Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Kiedy facet mówi: nie wiem, czy chcę wziąć ślub i mieć dzieci

Polecane posty

Gość gość
:)no przecie z facetami tak zawsze a juz w ogole trudno to zrozumiec 222 www.youtube.com/watch?v=-R6CnSqPnEg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co do jego rodziców to mama ma taki zawód że większość życia jeździ po świecie i jej nie ma. Fajna, wyluzowana babka, ale nie potrafi przytulić, powiedzieć nic miłego. Tata z tego co zrozumiałam stosował zimny wychów, traktował go jak dorosłego już w w wieku kilkunastu lat, strasznie dużo od niego wymagał. Było też swego czasu za dużo alkoholu. On nikogo z nich nigdy podobno nie słyszał jakiegoś kocham Cię, jestem dumny (a kurcze, powinni być bo zaczynał od zera a tyle osiągnął), cokolwiek. Czy to wychowanie tych facetów tak upośledza emocjonalnie? :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przejmuj się! Jeśli ty będziesz potrafiła powiedzieć swoim dzieciom ,,jestem z was dumna i kocham was mocno" to twój mężczyzna się tego od ciebie będzie uczył -nie bądź dla niego taka surowa w tej kwestii Wiesz że jest odpowiedzialny - to wystarczy! Daj mu to poczucie bezpieczeństwa, ustal z nim mniej więcej wasze rodzicielskie role i nie rezygnujcie z rodzicielstwa bo nie warto! Będziecie najlepszymi rodzicami pod słońcem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To poczekaj do 30 jak nic się nie zmieni to szukają takiego co będzie chciał rodzinę i będzie ślub po roku/ dwóch bo są tacy a nie na gościa co 6 rok nie wie czego chce:) żebyś się nie ocknęła jak będziesz mieć 40 że zostałaś z niczym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musi się jeszcze tylko odważyć i na to zdecydować. Ja go nie zmuszę. Prezerwatyw mu też nie będę igłą przebijać ;). Gdybym miała tylko pewność, że on się zdecyduje. Czasami zastanawiam się nad tym, czy oby na pewno nie jest tak, że to ja nie wykrzesałam z niego na tyle uczuć że takie decyzje staną się z nią na dzień naturalne, ale intuicja naprawdę podpowiada mi że jestem naprawdę kochana i wyjątkowa dla niego :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz ja nigdy nie spotkałam faceta który by szastał słowami kocham cię(no może tylko raz spotkałam-to był ten narcyz co twierdził że jest bogiem jakimś) Żaden nie był skłonny mówic o uczuciach Ale jak zobaczyłam tego jedynego❤️ postanowiłam go tego nauczyć od początku. I nauczyłam. Do dzieci tak samo. Mój facet podejdzie i powie dziecku kocham cię a ty mnie kochasz? Jestem z ciebie dumny tak świetnie ci poszło! To moja robota! Wierzę w Was i Ciebie Dacie radę! Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie dlaczego jest multum takich historii, że para była ze sobą 10 lat i facet się nie oświadczył a później poznał kogoś i za rok ślub...?????? Ja bym się źle czuła jak wszyscy wokół zakładaliby rodziny a mój facet wciąż niezdecydowany. Znam też koleżanki które postawiły ultimatum po 30 no i facet wybrał wolność. Oczywiście za rok dziecko i ślub z inną. Wspólne oczekiwania co do związku to podstawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też się źle czuję, ale kiedy się głębiej zastanowię nad tymi parami wokół mnie które się teraz na potęgę zaręczają to nie wiem czy o czymkolwiek to świadczy. Jedna koleżanka jeszcze miesiąc temu wyprowadziła się z hukiem z domu, nawyzywali się od szmat i hu**, teraz widzę, że się zaręczyli na zgodę. Inna miała brać ślub 2 lata temu z kimś inny, ale było wielkie rozstanie, teraz bierze ślub z kimś kto się w ogóle nie podobał ale sporo zarabiał. Wiem że jest wiele par które nagle po 10 latach się rozstają ale jest też wiele takich które zaręczają się po niecałym roku a potem zdradzają, nie szanują, rozstają. Ciężkie to życie, wszystko inaczej niż by się chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A takie zmiany partnerów są czasami najlepszym wyjściem. Pomyśl sobie jakbyś spotkała mężczyznę który oprócz zalet tego dotychczasowego, posiadałby również dodatkowe zalety, które dodatkowo by Cię uszczęśliwiały-fajnie prawda? Ja np. w swoim mężczyźnie widziałam ideał Ktoś mógł powiedzieć ale poczekaj-czegoś mu brakuje! -Moim zdaniem nie a jeśli nawet, to wiedziałam co z tym zrobić i byłam pewna że to kwestia czasu tylko. Ideał koniec kropka. Nigdy bym nie założyła topiku że mam jakiś problem z mym wybrankiem. To też powinno skłaniać do refleksji. Miałam już wcześniej partnerów-jak to się teraz mówi Z jednym byłam 8lat z innym 4 (wolę się nie rozpisywać bo zawału dostanie ktoś) Mam porównanie i świadomość tego o czym piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też do tej pory nie wiedziałam że mam problem. Nawet podczas babskich rozmów gdzie wszystkie mniej lub bardziej najeżdżały na swoich facetów, ja nie bardzo miałam się na co skarżyć. Dalej nie mam jeżeli chodzi o zachowanie i wspólne życie, tyko zabolało mnie to że w jakiś sposób mnie oszukał pozwalając mi myśleć że jest gotowy i chce czegoś, czego tak naprawdę jeszcze nie chce. Znam też wiele przypadków w których pary się nagle rozstawały z hukiem właśnie przez taki problem, nagle wtedy facet uświadamiał sobie czego chce, był powrót i w ciągu roku wesele i zaawansowana ciąża. Znam BARDZO dużo takich przypadków, ale to znaczy że co, że musi być jakiś dramat żeby taki facet nagle się ocknął, może być tak że skoro sobie żyjemy i jest nam super dobrze to nigdy się nie obudzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w ogóle dziękuję że ze mną piszecie :), jakoś tak mi lepiej chociaż dalej nie jestem pewna co powinnam o tym myśleć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego uważasz że on nie chce dziecka- strasznie się uparłaś na to żeby dziecko zaplanować a tymczasem sama pisałaś że on powiedział wyraźnie że, jak wpadniesz to będzie się cieszył. Chcesz planować to dziecko z termometrem w ręku? Nie dziwie się że on się obawia:O Może po prostu weź sprawy w swoje kobiece dłonie! Zrób coś jeśli go kochasz i nie rób nic jeśli nie jesteś pewna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgetrtey
Autorko, jestescie po slubie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem jemu jest wygodnie tak jak jest teraz i jak nic się nie zmieniło 6 lat to raczej samo z siebie się nie zmieni, a po 30stce kobieta nie powinna tracić czasu na niepewnego partnera ( jak chce mieć oczywiście dzieci)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgetrtey
a przepraszam, dopioero teraz zobaczylam tytul ;) hahaha ;) nie jestescie... coz moge Ci napisac. mialam podobna sytuacje rok temu. tocka w tocke to samo. piekna, wielka milosc, prawie 7 lat w zwiqzku i ani oswiadczyn, ani dziecka. tez powiedzial, ze kocha, ale sobie nie wyobraza i daje mi wolna reke. ciezko bylo, ale zdecydowalam, ze pora na rozstasnie. zmienily nam sie cele, priorytety. nie bylo sensu tego dluzej ciagnac. przyszla pora na kolejny krok, a on nie byl gotowy po tylu latach..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spośród tych facetów, którzy twierdzili, że nie wierzą w małżeństwo lub nie jest im potrzebne do szczęścia podpisanie jakiegoś świstka papieru – w końcu wszyscy się żenią. Tylko nie z tobą. To jest brutalna prawda – oni po prostu nie chcieli się żenić z tobą. Nie słuchaj wymówek, że jest dobrze, jak jest, że was nie stać, że i tak nic się nie zmieni, że boją się takiego zaangażowania. Miłość leczy wszelkie obawy i „problemy”. Jemu po prostu na Tobie nie zależy !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja powiem wam patrzac na swoich znajomych, ktorzy sa w wieku 30 lat, 40 i mam kolezanke ktora ma 38 lat a jej maz prawie 50, ze: mężczyzni ktorzy mowili ze niechca ani slubu ani dzieci to albo odeszli po paru latach a jak udalo sie namowic ich do slubu i dzieci to wogole sie nimi nie zajmuja, maz jednej coreczki przez 5lat nie wzial na rece, wyobrazacie sobie, natomiast ci ktorzy mowili ze chca slubu i dzieci, tak robili, moj maz odrazu powiedzial do mnie ze chce sie ze mna ozenic i miec dziecko i on faktycznie kocha dzieci, natomiast mezczyzni ktorzy zyja z kobietami mowiac ze nie sa gotowi na slub i dzieci, zapewniaja ze kochaja oczywiscie...ale wiem ze czekaja wlasnie na ta jedyną do ktorej odejda, niektorzy potrafia tak i po 10 lat zyc w zwiazku, wiec czasem radze sie zastanowic kobietom i rozejrzec sie wokolo, w koncu jesli chcemy miec rodzine, meza dziecko to z ta osoba ktora tez tego chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się śpi z facetem to ma się prawo po roku związku wymagać slubu, a jak on nie chce, to nie ma sensu, trzeba odejść z godnością. Trochę za dlugo czekalas, 6 lat? masakra. ja czekam gora 2 lata i pytam o ślub, jak mowi, że nie chce, to dziekuje dowidzenia, nie ma sensu sie bawić, a co do milosci, uczuc... chyba godność jest ważniejsza, zreszta to nie problem zakochac sie w kims innym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wszystko się zgadza, On widzi Cię jako żonę, ale nie dla siebie. Dzieci też powinien spłodzić ktoś inny. On - dziecinny 30 - latek postępuje z Tobą elegancko i konsekwentnie. Może za 5 - 10 lat , jak Ty już zrozumiesz, że małżeństwa z dzieckiem nie stworzycie, odkryjesz jeszcze jedną bolesną prawdę - Ty na macierzyństwo będziesz za stara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rożne oczekiwania więc albo się dopasujesz do niego albo hmm naciskac na kogoś czy czekac to bardzo przykre i wiadomo, że każda kobieta chce się czuc ta wyjatkową a on Ci daje jasno do zrozumienia ze czeka jeszcze na kogos lepszego lub chce byc Piotrusiem Panem do 40 czy więcej. Tak czy siak nie ma to sensu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też uważam,że jak nie chce ślubu po 6latach,to coś tu nie gra. jakby tak kochał,to pierwszy by Cię ciągnął przed ołtarz,bo nie chciałby,by ktoś inny Cię porwał!I już by Cię chcial mieć "zaklepaną" ;-) life is brutal i podpisuje się obiema rękami pod postami wyżej,że tacy goście pożniej spotykają inną laskę i nagle się żenią po roku,dwóch.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anabella23
Ja jestem na innym etapie...Mój partner i ja nie mamy nic do ukrycia... Zwyczajnie stwierdzilismy ze 2-3 lata związku to dobry moment. Bdb sie znamy , bardzo kochamy i nie mamy żadnych wątpliwości, często rozmawiamy o dzieciach , rodzinie , małżeństwtwie. Nastawiamy sie ekonomicznie czyli ze chcieć to można tylko trzeba mieć fundusze na urzymanie. Jestem przedpotopowa możliwe... Ale najlepiej mi z wierzącym uczciwym spokojnym chłopakiem który równie jak ja chce mieć dzieci i rodzinę ... Nie chcemy i gadamy dziecinada... Krok po kroku... Do celu... Może jedno jest dziwne bez bicia tak może i był seks przed ślubem... Ale wszytko jeżeli ludzie są madrzy i maja umiar jest ok... To tylko dodatek i jest rzadko... Ale pobieramy sie nie z żadnego por zadania ale szczerej i głębokiej miłości. A takie rzeczy nas nie po różniły tylko utwierdziły w przekonaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×