Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość JulitaaaaaMag

Partner notorycznie flirtował z innymi...

Polecane posty

Gość JulitaaaaaMag

Proszę o Wasz punkt widzenia bo chyba zwariuję. Jesteśmy razem 5 lat, mamy prawie rocznà córeczkè. Wciáż nie mamy ślubu bo on się wymiguje. W domu wszystko jest super, odpiwiedzialny, inteligentny - takiego ze świecá szukać. Sà jednak kwestie ktore spędzajà mi sen z powiek i pozwólcie, że to na nich się tu skupię. Już pare lat temu odkryłam, że siedzi uśmiechnięty z telefonem w ręku i z kimś pisze. Jak się potem okazało (kiedy przejrzałam jego tel) z "kolezankami". Poczatkowo nie chcialam byc upierdliwa i go szpiegować dlatego sytuacja trwała a ja po cichutku cierpiałam. Nastepnie odkryłam, ze ma konta na Badoo i innych portalach randkowych. Po klotni je pozamykał ale czułam, że dalej mnie oszukuje. Niestety należę do kobiet "kochajàcych za bardzo" dlatego zamiast od razu wziàć nogi za pas - ciàgle łudziłam się, że moja miłość i starania go zmienià. Poł roku temu gdy pojechał do znajomych bawiłam się jego laptopem kiedy na Skype zaczela do niego dzwonic jakaś dziewczyna.. nie odebrałam, ale szybko przejrzałam historię rozmow z nià - pisali na bardzo życiowe- trácajàce flirtem tematy. Z drżácymi rękoma zaligowałam się na jego konto pocztowe i przeżyłam szok. Pisał z około 6 dziewczynami, wymieniali się fotkami... jedna nawet (jakas ukrainka) pisała, że go kocha i uzalezniła sie od rozmów z nim i dzieleniem się swoimi smutkami i radościami. Były też nagie fotki z ich strony i zapytania: to co z naszà kawà. Jednej pisał, że żałuje, że nie wyrwał jej z rodzinnego miasteczka kiedy jeszcze była wolna i nie przywiozł do uk ( bo tu mieszkamy). Nie znalazłam dowodów zdrady, ale to wszystko było straszne! Kiedyś nawet przy mnie podrywał mojá nowà koleżankę ( myslał chyba, że tego nie widzę).... Gdy wrocil do domu zrobilam mu awanture- powiedzialam, ze sprawdzilam maile ,ze pakuje siebie i dziecko i wracamy do polski. Zaniemowil, prosił o szanse... obiecal ze juz nie bedzie flirtował, że to tylko pisanie i mnie nie zdradził. Teraz nie umiem mu zaufać i każdy jego samotny wyjazd do polski jest dla mnie traumà.... Poprostu mu nie ufam... zmienil haslo na poczcie i nawet nie mam jak go sprawdzić aby moc odzyskac spokoj i choc mała podstawe do tego aby mu ufać.... Czy ktoś z Was miał podobna sytuację, czy tacy faceci się zmieniajá??? On wiecznie goni za kasá i zamiast wyjsc z dzieckiem na spacer woli poogladać samochody- ktore wymienia praktycznie co roku i nawet jak już byłam w zaawansowanej ciáży on zamiast pomyslec o wzieciu nam mieszkania na kredyt- kupił sobie sportowe auto. Czuję, że jestem przy nim nieszcześliwa bo za bardzo mu się poświęcam i cierpię. Szkoda, że tak późno to do mnie dotarło... a może poprostu taki już mam charakter, że musze ciágle "gonić kroliczka" bo jak jest nuda w zwiàzku to ja rezygnuje, a przy nim chociaż mam adrenaline wciáż w ruchu??? Boje sie też , że sama z dzieckiem sobie nie dam rady, pozatym nawet gdybym odeszla on i tak by kráżył blisko (dziecko łaczy na całe życie) on kocha córkę, tylko nie wiem czy nie bardziej kocha kasę. A może pistawić mu warunek: albo się oświadczy albo odchodzę? Zależy mi na ślubie, corka ma jego bazwisko i podrozujac do polski musze wozic akt urodzenia... pozatym chce byc w formalnym zwiazku. On probuje grac wciaz wolnego ptaka... chociaz ostatnio mnie zdziwił- gdy po tym co obiecal - zaznaczyl na fb , że jest ze mna "w zwiàzku". A moze lepiej nie wychodzic za máż bo z nim przyszłości nie mam?? Kocham go - dlatego w tej kwestii moj zdrowy rozsadek nie działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×