytula, więc codziennie musi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No coz myslalam, ze to naturalne. W koncu dziecko jest czescia mojego meza :). Oczywiscie te dwie osoby maja calkowicie rozne znaczenie w moim zyciu, ale nie da sie kochac jednego bez drugiego. Albo po prostu mam szczescie i mam za meza mezczyzne, ktory codzien daje mi powod do kochania go :) dziecko natomiast kocha sie mimo wszystko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O....wspaniale, naprawdę???;-) Jak poznałaś meża? Musicie byc bardzo szczęśliwi, zazdroszczę;-) Opowiesz cos? Jak np. spędzacie weekendy, co lubicie razem robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mmmm...miód na moje oczy....;-) kocham tak czytać, dzieki....wspaniale;-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja kocham i meza i dziecko. dzis podpuszczalam meza, co by sie stalo jakbym np, upuscila nasza coreczke przez przypadek i by zmarla, powiedzial ze by mi wybaczyl, bylam w szoku. kocham moja malutka, ale kocham tez patrzec jak maz sie z nia bawi, jak mals piszczy ze smiechu na caly dom, a maz razem z nia, swietny maja ze soba kontakt co mnie bardzo cieszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelisQa_
Ja kocham oboje rownie mocno. Oczywiscie w temacie zaspokajania potrzeb zawsze dziecko jest przed Mezem i dziecku poswiecam wiecej czasu, ale to o relacje z Mezem bardziej sie troszcze i mocniej do niej przykladam. Dbam, aby moj Maz byl mi najblizsza osoba, nie Corka, bo ona swoja najblizsza osobe znajdzie w swoim mezu, a my sobie zostaniemy nawzajem na zawsze. Kocham ich tak samo mocno, ale znam swoje miejsce i wiem, ze z Mezem buduje cos dla siebie, dla nas na starosc, a teraz cala energie i czas poswiecamy razem, zeby wychowac Corke na naszego przyjaciela i przygotowac ja do doroslosci i zalozenia rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Melisqua- mam dokładnie takie same poglądy na rodzinę jak Ty. Dokladnie...i gdybym miała mieć- to TYLKO TAKĄ. dbajcie o to, co macie, bo jest ktos, kto bardzo chciałby TYLKO takiej rodziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz szczescie z drugim czlowiekiem to nie "niekonczace sie patrzenie sobie w oczy", to normalny dzien, kawa rano wypita wspolnie, spacer, wspolnie obejrzany film albo zakupy, zwykle rzeczy. To nie film, to zycie. Nie zawsze jest rozowo, ale doceniamy, ze mamy siebie, ze mozemy na siebie liczyc. To chyba cala nasza tajemnica :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodzi mi tylko o takie zwykłe rzeczy w życiu. O nic poza tym. Wczoraj odbyłam smutna rozmowę z kimś na temat małżeństwa i tego, jak to dziecko zastępuje swoją osoba miłośc wzajemną ludzi i o tym, jak głupia jestem nie wiedząc, ze to normalne, że dziecko jest wa,żniejsze, tak jak partner niegdyś stal się wazniejszy od znajomych. To oczywiste, że partner jest ważniejszy od znajomych, ale potem jest rodzina i w jej obrębie ważne jest wszystko i wszyscy. Zostałam zwyzywana od niedoświadczonych bełkotów feministycznych. To niesprawiedliwy i powierzchowny osąd i wielka nadinterpretacj moich słów. Bolało- niestety. Chcę samą siebie podnieść na duchu i ustalić czy moja wizja szczęścia, to, o cyzm marze jest faktycznie nieosiągalne, niemozliwe i typowe tylko ludziom nie znającym życia. Więc założyłam ten temat. Poprawiacie mi humor, dzieki;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MelisQa_
Niestety ale taka jest prawda. Kobiety dostaja obsesji na punkcie swoich dzieci i zapominaja, ze poza matkami sa tez zonami. Smutno sie patrzy na takie rodziny, a mam takie bardzo blisko siebie. Wszystko podporzadkowane jest pod dziecko, ona spi z dzieckiem, prawie nie rozmawiaja. U nas jest normalnie. Dla Corki oboje jestesmy rownie wazni, bo nie robie z nia wszystkiego sama, wiec wie, ze ma tate. Nigdy z nia nie spalam. Co jakis czas jedzie do dziadkow, a my udzielamy sie towarzysko. Lubie takie zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle, ze nie chcialabym zostac sprowadzona tylko do roli matki:). Oczywiscie, ze kocham swoje dzieci, ale siebie tez kocham. Przegladam sie w oczach mojego meza i kocham go za to, ze jest przy mnie. Mam duuze serce i dla wszystkich znajdzie sie miejsce :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×