Wstyd mi za Polaków

W miniony weekend w miasteczku, w którym mieszkam za granicą odbywał się 24 h charytatywny piknik dla osób chorych na raka. Było mnóstwo straganów, część artystyczna itp. Późnym wieczorem wybraliśmy się z mężem zobaczyć co się dzieje. Stragany zapełnione towarem były bez obsługi, ponieważ wszyscy udali się pod scenę. Podeszliśmy do jednego straganu i podszedł do nas ochroniarz, poznał męża - mąż jest obcokrajowcem - i mówi : a to Ty, ludzie zgłaszali, że na pikniku pojawili się Polacy i trzeba uważać na kradzieże...mój mąż zażartował, ze ja pochodzę z Polski, ochroniarz przedstawił się, porozmawialiśmy chwilkę i poszliśmy dalej. Cholera już mnie bierze, jak słyszę i widzę, jak nasi "rodacy" reprezentują nasz kraj za granicą. Mendy złodziejskie !

Nie wszyscy Polacy kradną, jednak zdarza się i to rodzi stereotypy o naszym narodzie, zwłaszcza w Niemczech i Holandii tych stereotypów najwięcej.

To było własnie w Holandii.

Holendrzy nas nie lubią :) choć w twarz mało który to powie.

gorsi są chyba tylko cyganie

Polacy to taka szarańcza Europy.

Mi też.

Czesi, Słoweńcy jakoś nie są tak postrzegani i nie zalewają swoją obecnością Europy, jak Polactwo.

Czesi nas nie lubią ale to wynika raczej z powodów historycznych oraz przez kompleks małego sąsiada, z tego samego powodu my nie lubimy Rosjan. Litwini nas wręcz nienawidzą, chyba pamiętają jeszcze unie obojga narodów :p

Czesi nas nie lubią ale to wynika raczej z powodów historycznych oraz przez kompleks małego sąsiada, z tego samego powodu my nie lubimy Rosjan. Litwini nas wręcz nienawidzą, chyba pamiętają jeszcze unie obojga narodów :p

ale na wschodzie Europy Polacy tak się nie rozplenili, jak na zachodzie, więc chyba trochę inne powody tego nie lubienia i stereotypów. Na wschodzie nie ma aż takiego wstydu, jak przyznasz się, ze jesteś z Polski.

"Czesi, Słoweńcy jakoś nie są tak postrzegani i nie zalewają swoją obecnością Europy, jak Polactwo." :D Spojrz na mape. Jak moga zalac :D jak ich jest malenka ilosc. I co czy kto jest owym "polactwem"? Ty? Bo jak rozumiem jestes Polka. Nigdy nie zrozumiem tego fenomu polskiego narodu, plucia jedni na drugich. Skad w was to sie bierze?

Polactwo, to jak to robactwo...te wszystkie złodziejskie, kombinatorskie, cwaniackie łajzy i tak je właśnie nazywam.

Jednak trzeba przyznać że w naszym narodzie to jest wyjątkowe że potrafimy się zaaklimatyzować dosłownie wszędzie. Małą Polonię znajdziesz nawet w Chinach. Inne narody tak nie kolonizują świata jak my a przynajmniej nie na taką skalę.

Masz rację Narodowy, tylko zazwyczaj brak powodów do dumy, z tej "naszej" kolonizacji :)

Może dlatego, że inne narody są szanowane we własnym państwie i potrafią zadbać o nie i jednocześnie o siebie. Nie mam na myśli tu krajów byłych ZSSR, bo te gdyby mogły, kolonizowaliby świat, jak PL.

Podobnie powodów do chwalenia się emigracją nie mają Włosi i Irlandczycy , że o Rosjanach i Albańczykach nie wspomnę . :P Ale dobrze, piętnujcie nieprawidłowości .

Jednak Włosi, Irlandczycy, czy Rosjanie, nie są tak niechętnie postrzegani, jak Polacy. Nasi rodacy (oczywiście nie wszyscy) zrobili chyba wszystko, żeby popsuć reputację Polski na wieki.

Słowianie są z natury bezpośredni, emocjonalni, wybuchowi, lubimy się kłócić i nienawidzić, trudno takie cechy zmienić w naszej kulturze, wiadomo że to kontrastuje np. pośród raczej spokojnych, zdystansowanych Niemców.

Przesada , inaczej to odbieramy bo nas to dotyczy:O

emigrują ludzie biedni. Kobiety wychodzą za mąż za starych bogatych Niemców, Holendrów, tak jak ty to zrobiłaś, a mężczyźni pracują ponad siły jak niewolnicy, nie ma co się dziwić, że takim ludziom trudno oprzeć się pokusie kradzieży.

To czysty przypadek, że urodzili się w Polsce, że Ty urodziłaś się w Polsce i że ja urodziłam się w Polsce. To są zupełnie obcy dla Ciebie ludzie i nie powinnaś czuć się zawstydzona ich zachowaniem. Równie dobrze mogłabyś być rodowitą Holenderką, Filipinką czy Amerykanką. Czemu jesteście dumni czy zażenowani czymś co jest wyłącznie kwestią przypadku? Tak jakbym była zażenowana, że jakiś właściciel Poloneza nie umie parkować tylko dlatego, że sama mam Poloneza. Śmieszne. Ja bym tam chciała żeby Polsce wiodło się jak najlepiej, leży mi na sercu dobrobyt naszego kraju, ale tylko ze względów utylitarnych - po prostu w takim państwie lepiej się żyje. Te wszystkie patriotyczne uczucia są dla mnie zupełnie niezrozumiałe. Przecież państwo to tylko rzecz. Można je lubić lub nie, ale głębokie uczucia skierowane na nie są irracjonalne. Dodam, że argument "twoi przodkowie przelewali krew za polskę!" mnie nie rusza, bo po pierwsze moi do niedawna jeszcze nawet nie wiedzieli w jakim kraju im przyszło żyć (bo byli niepiśmiennymi chłopami), mój pradziadek zdezerterował, a właściwie nie pojechał na II wojnę bo miał ważniejsze rzeczy do roboty (wyżywić dwoje biologicznych dzieci i jedno przybrane). Bardzo dobrze zrobił bo w miesiąc całą tę wojnę przegraliśmy. Także moi przodkowie żadnej krwi nie przelewali. A ci co to robili byli zmuszani przez władzę (dla przeciętnego człowieka wojna to zawsze jedno wielkie nieszczęście, nieważne po której stronie walczy) albo popadali w jakąś romantyczą paranoję. Tyle młodych żyć się zmarnowało podczas powstania warszawskiego i po co to było? Śpiewanie hymnu wydaje mi się śmieszne. Uwielbiam mój samochód, jestem do niego przywiązana i co? Mam na jego cześć śpiewać pieśni? Hahaha. To jest dokładnie to samo. Państwo to twór organizacyjny mający za zadanie organizację i uporządkowanie życia na danym obszarze, a nie coś co zasługuje na uwielbienie. Nie wiem czemu od przedszkola próbują nam wmówić, że jest inaczej. Ja tam nie mam nic wspólnego z jakimś złodziejem.Co z tego, że los sprawił, że oboje jesteśmy Polakami. Tak samo bez sensu jest duma z bycia Polakiem. A co to za wyczyn? Co to za zasługa? Zwykły przypadek. Jarają się tym ludzie, którzy nie mają osobistych sukcesów i próbują poczuć się ważniejsi.

No raczej nie trafiłaś...nie wyszłam za mąż za starego, bogatego Holendra...wiec nie twórz kolejnych stereotypów. Poza tym, nie usprawiedliwiaj też pospolitego złodziejstwa ! Może Ty obracasz się w takich kręgach.

Racjonalna masz swoje zdanie i ok ale pozwól mi irracjonalnemu patriocie mieć własne i wcale nie musi ono być zgodne z Twoim .:( Może jest przestarzałe i nie trendy ale moje

Racjonalna, a ja się z Tobą zgadzam, podoba mi się Twoja "racjonalność" :), tyle, że moje poczucie wstydu z bycia Polką pozostaje właśnie przez takie łajzy, chcesz, czy nie ludzie utożsamiają Cię z tym polskim robactwem.

Proszę bardzo, ja tylko mówię co myślę, ale ogólnie to takie umiłowanie ojczyzny u kogoś innego w niczym mi nie szkodzi. Po prostu sama uważam, że to bez sensu. Mój patriotyzm przejawia się w płaceniu podatków, nieśmieceniu, dbaniu o przestrzeń publiczną i głosowaniu w wyborach. Uważam, że to pomoże mi poprawić twór organizacyjny jakim jest państwem, a śpiewanie pieśni patriotycznych, pomniki czy pochody zostawiam tym, którzy tego potrzebują. To, ze obcokrajowcy patrzą na nas przez pryzmat tego co Polacy za granicą sobą reprezentują to niestety prawda, ale nic się z tym nie da zrobić. Możesz za to zmienić swoje nastawienie. Nie wstydź się za nich bo to nie Twoja wina i nie Twoja odpowiedzialność.

ja tez nigdy nie bylem patriota,zreszta dla mnie zadna roznica czy jestem polakiem,wlochem,rumunem czy kims tam jeszcze. Ludz to ludz a to jak sie zachowuje zalezy od niego lub/i od spoleczenstwa w jakim przebywa. Ale to bardziej dotyczy staruchow i takich 50+, mlodzi maja zazwyczaj wlasne zdanie.