Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Ile chrześni powinni dać na chrzciny?

Polecane posty

Gość gość
Zgadzam sie.chrzestna mojej corki jest jeszcze studentka i wcale nie oczekuje zadnych prezentow za to lubie jak wezmie mala na spacer albo na plac zabaw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie mialam żadnych oczekiwań. I nikomu nie mialam za złe, ze niby dal za Malo, wręcz bylam zaskoczona zawartością kopert.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale komu dac, bo chyba nie dziecku, najwyzej rodzicom? Kiedy zostalam chrzestna kuzynki, bylam studentka na utrzymaniu rodzicow, wiec wyszloby na to, ze moja mama dalaby kase swojej siostrze. ''Mój Syn uzbierał jakieś 2 tysiące na chrzcinach, nawet nie wiem ile od kogo. Wszystkie pieniądze jakie dostaje (czy to na chrzciny, czy dzień dziecka) odkładam na konto, a to czego potrzebuje kupujemy mu z naszych pieniędzy. Będzie miał choć czesc pieniędzy na mieszkanie, nie na edukacje bo rodzice maja obowiązek zapewnić pieniądze na edukacje'' Tobie sie chyba priorytety poprzestawialy, dziecko jeszcze sie nie nauczylo mowic, a juz ma wlasne pieniadze, skrupulatnie oddzielone od pieniedzy rodzicow. Xxxx Mnie się priorytety pomieszały bo nie zabieram dziecku pieniędzy, które dostało od dziadków? Chyba żartujesz? Przecież to nie ja dostaje te pieniądze, tylko moje dziecko, wiec te pieniądze są jego. Świadomie zdecydowałam się na dziecko i stać mnie na życie, zaspokojenie potrzeb dziecka, męża i moich. Nie mam zamiaru zabierać tych pieniędzy dziecku, bo to kradzież, sam kiedyś zdecyduje co z nimi zrobić. Jak ja dostaje pieniadze na urodziny, to mąż mi ich nie zabiera, żeby dołożyć do remontu, tylko coś sobie kupuję albo odkładam do wspólnych oszczędności (jak mąż dostaje pieniadze na urodziny to też mu nie zabieram), dlaczego więc mam zabierać je dziecku? Jak kiedyś sytuacja finansowa mi się zmieni i będę zmuszona skorzystać z pieniędzy dziecka, to inna sprawa, ale póki co nie muszę tego robić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tralalalka
Uwazam, ze jest to dobra wola ze strony rodziców chrzestnych czy innych gosci wreczanie jakiegokolwiek prezentu, wg mnie liczy sie gest, w koncu nie prezent jest najwazniejszy tylko fakt, ze chce z nimi dzielic ten wazny dla mnie dzien. Jesli zapraszam gosci na urodziny czy inne przyjecie to robie to dlatego, ze chce z nimi spedzic czas, a nie dlatego, zeby mi przyniesli prezent. Jeszcze wracajac do tematu prezentów slubnych, skoro panstwo mlodzi wydaja tyle pieniedzy na wesele i pozniej licza na zwrot kosztów, moze lepiej nie robic takiego hucznego przyjecia. I znowu ludzie nie wiedza tak naprawde, w jakim celu wstepuja w zwiazek malzenski, no chyba tylko dla tych prezentów i to tych najdrozszych, bo przeciez skromny prezent to wstyd przyjac :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj syn dostal 200zl od chrzestnej i 100zl od chrzestnego na chrzciny.Ja sama dostalam z okazji mojego slubu 300zl od mojej chrzestnej i jestem w szoku co tutaj wypisujecie.Racje maja Ci ktorzy twierdza ze nie kasa jest najwazniejsza.no ale fakt fajnie sie dowartosciowac na forum,ze niby tyle sie wydaje,a jak...zastaw sie a postaw sie:/ masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chrzestni nie sa po to aby dawac prezenty czy miliony w kopertach nie zapomnijmy tez, ze to wazny dzien dla dziecka a nie tylko tu chodzi o kase. Nie rozumiem tego gdy ktos mowi dalam 1000 zl a ja 50 zl czy ci nie wstyd ze tak mako? Nie! Nie jest wazne co dasz czy ile dasz to swiety dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Skąpiec
Zasada jest prosta:chrzest-"składkowy"dobry wózek,komunia -rower i zegarek,ślub-od każdego po jednej wypłacie.Inni robią też tak,że ile dostało jego dziecko,tyle dają,gdy sami są chrzestnymi u nich,bo to wiadomo,że chrzestni,to bliska rodzina:siostra u brata i odwrotnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lancuszek z Bozia heh ile ty masz lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myślący głową
Do przedmówczyni z godz.10,14 co ciebie tak śmieszy???? .Chrzestny dał łańcuszek!!!!CO ZA DZIWADŁO????😠

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie chodziło o określenie "Bozia"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smieszy mni nazwanie Matki Boskiej Bozia,Bozia to mowia 2 latnie dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak mozna opieprzac kogos, ze dal dziecku prezent??? ja sie zawsze ciesze i dziekuje jak moja corka cos dostanie. owszem, jesli jest sytuacja przed zakupem, to proponuje tansze rowiazanie. ale jak juz dostanie to nawet jesli prezent jej niepotrzebny i nie w moim guscie to i tak dziekuje i sie ciesze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn dostał od chrzestnej 600zł, od chrzestnego 500zł Ja będąc jeszcze na studiach, nie zarabiałam, zostałam poproszona o bycie chrzestną i dałam 300zł+bajki, dałam tyle na ile było mnie stać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zauważam pewną tendencję
przy takich okazjach- im biedniejsze środowisko, w którym obraca się/ wywodzi się o0bdarowywany, tym prezenty bardziej okazałe. To ma być pewnie okazja do "nachapania się" i podbudowania dodmowego budżetu. W kregach ludzi dobrze sytuowanych od pokoleń nikt nie daje gigantycznych prezentów przy byle okazji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś kto napisał że od osoby która zarabia najniższą krajową dać 500zł na chrzesty to w sam raz, chyba jest popi***olony! Ja zarabiam 1400zł i nie wyobrażam sobie 500zł dać na chrzciny, kiedy rachunki za mieszkanie, bilet miesięczny, internet telefon i inne comiesięczne wydatki wynoszą mnie prawie 1000... każdy daje na ile go stać, nawet jakby chrzestny dał tylko biblię albo jakieś bajki/ciuszki za 100zł to i tak dobrze, chrzestni nie są od dawania kasy ani prezentów...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nic nie daje bo jestem niewierzacy i nie biore udziału w gusłach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja daję Miłość ;) a prezent ( upominek !) jest dodatkiem. I chyba nie jest najgorzej gdyż dotychczas mam troje chrześniaków. A to może jeszcze nie koniec ;););)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Mnie się priorytety pomieszały bo nie zabieram dziecku pieniędzy, które dostało od dziadków? Chyba żartujesz? Przecież to nie ja dostaje te pieniądze, tylko moje dziecko, wiec te pieniądze są jego. Świadomie zdecydowałam się na dziecko i stać mnie na życie, zaspokojenie potrzeb dziecka, męża i moich. Nie mam zamiaru zabierać tych pieniędzy dziecku, bo to kradzież, sam kiedyś zdecyduje co z nimi zrobić. Jak ja dostaje pieniadze na urodziny, to mąż mi ich nie zabiera, żeby dołożyć do remontu, tylko coś sobie kupuję albo odkładam do wspólnych oszczędności'' No teraz rozumiem wiecej, skoro ty nawet z mezem sie nie dzielisz swoimi pieniedzmi. Ja ze swoim, odkad zamieszkalismy razem, dzielimy finanse, kiedy ktos dostaje pieniadze, wkladamy je do najblizszego portfela. Nie rozumiem, dlaczego wydanie pieniedzy od dziadkow na, dajmy na to, wycieczke dla dziecka, mialoby byc kradzieza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Coś jest w tym, że wykształceni i zamożniejsi ludzie nie zwracają uwagę na te kwoty i licyacje kto ile dał. Jak ktoś biedny to i łasy na pieniądze, więc wylicza skąd ile może dostać, tak jak z mopsu,gopsu i innych takich :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo niestety też zależy od samych rodziców,którzy stawiają wygórowane oczekiwania wobec rodziców chrzestnych. Sama mam trójkę chrześniaków i mam porównanie, jednym wręcz głupio jak przychodzę z prezentami do ich dzieci, inni znowu oczekują że bez prezentów nie powinnam się pokazywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a nasi znajomi wymyslil sobie ze poprosza mojego meza zeby byl chrzestnym ich syna bo skoro nie chcemy miec wiecej dzieci to bedziemy miec kase.... jak dla mnie to porazka zeby w wyborze kierowac sie czy chrzestni beda mieli kase na prezenty... a wiem ze ta laska jest lasa na prezenty bo jak ich corka miala urodziny to zrobila impreze dla swoich znajomych, ktorzy nie maja dzieci (wiec oni nie beda musieli potem isc na urodziny ich dzieci a co za tym idzie nie beda musieli kupowac prezentow). Nas nie zaprosili bo mamy dwojke dzieci wiec im sie to juz nie oplacalo....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek dostał od chrzestnego 300zł +ciuszki ,od chrzestnej 500zł. za to od jednych dziadków 1000zł i od drugich 1000zł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
''Nas nie zaprosili bo mamy dwojke dzieci wiec im sie to juz nie oplacalo....'' Albo po prostu was nie luia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam osobiście mam 4 chrześniaków. 3 chłopców i dziewczynka .mam przyzwoite pieniądze i mogę sobie pozwolić na dowolną kwote.jednak nigdy tak nie postąpiłam.prezenty zawsze są pamiątkami i gestami ponadczasowymi.pamiętam zawsze o urodzinach i świętach i nie zawsze ą to prezenty a jedynie kartki z życzeniami. Jako matka ch.zawsze interesuje się zdrowiem i poczynaniami chrześniaków.na przełomie 20 lat od chłopcówi ich rodziców nie dostałam nigy żadnych życzeń ani podziękowań.Natomiast od rodziców dziewczynki owszem .Podoba mi się że uczą córkę zainteresowania w drugą stronę. To się chwali i nie jest egoistyczne. Dziewczynka mieszka za granicą i jedynie jak jest moim gościem dostaje namacalne prezenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam, że tak jak w moim przypadku rodzice i chrzestni zrzucili się i kupili mi zestaw wózek itp jane muum :) doskonale się sprawdza do dziś i jeszcze siostra nim pojeździ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja z mężem siostrzeńcowi męża dziecku dałam 200 zł i myslałam ze to mało...Ale jako chrzestna to myślę że 500 zł jest akurat. Na komunię meżowi chrześnicy daliśmy 500 zł złote kolczyki i biblię(wyniosło nas to razem 900 zl) I wcale nie mieliśmy jakoś dużo dochodów, ale uważałam ze wypada i tyle. Każdy daje z własnym sumieniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingaRusin
Jak szukasz lokalu na chrzciny to polecam www.ChrzcinyiKomunie.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KingaRusin
Jak szukasz lokalu na chrzciny to polecam www.ChrzcinyiKomunie.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×