To nie jest tak, jak myślisz,

czyli jak ? Znamy się z pracy, to z jej inicjatywy zaczęliśmy się spotykać. Tylko, że ona mieszka z facetem. Jak jej powiedziałem, że mi to się nie podoba, że nie chcę rozbijać czyjegoś związku, odpowiedziała: "To nie jest tak, jak myślisz". Czyli jak ? Ma to być tylko niezobowiązująca znajomość ?

że jej to nie przeszkadza, nie widzi problemu w dawaniu kilku facetom :P ...nigdy nie wierz w pieprzenie że mieszka z facetem ale od dawna nie współżyje, wszystkie tak mówią bo co mają powiedzieć, mężatki też ;-)

osiolkowi w zloby dano w jeden owies w drugi siano

Rzuć ją bo nie dość że nie warto, bo dziewczyna ewidentnie puszczalska to poza tym możesz po ryju dostać od jej faceta a z twojego opisu nie łatwo wywnioskować że nie jest tego warta.

*nie trudno

Czyli moje przypuszczenia się potwierdzają. Nie mam czego rzucać. Spotkaliśmy się kilka razy, w międzyczasie dowiedziałem się, że kogoś ma, ona powiedziała, że mieszkają razem, na moje, że nie chcę rozbijać czyjegoś związku, odpowiedziała: "To nie jest tak, jak myślisz". No tak, człowiek głupi, naiwny, marzy o trwałym związku a tu wszyscy myślą tylko o jednym. Tylko jedni nazywają to "zaliczaniem" a inni "odreagowaniem frustracji". Dziwny jest ten świat...

nie dziwny. Po prostu wszystkim(i) rzadzi seks.

guffno prawda! nie wszystkimi a tylko tymi, którzy pozwalają sobą rządzić

Czyli Kaczory nie uprawiaja seksu ?

i kto ci takich głupot nagadał

Jedni uwazaja ze to pieniadz rzadzi swiatem, inni ze seks. Gdzie lezy prawda ? Po srodku ?

są jeszcze tacy, którzy potrafią myśleć samodzielnie a nie tylko kopiować

a może te "to nie jest tak jak myślisz" dotyczyło waszej relacji? coś w stylu "nie wyobrażaj sobie zbyt wiele o nas"

A Ty kolego z pracy masz kogoś?

Jak dla mnie to stwierdzenie: "To nie jest tak jak myślisz" jest zbyt przereklamowane. Wolę jasne odpowiedzi, a nie zagadki filozoficzne rodem z "Psów" lub innych szmatławych polskich filmów.

Ja jestem po "burzliwym" rozstaniu, szukam kogos na stale.

Na stale to mozesz zostac alkoholikiem. Z doswiadczenia...