Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

mój błąd!! czy warto walczyć ??

Polecane posty

Gość gość

Ona w rozpadającym się związku(ale jednak związku!) zaczęła się spotykać ze mną, gdy się dowiedziałem o jej związku chciałem zdystansować, ale dawała wyraźne znaki, że chce uciec ze starego związku bo wie że to nie miłość tylko przywiązanie.... Przekonała mnie i spotykaliśmy się dalej uczucie między nami rozwinęło się błyskawicznie... Wszystko między nami działo się bardzo szybko. Wiem, że czuje do mnie to samo co ja do niej, pomimo tego że spotykamy się na poważnie dopiero od 1,5 miesiąca. Po wspólnym wyjeździe popełniłem straszny błąd, zachowałem się niczym nastolatek(oboje mamy ok 30 lat).... zacząłem często poruszać temat definitywnego zakończenia jej starego związku, podjęcia kluczowych decyzji, itp. Podświadomie zacząłem ją trochę naciskać, zamiast dać jej czas aż będzie pewna i sama podejmie taką decyzję. Po jednym z wspólnych wyjazdów i moim podświadomym docinkom napisała mi maila, że boi się że nie będzie w stanie od tak odejść i myśli o zakończeniu związku ze mną, zanim to co jest między nami zajdzie za daleko.... wtedy uświadomiłem sobie mój błąd, którego skutkiem była jej wiadomość. Zadzwoniłem powiedziałem, żeby przemyślała wszystko na spokojnie i tyle... od tej pory nie kontaktowaliśmy się ze sobą... jestem pewien na 100% że teraz za mną tęskni i ja za nią też... jutro mija 5 dzień ciszy między nami i z dnia na dzień coraz bardziej mi jej brakuje, ale chyba potrzebowaliśmy takiej rozłąki od codziennego kontaktu, żeby sobie wszystko przemyśleć. Jutro chce do niej zadzwonić i umówić się na spotkanie, żeby o tym wszystkim porozmawiać(w innym przypadku bym nie zadzwonił pierwszy, ale to ja popełniłem błąd, który doprowadził do tej sytuacji). Czy uważacie, że warto jeszcze walczyć o ten związek, czy sytuacja jest już przegrana. Przyznam, że nigdy wcześniej nie walczyłem w takich sytuacjach, po prostu olewałem sprawę, ale ten związek i ta kobieta są dla mnie inne... z drugiej strony wiem, że po moim błędzie z naciskaniem jej na decyzje będzie mi ciężko teraz to wyprostować, pozostaje rozmowa i próba przywrócenia tego do stanu sprzed, zaproponowanie jej jeszcze 1 czy 2 miesięcy takich spotkań jak do tej pory i jeżeli po tym czasie sama się nie zdecyduje na poukładanie swoich spraw to wtedy zrobimy sobie dłuższa przerwę... co o tym sądzicie?? dodam że nie jestem typem jakiegoś desperata... po prostu to jest/był jeden z najlepiej zapowiadających się związków w moim życiu i nie chce za 10 lat żałować, że nie zrobiłem wszystkiego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×