Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Mało sprytna mieszkanka Gdyni

Dramaty Dnia Codziennego na wesoło

Polecane posty

Gość Mało sprytna mieszkanka Gdyni

Luźny temat rozpoczynam :) Mamy, powiedzcie jakie są najbardziej stresujące momenty w codzienności Waszego dziecka. Moja córka jest bardzo pogodna i raczej bezproblemowa, nawet jak ma jakieś gorsze chwile, to daje się potem zająć jej czymś uwagę. Ma 20 miesięcy i oto moja klasyfikacja Dramatów Dnia Codziennego 1. Koniec kąpieli i wyciągnięcie córki z wanny. Mogłaby tam siedzieć 5 godzin. 2. Zakładanie pieluchy / pracujemy nad zakończeniem pieluch i mam nadzieję że niechęć do zakładania nam to ułatwi! 3. Zakaz wchodzenia na zjeżdżalnie po zjeżdżalni :) a nie po schodkach. To jakaś obsesja - wspina się po zjeździe, idzie jej to swietnie, ale wiadomo, że nie mogę na to pozwalać. Jak tylko zobaczy zjeżdżalnie to od razu oczy jej się świecą i leci wspinać się jak człowiek pająk...staram się omjać wszystkie zjeżdżalnie, bo jest dramat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z punktem 1 i 2 mam tak samo. A z 3 nie robię dramatu - pozwalam sie wspinać. Córka, 21 miesięcy, ma jeszcze za krótkie nóżki i tylko od tej strony może sama wejść na zjeżdżalnie. U nas jest dramat z ubieraniem po kąpieli. Uwielbia sobie latać goła po mieszkaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
syn ma 15 miesięcy: dramat nr.1 to opuszczanie placu zabaw. 2. puszczanie baniek mydlanych - musi sam a przy okazji wszystko wylewa 3.ja już się ubierze na dwór to musi już się znaleźć na dole i nie poczeka cierpliwie aż ktoś założy buty, bo włącza mu się syrena. i właściwie na tym koniec. z pieluchami mieliśmy fazę na uciekanie, ale na razie przeszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Michalinkaaaaa
Mój Syn jest młodszy id Waszych dzieci, ale też coś napiszę. Dramat nr 1: "Uciekający smoczek" - coś okropnego, gdy Mały zasypia i smoczek wypadnie. Dramat nr 2: "Nie mieści się do buzi" - czyli jak Synek dorwie rzecz i nie radzi sobie z jej pogryzieniem (absolutnie nie mam na myśli standardowego pokarmu :) ) Dramat nr 3: "Jak to nie mogę zjeść Twojego telefonu?!" - czyli tragedia, gdy mama zabiera Małemu swoją komórkę. Dramat nr 4: "Zostaw moją twarz w spokoju" - Syn to atopik, musimy często smarować mu skórę na buzi różnymi kremami, szczerze tego nienawidzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U nas na pierwszym miejscu tez dramat kąpielowy pod tytułem 1. Zamykam kabinę prysznicową - gdy się kąpie..mała ma półotorej roku i ciągle zamyka się pod prysznicem. Jak jej się zapomni to jest ok,bawi się, chlapie, ale nie daj bóg oko spocznie na zasuwanych drzwiach. Zaczyna się zamykanie, walenie w te drzwi, dziki śmiech, skakanie po brodziku i oczywiście upadanie co chwilę bo się ślizga.....szaleństwo! 2. Nowy dramat siadający - gdzie nie siądę na krześle albo kanapie, ona musi wleźć na mnie :) Nie ma mowy o założeniu nogi za nogę, albo wyciągnięcui gdzieś nóg jak jestem zmęczona. Ona musi od razu przydreptać i się wdrapać :) A ile jest krzyku jak nie pozwolę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Michalinkaaaaa normalnie jakbym czytala o swoim synku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×