Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mój synek wczoraj połamał ręce.

Polecane posty

Gość gość
Sześciolatek sam na podwórku jasne ale ogrodzonym a nie osiedlu, jakie wy głupie i bezmyślne jesteście. Takie dziecko może wpaść nawet pod rozpędzony rower wtedy będzie czekac na pomoc od przypadkowego przechodnia z nadzieja że dotrwa pomocy medycznej. A mamusie i tatusia odnajdzie policja za X godzin, już dzieci z DD maja lepsza opieke od tych prymitywnych bab uważających 6latka za zdolnego do samodzielnego funkcjonowania. A później dziecko wychowane na ulicy od maleńkości zasili szeregi domów poprawczych. Super dzieciństwo i przyszłośc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy tak na serio ? Napwrde chodzicie z takimi dużymi dziećmi (8 lat ) na plac zabaw ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A ja mam 8 latka i chodze z nim na plac zabaw" I co ty z nim robisz na placu zabaw ? Siedze na ławce i czytam ksiązke, i tak na zmiane co 2 dzień z sasiadką. Jakiś problem? A ty co robisz jak twoje dziecko samo biega niewiadomo gdzie i zkim? Oglądasz / ukryta prawda/ ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Siedze w domu i co jakiś czas patrze przez okno czy młody jest na dworze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja matka chodziła z moim 7 i 10l na spacery i nie wyobrażam sobie by aki mały dzieciak jak 6 latek chodził, sam widuje tylko zaniedbane dzieci sąsiadów- maja 6 dzieci, i tam chodza same od 4r.z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z 8 latkiem na plac zabaw??? Mój syn też ma 8 lat i ma mnóstwo kolegów w swoim wieku ale matki żadnego z nich na placu zabaw nie ma. Więc trudno mi uwierzyć , że można chodzić na plac z tak dużym dzieckiem. Fakt dzieci których rodzice nie przesiadują na placu (mówię o wieku szkolnym pow.7 lat żeby nie było ) lepiej sobie radzą w grupie rówieśniczej z różnymi sytuacjami niż takie których mamusia ciągle tylko obserwuje i reaguje na wszystko by tylko dziecku nie stała się "krzywda" (nie mówię tu o niebezpiecznych zabawach ) a dziecko z niczym nie potrafi sobie samo poradzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Porwanie dziecka czy wypadek trwa sekundy z okna to można podziwiać drzewa a nie udawac że się opiekuje dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn tez ma dużo kolegów, ale ja nie mieszkam w jakiejś patologicznej okolicy gdzie ludzie zwykli wypuszcac same 6l :) I moje dziecko nie ma żadnych problemów z odnajdywaniem się w grupie a sami to chodza koledzy którzy maja starsze rodzeństwo cała reszta z matkami babcia ojcami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ludzie to zależy gdzie jest plac zabaw bo niektórzy mają koło bloku inni muszą się udać kilka ulic dalej z dzieckiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzm tylko patolka wypuszcza samopas dzieciaki w takim wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ależ z tych waszych dzieci niedorozwoje, a z was prawdziwe kwoki. Mój 3,5letni syn chodzi mi po zakupy, i to takie całkiem spore :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne wypuścić dziecko na własne, ogrodzone podwórko to patologia. Jesteś tak głupia czy tylko udajesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwierdzam tylko mamyje (w wieku szkolnym) chodzą z mamami na plac zabaw:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale nie chodzi o to by puscic samopas,ale siedzenie na placyku przy piaskownicy to duuuza przesada i te pytania:chcesz sie napic?a moze buleczke?No to jest dla mnie nienormalne,a bylam czegos takiego swiadkiem... Pewnie,ze czasy inne,niz te gdy my bylismy dziecmi,ale tak jojczyc nad duzym dzieckiem???!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Poźniej ze te dzieciaki takie opóźnione i na koloniach ciągle ryczą .. jak w wieku 8 lat mamusia chodzi z synkiem na plac zabaw :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No cos ty'!mamusia nie pusci synusia na kolonie ...a tak na marginesie....zauwazylyscie,ze to wlasnie dotyczy chlopcow?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mojej koleżanki syn miał 14 lat jak spadł z drzewa koło bloku i też złamał 2 ręce do jakiego wieku bedziecie uważały, że to głupota matki a nie głupota dzieciaka? czy z dzieckiem nalezy wychodzić na dwór do 18 lat, bo może sobie cos połamać? ja wychodziłam sama na dwór od 4 lat i doskonale wiedziałam, co mi wolno a co nie, wszyscy wiedzieliśmy jak sie nie stosowaliśmy, to była kara w postaci lania, czasem wymierzał ją grupowo sąsiad, jak nas złapał na brojeniu, ojciec mu jeszcze dziękował i w domu poprawiał po takiej nauczce przez miesiące nie oddalałam sie wiecej niż 2 metry od piaskownicy, nikt mnie nie musiał pilnować :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mojej znajomej mama tydzien temu spadla ze schodow i tez zlamala obie rece, kobieta po szescdziesiatce. Bez przesady, wypadek moze zdarzyc sie kazdemu i w kazdym wieku. Gdyby autorka byla na podworku to nic by to nie zmienilo. Przeczytajcie jeszcze raz uwaznie, dziecko nie bylo same na placu zabaw tylko na podworku. Sama mam szesciolatka i tak, chodze z nim na place zabaw. Raz ze nie mamy blisko zadnego placu zabaw, dwa odpowiadalabym prawnie za to ze dziecko bez opieki ( nie mieszkam w Polsce) i trzy zwyczajnie balabym sie ze ktos go po drodze zwinie. Na placu zabaw nie latam za dzieckiem wiec tak samo moglby zlamac reke itp. Na podworko tez nie puszczam samego ale tylko i wylacznie dlatego ze my mieszkamy na gorze w domku i zeby wyjsc na dwor musi wyjsc przed dom na chodnik i dopiero wejsc na ogrodzone podworko i dwa ze mam tak ulokowane okna ze bardzo mala czesc podworka widze wiec nawet nie wiedzialabym czy nadal sie tam bawi. U tesciowej wychodzi na podworko sam kiedy chce bo wychodzi z kuchni prosto na ogrodzone podworko z tylu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×