Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy uważacie,że jestescie dobrymi ludzmi, szczerymi pomocnymi

Polecane posty

Gość gość

myslicie tak o sobie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dobra dla dobrych, obojętnym raczej nie pomagam, złych dobijam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobra może nie, ale pomocna jestem aż nadto. Niestety jak się ma miękkie serce to trzeba mieć twardą doopę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie myślę tak o sobie. często przemawia przeze mnie egoizm. kiedyś aż taka nie byłam, trochę na gorsze zmienił mnie mąż . czasami boję się pomagać. a czasami jak obserwuję moją mamę, bardzo pomocną i widzę jak jest wykorzystywana to nie żałuje wtedy swojej postawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość 10083
niestety ostatnio myślę o sobie tylko źle mimo że bardzo sie zmieniłam i to chyba na lepsze . Ale los mimo to mnie ukarał ,za błedy z mlodosci będe chyba całe życie pokutować . Aczkolwiek byłam jaka byłam ale jak ktoś miał problemy starałam się pomóc , szczerość -hm chyba jak się pomyliłam to prawdę mówiłam ;/ Nigdy nie umialam się przyznac do bledu i chyba nikt mnie nie zna tak naprawdę ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja sie czuje dobra i szczera osoba, pomagam kazdemu w miare mozliwosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem, czy jestem dobra, ale: przyjaciołom, rodzinie pomogę zawsze i w każdej sytuacji, znajomym, sąsiadom, których lubię- w miarę możliwości i nie każdym kosztem. Nieznajomi mnie nie obchodzą, chyba, że np. jakieś chore dziecko, jakaś niesprawiedliwość- generalnie takie historie, które "chwytają za serce". Nie jestem natomiast taka jak mój mąż- poświęci wszystko dla wszystkich- a to komuś znajdzie pracę (i niejednokrotnie świeci oczami, bo ten ktoś często okazuje się nierobem, któremu się nie chce!), a to komuś coś przywiezie, pomoże we wszytskim kosztem swojego i dzieci czasu, ludzie go wykorzystują jak mogą w dodatku to są tacy ludzie, którzy nigdy się nie odwdzięczą (nikt tego nie oczekuje, ale jak mąż potrzebuje jakiejś pomocy, to nagle okazuje się, że tych "wspaniałych" znajomych nie ma)- dla takiej pomocy mówię stanowcze NIE. I genaralnie NIGDY nie pomagam- nierobom i ludziom, którzy jadą na tym wózku, że zawsze znajdzie się ktoś głupi, kto im pomoże, bo oni biedni i niezaradni. Mam swoją rodzinę, dobrych, sprawdzonych przyjaciół i dla nich jestem zawsze, dla innych niestety nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaz ludzi nie lubie, to pomoge, ale tylko jak widze, że jest potrzeba, nie oczekuje żadnej wdzieczności i nie placze, że ja mu pomoglam a on mnie olał, chce to pomoge, moja sprawa Co ciekawe w mojej rodzinie jest pewna ciocia, ktora obcych kocha, a rodziny nienawidzi, pieniadze obcym pożycza-kolezankom, pomaga, ciagle do nich lata, jednak w chorobie, biedzie i problemach jakiś urzedowych zglasza się wlasnie do rodziny, ciekawe co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrych ludzi poznaje się po tym jaki mają stosunek do zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry to szczery i pomocny??? Wg mnie mamy tu rozwinięcie na doczepkę a bez sensu. Szczery czyli co, gada wszystko o sobie czy o innych a może wali na czyjś temat co mu ślina na język przyniesie, nie zważając na sens i na efekty?? A pomocny znów?? To rodzaj zobowiązania społecznego czy co jeszcze?? Jakieś to bzdety dla mnie... Natomiast uważam że jestem dobra (chociaż ani szczera, ani pomocna). Odnoszę się do innych tak, jakbym chciała aby inni odnosili się do mnie. Staram się rozumieć czyjeś pobudki, intencje, znaleźć w każdym dobro nawet gdy postąpił źle. Szanuję innych, jestem życzliwa. Bardzo uważam żeby komuś nie sprawić przykrości czy jakoś nie zaszkodzić. Myślę że to ważne. Może mogłabym być lepsza ale nie jest to moją ambicją. Wg mnie stosunek do zwierząt to jeszcze inna sprawa. Ale skoro o innych sprawach: powinniśmy dbać o nie i szanować bardziej niż ludzi, bo nic ich nie chroni przed naszym obmierzłym gatunkiem a są niewinne i wspaniałe. Jeśli jakiś bóg istnieje, w sensie siły wyższej, największego dobra, to właśnie zwierzęta są jego prawdziwymi dziećmi a my to taka plaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×