Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Weronika1211

Ogromny Problem z facetem.

Polecane posty

Czesc...Pierwszy raz jestem na forum i chciałabym żebyście mi pomogli bo ja sama nie wiem co myslec . Byłam z chłopakiem 1... Mieszka obok mnie, widywalismy sie wczesniej mówiliśmy sobie czesc i tyle. Kiedys zrobił impreze na która mnie wyciągnęli znajomi. Od poczatku to miała byc tylko zabawa napisałam mu zeby sie nie zakochał czasem. No i jak wszyscy wiemy zabawa sie zmieniła w cos poważnego. On mi powiedział ze juz od jakiegoś czasu cos miał do mnie. Lubiałam sie z nim spotykać spędzać czas śmiać sie bawić. Pozniej mowil mi ze mnie kocha bardzo ze jestem najważniejsza i tak było.... Koledzy chcieli sie z nim zobaczyc to albo nie opisywał na SMS a jak przychodzili to chwile powiedzieli na polu i wracał zaraz do mnie... Praktycznie dzien w dzien sie widzieliśmy. Mam przyjaciółkę z która pale marihuanę on mowil ze ja lubi ale wcale tak nie jest, był o nia zazdrosny bardzo...a wsumie o to ze z nia niewiadomo gdzie siedzimy ze ktoś nam cos moze zrobic...okazywał ze mnie kocha prezenty czułości ze inne go nie interesują...jak gdzies byliśmy na żadna nie patrzył tylko ja sie liczylam. On pracuje za granica..pół roku temu przyjechał było super. Ale ja nie wiedziałam co do niego czuje, nie był mi obojętny zależy mi na nim bardzo nie raz wolałam spędzić z nim czas niż z przyjaciółka...tylko nie potrafiłam mu powiedziec ze go kocham...kilka razy mu powiedziałam bo tak czułam. Na stodniowce byliśmy razem cała noc przetanczylismy razem na żadna inna nie patrzył .. Byłam w niego wpatrzona jak w obrazek poczułam ze go kocham ze to jest jedyny...a po kilku dniach znów nie wiedziałam co czuje. Czasem miałam tak ze zalezy mi strasznie na nim a po kilku godzinach zero uczuc. I często tak było... Jak sie zaczęliśmy klucic o przyjaciółkę to wychodziło tak ze szlam z nia palic i nie myslec o nim i dobrze sie bawić... Zawsze jak sie klucilismy to po kilku godzinach sie widzieliśmy sie i było okey... Nie lubię jak on pije bo była sytuacja ze chciałam isc do domu a on nie chciał mnie wypuścić po prostu trzymał mnie wbrew mojej woli.... Wszystko mu wybaczalam....zawsze mi pomagał opiekował sie mna... I nie wiem czy przez palenie czy po prostu byłam taka pewna siebie i tego ze mnie nie zostawi i moge go ranić ile chce...to zlewalam go chujowo do niego gadalam jak nie ja( jak zobaczyłam ostatnio jak do niego pisałam to zrobiłam wielkie oczy ze ja mogłam byc dla kogos taka hamska i w dodatku dla niego)powiedziałam zeby dał mi spokój ,ze nie chce go znać ... Cały czas sie klucilismy...zrywalismy wracaliśmy do sb... Była taka sytuacja ze jego brat chciał z nami gadac i okazało sie ze nie ma hajsu na wyjazd do pracy jego brat sie darł ze mi kupił telefon tablet...a on mowil ze bedzie miał te pieniadze mi powiedział ze je ma tylko w koncie w banku ale nie ma hasła teraz tylko jak tam pojedzie bedzie je mógł wybrać... Juz sama nie wiedziałam komu mam wierzyć poszłam do domu on pozniej przyszedł i beczal ze mu nie wierze... A teraz sie okazało ze nie miał tych pieniędzy i pożyczał od kumpla... Dużo było sytuacji w których mnie okłamał .. W większości chodziło o pieniadze , moze nie chcial żebym pomyślała ze nie ma pieniędzy a dobrze zarabia... I nagle nie ma na cos... Faceci i ich duma... Zrobiłam tak ze nie miał dostępu sie ze mna kontaktować... Po tygodniu koleżanka mi powiedziała ze on jest w związku z osoba z która powiedział ze nigdy nie bedzie... Pisałam do niego, pisaliśmy ...rozmawialiśmy za kazdym razem beczalam myśląc ze jest z nia ze ja dotyka całuje... Kiedys gadaliśmy na skypie jak zapytałam gdzie jest to powiedział ze w"ich" pokoju no to znaczyło ze śpią ze sobą ale sie nie kochają bo jak powiedział ze bedzie myslal o mnie. Ze tylko sie całują... Pozniej przestałam pisac do niego a on napisał ze juz dluzej tak nie moze...rozmawialiśmy i powiedział ze to jest związek tylko na fb...zeby jakis facet sie od niej odczepil. Czyli okłamywal mnie miesiac ze z nia był a nie był. A ja przez ten czas cały czas o nim myslalam beczalam tęskniłam. Rozmawialiśmy ostatni raz cała rozmowe płakałam i powiedziałam ze juz nie chce żadnej szansy od niego ze ostatni raz mnie okłamał ...2 tygodnie nie pisaliśmy i on napisał ze nigdy sie tak nie czuł nawet jak zerwał z dziewczyna z która prawie miał brać ślub, ze zostaje na zawsze za granica bo gdyby wrócił to pierwsze co chciałby to mnie zobaczyc ... Teraz nie moge przestac o nim myslec. Nie wiem co mam robic... Dac sobie spokój z nim niech sobie układa życie tam, czy spróbować jeszcze raz... Ostatni. Bo gdybyśmy spróbowali to nie byłoby tak jak dotychczas bo nie byłby zazdrosny i nie palilabym tak często bo wyjechalabym z nim ... Czuje ze byłabym inna dla niego.. Pomóżcie mi zdecydować bo nie wiem co robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×