Czy pozostał tylko net dla 30stolatki

Hmmm... ja mam 34 lata i jestem tak zabiegana, że nie mam nawet czasu na neta :(

Koło 40-stki z pięknego Górnego Śląska :) .

... ja mam 34 lata i jestem tak zabiegana, że nie mam nawet czasu na neta... To jak udało Ci się to napisać :D :D :D . Kobiety, to zawsze kokietki :D :D :D .

Jest tu taki watek kto po 30stce ulozyl sobie zycie i wiekszosc historii gdzie kobieta 30letnia poznala faceta to jednak net i portale randkowe:O Poznac kogos w tym wieku w realu jest wrecz niemozliwe, chyba, ze masz prace gdzie ciagle poznajesz nowych ludzi, gdzies jezdzisz.

W każdym wieku można ułożyć sobie życie. Problem mają osoby, które np. po 30-stce próbują ułożyć je sobie tak jak 20-stolatki. To se ne da :( . Trzeba być realista i w każdym wieku dostrzegać swoje mocne i słabe strony. 20-stolatka może nie mieć pracy, oszczędności i zainteresowań, ale brak tych elementów u 30-stolatki jest podejrzany. Nie mówiąc już o paniach po 40-stce, które nigdy nie pracowały. Wyrwały kiedyś "sponsora", a teraz "sponsor" znalazł wziął sobie młodszą. Takie panie nie mają wykształcenia, ani chęci do pracy i szukają tego, czego całe życie doświadczały. Niestety (dla nich) nie są już pięknymi dwudziestkami, które ktoś chce "kupić".

Miałam na myśli, że nie mam czasu ślęczeć godzinami przed komputerem i prowadzić konwersacji :) wpadam tak z doskoku. Oczywiście, że kobiety to kokietki.

Portale randkowe to znak naszych czasów. Nie uważam, by było to coś złego czy nieprawidłowego. ja np 5 lat temu poznałam sporo fajnych osób grając on-line w jedną z gier ;) do tej pory utrzymujemy kontakt.

Ja czasami jestem przykuty do kompa pracą i odpoczywam pisząc tutaj :) . Prawdę mówiąc cieszę się, ze siedzę sobie w rozsądnej temperaturze, a nie biegam po mieście w tym upale :) .

Portale randkowe to znak naszych czasów. Nie uważam, by było to coś złego czy nieprawidłowego. ja np 5 lat temu poznałam sporo fajnych osób grając on-line w jedną z gier ;) do tej pory utrzymujemy kontakt.

Autorko, a masz jakieś zainteresowania, czy bywasz po robocie tylko w dyskotekach? Jeśli tak, to nic dziwnego, że nie spotykasz nikogo dla siebie. Partnerów życiowych raczej nie poznaje się po pijaku w klubach nocnych, ale też niekoniecznie w szkole/ na studiach czy w pracy. Ja mam 30 lat, mojego narzeczonego poznałam na festiwalu artystycznym. Może zacznij interesować się światem i odwiedzaj różne miejsca - koncerty, wystawy, festiwale. A nie od razu Internet. Przejrzałam parę razy w życiu z ciekawości strony randkowe i w życiu nie skorzystałabym z takiej usługi.

ja też dużo pracuje na komputerze. po pracy jednak mnie od niego odrzuca i z reguły najzwyczajniej nie mam czasu.

Ja z jedynego portalu, na którym byłem aktywny, mam do dzisiaj dobrą przyjaciółkę i kilka miłych znajomych :) . Ale mam też niemiłe wspomnienia :( . Dlatego przestrzegam innych.

ja też dużo pracuje na komputerze. po pracy jednak mnie od niego odrzuca i z reguły najzwyczajniej nie mam czasu.

...ja też dużo pracuje na komputerze. po pracy jednak mnie od niego odrzuca i z reguły najzwyczajniej nie mam czasu... Ja na swoim liczydle... Tworzę :) . Oderwanie się od głównego tematu, pozwala mi wpadać na nowe pomysły :) . Jakoś tak mam, że im mniej szukam, tym więcej znajduję :D :D :D .

Misio, czy byłbyś uprzejmy podrzucić, raczej polecić tu kilka stron portali skoro bywałeś, oczywiście jeśli możesz? Przy okazji, Śląsk to dobry klimat.

Prawdę mówiąc to z ciekawości obejrzałem kilka portali, ale troszeczkę czasu spędziłem tylko na jednym ogólnym. Była to RANDKOWA.pl. Obecnie wyskakuje nazwa RANDKOWA.com i ta sama szata graficzna nazwy. Miałem tam dość przyjemne wrażenia, ale "bawiłem" tam tylko przez 2 m-ce (tak na prawdę, to nie szukałem kogoś). Potem przez rok gadałem sobie na portalu dla puszystych. Nie chciałem zaakceptować pewnych niemoralnych praktyk i razem z koleżankami zostałem w chamski sposób wyrzucony. Dlatego podchodzę do tego typu portali z dużą rezerwą. Np. na portalu, z którego mnie wywalili, jednym z głównych moderatorów był facet, z wyrokami i zakazem zbliżania się do byłej żony i dziecka. Wg pogłosek katował swoje partnerki i partnerów seksualnych. Admin wiedział o wszystkim i to akceptował.

Teraz to chyba żartujesz.

Misio jeśli możesz to podaj jakieś portale w miarę normalne (kulturalne).

Nie żartuję :( . Z powodu powagi całej sytuacji, zdjęcie jednej skatowanej przez tamtego osobnika kobiety i pewne jego dane mam do dzisiaj zabezpieczone. Nie chcę opisywać całej sprawy na forum publicznym. Ta RANDKOWA robiła na mnie na prawdę dobre wrażenie :) . O innych nic nie mogę powiedzieć, bo praktycznie tylko je obejrzałem.

Misio, mam na myśli portale, gdzie przekleństwo nie goni przekleńswa przekleństwem - jeśli takie znasz.

Tak właśnie było na tej randkowej. Nie spotkałem się tam z wulgarnością. Były bardzo dobre filtry do wyszukiwania potencjalnie interesujących osób. Te panie, które do mnie napisały, również zachowywały się kulturalnie i "sensownie". Jeszcze przez rok dostawałem stamtąd informacje o kierowanych do mnie wiadomościach. Portal był płatny, ale "starter" nie miał wygórowanej ceny. Wydaje mi się, że można tam było wykupić roczny abonament za 50...70zł, więc koszta nie były porażające. Podobała mi się też grafika i kilka drobiazgów :) .

matole naprawdę pisze się razem, ośle

Dzięki Misio. A ty kolego powyżej nigdy nie popełniłeś błędu, że czepiasz się człowieka?

...Dzięki Misio... Cała przyjemność po mojej stronie :) . x A chłopcy niech piszą :D . Jak będą, tak ze słownikiem, sprawdzać każde moje słowo, to może uda im się, zdać do liceum :D :D :D .

Tak sobie czytam i utwierdzam się w przekonaniu, że w zasadzie to już koniec. Dobrze, że mam kilka wibratorów, one mi są zawsze wierne :)

mam zainteresowania - przede wszystkim sportowe:) a z dostępnych rzeczy chyba wszystkiego próbowałam ale nikogo nie poznaje na tzw. mieście jeśli chodzi o jakiś związek i obserwuję głównie tłumy studentek wszędzie:) Z 2- 3 razy poznałam kogoś dopiero jak wyjechałam na weekend- może to jest znak że powinnam się przemieszczać?

Podczas wycieczek wszyscy są w nowym otoczeniu, więc łatwiej nawiązuje się kontakty. Dziwne, że sport nie połączył Cię z nikim. Gdy trenowałem, miałem mnóstwo nowych znajomości.

na rolkach, lodowisku- tłumy dziewczyn 10 lat młodszych na basenie, rowerze, bieganiu- nie poznałam nikogo narty- parę razy na rok, jadę na stok ze znajomymi, pojeździmy i wracamy, nie poznaliśmy nikogo. wyjazdy w góry- jak ze znajomymi to samo jw., chyba że była okazja jechać z grupą około 20 -30 osób to zdarzyło się poznać kogoś. fitness- wiadomo same kobiey no i tak to wygląda:(

Wydaje mi się, że PTTK nadal istnieje :). Zawsze organizowali ciekawe wycieczki. Tam możesz poznać nowych ludzi :) .

tak wiem - jak mówiłam wszystkiego chyba próbowałam w życiu :) do tej pory jak poznałam kogoś z kim byłam to jednak na necie przez przypadek jak nie szukałam lub przez znajomych też jakoś przypadkowo:) zapiszę się pewnie w lecie na coś z pttk, chociaż znając moje szczęscie nie będzie żadnego faceta w moim wieku:)