czy to jest romans???

czy jesli maz czesto pisze, rozmawia z mloda dziewczyna, opowiawa jej o swoim zyciu, problemach, zwierzaja sie sobie, to jest to pewnego rodzaju romans?

To wygląda na przyjazń damsko -męską aczkolwiek ja w takową nie wierzę, nic dobrego z tego nie będzie.

to co mam zrobic?

Powiedz mu wprost ,że sobie nie życzysz czegoś takiego , ciekawe jak on by się poczuł gdybyś Ty tak robiła.

powiem, mu to. ale po co mu taki kontakt? skoro wiem, ze sie nie spotykaja, co on w tym widzi?

Hmm , masz 100% pewność że nigdy się nie spotkają? może szuka odskoczni , czasami tak bywa gdy partner znudzi się swoją drugą połowką , ja oczywiście nie mówię że mąż się Tobą znudził podałam tylko taki przykład.

no raczej nie, tylko gadaja, pisza ze soba. troche sie boje, bo jest ladna, mloda, widac, ze sie lubia i dosc dlugo ich kontakt trwa...

A mąż sam pokazuje Ci prowadzone rozmowy z nią? Musisz z nim porozmawiać na ten temat , ale jeżeli będzie chciał dalej z nią utrzymywać kontakt to myślę że tak czy inaczej będzie to robił , nawet bez Twojej wiedzy.Rozumiem że się martwisz ale to w końcu Ty jesteś jego żoną i znaczysz dla niego więcej niż ta dziewczyna , jeżeli Cię kocha i mu zależy to nie powinien mieć problemu z zerwaniem z nią kontaktu nawet dla Twojego świętego spokoju.

Jak dla mnie to romans, albo jego poczatek, przegon te panne.

nie pokazuje mi smsow, dlugo juz z nia pisze, mowi, ze to nic takiego, ze mniej sie kontaktuja, a tu znow widze, jak czyta od niej sms-y. mogla mu sie spodobac, ma ok. 20 lat.

To jeszcze nie romans, ale na pewno nim bedzie, jesli zostawic ich samym sobie.

a moze z nia pogadac? i zapytac, o co jej chodzi.

Zawsze się mówi że to nic takiego , naprawdę postaw mu sprawę jasno że sobie nie życzysz , moim zdaniem to nie jest normalne

twierdzi, ze sa przyjaciolmi, ale trwa to ponad rok, na poczatku bylo sporadycznie, wiec nic nie mowilam, ale teraz czesciej pisza.

Jej nie ma co pytać lepiej próbować dogadać się z mężem , bo jeżeli on nie jest wylewny na ten temat ona nie będzie tym bardziej, to moje zdanie

on twierdzi, ze to przyjazn, nic wiecej nie mowi.

w bajki wierzysz , naiwna jestes

Jeżeli to przyjazń to niech Ci pokazuje wiadomości od niej , bo jeżeli jest tak jak mówi to nie powinien mieć nic do ukrycia , tak czy inaczej ja bym czegoś takiego nie akceptowała , ja też mam przyjaciół wśród mężczyzn ale mój chłopak wie , co , kto i kiedy do mnie pisze , mowie mu sama , dostęp do mojego telefonu ma , widzi wszystkie wiadomości

moze on cie i fizycznie nie zdradza ale emocjonalnie

postaram sie, ale on szczerze mowiac nigdy nie pokazywal mi telefonu, wiec jak mam teraz tego wymagac? ale zazadam tego od niego.

Jak masz wymagać? nie jesteście parą tylko małżeństwem , masz prawo tego zażądać to zrozumiałe że należą Ci się wyjaśnienia i szczera prawda

no nalezy mi sie. ale po co mu ta trwajaca ponad rok, czy tam 2 lata przyjazn?

Tego właśnie musisz się dowiedzieć, naprawdę na przyjazń mi to nie wygląda

to tez jak dla mnie dziwne, ale mam pewnosc, ze sie nie spotykaja, wiec po co im to?

Nie spotykają, jeszcze się nie spotkali , co wcale nie oznacza że tego nie planują w niedalekiej przyszłości , skoro nie widzisz smsów to nie możesz mieć pewności, a to co mówi Ci mąż może dalece mijać się z prawdą

musze to zalatwic, bo nie chce, by sie posuneli dalej. dzieki. tylko co ich tak do siebie ciagnie? jego do niej moze mlodosc i uroda, ale ja do niego? nie jesy ani bogaty, ani specjalnie przystojny...

a ile mąż ma lat? każdy ma inny gust może on jest w jej typie

maz 38, dzieli ich ok. 18 lat, wiec jak?

Więc ona może się tylko bawi chce zobaczyć jak to jest ze ''starszym'' i być może prędzej czy pózniej jej się znudzi ta zabawa ,ale chyba nie chcesz czekać do tego czasu i im na wszystko pozwalać ?? a co jeśli Twojemu mężowi na niej zależy? ona się zabawi a on będzie rozczarowany , on ma do stracenia Ciebie ona pewnie nic więc co jej szkodzi wodzić za nos Twego męża?

masz racje trzeba dzialac, musze szczerze z mezem pogadac. tylko wiem od znajomych, ze to raczej pozadna dziewczyna, nie bawilaby sie tak. gorzej jak ich cos laczy, ale mam nadzieje, ze nie.