Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wymyślam choroby dziecku...

Polecane posty

Gość gość

Syn ma 7 miesięcy. Miałam ciężką ciążę - było podejrzenie ZD (wykluczone amniopunkcją), potem masywne wielowodzie, poród cc. W ciąży bardzo się stresowałam, a każde usg to były nerwy, że znowu coś będzie nie tak. Myślałam, że po porodzie wszystko będzie inaczej, ale nie jest. Ciągle się stresuję, że coś jest źle. Wyszukuję niepokojących sygnałów i szukam na co może być chory. Pediatra i neurolog nic nie stwierdzają. Ciągle myślę, gdzie jeszcze mogę się udać. Nie potrafię odpuścić i po prostu cieszyć się macierzyństwem. Internet wcale nie pomaga, bo można się naczytać tylko o tym, jak szybko się dzieci rozwijają. A ja się tylko martwię, że jak coś robi później niż inne dzieci, to świadczy o jakiejś chorobie. Już nie wiem, co zrobić, żeby się wyluzować... Nawet nie wiem, czy to mój instynkt matki, który mi mówi, że coś jest źle, czy po prostu wymyślam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zespół Münchhausena

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Raczej nie, bo wtedy bym wywoływała objawy chorobowe, a nic takiego nie ma miejsca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może jesteś chora, oglądałam o takich matkach, co ciagle szukały chorób u dzieci i pakowaly je do szpitali, każda z nich w końcu zabiła dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wymyślasz i pewnie jesteś bardzo uciążliwa dla otoczenia, nie mówiąc o dziecku, to może jakaś nerwica, zamiast latać z dzieckiem do lekarza poszukaj pomocy dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zespół Münchhausena Zanim zrobisz krzywde dziecku udaj sie do psychiatry. Zaczyna sie niewinnie ,konczy tragedia. Osoby z zespolem Münchhausena okaleczaja swoje dzieci ,przewaznie fizycznie.Podtruwajac je,podajac niestosowne leki zeby zwrocic na siebie uwage. Nie jest powiedziane ze cierpisz na ta chorbe,moze jestes poprostu przewrazliwiona,ale dla dobra dziecka,spotkaja sie z psychiatra. Kochanka Franka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jakie chore babska ,przecież ona nie okalecza dziecka nie umiecie czytać czy jak .To jest coś takiego że ona się martwi na siłę na zapas np dziecko kichnie przypisuje już jakąś chorobę ,już mówi że dzieciak jest chory albo kaszlnie i już będzie zaraz chory ,nie okalecza dziecka aby pojechać z nim do szpitala ,aby go leczyli a ona tym samym musi się nim opiekować bo to jej rola, to na co cierpi autorka to wynik silnego stresu związanego z tym ze dziecko mogło być chore ,to też trzeba leczyć bo nerwy cię zjedzą. Prawdziwej choroby dziecka nie przegapisz ,nie szukaj w necie nie obserwuj dziecka jak się tylko skrzywi tylko ciesz się macierzyństwem że dziecko jest zdrowe to z czasem mija jak dziecko rośnie ,obawa że będzie chore maleje ale też trzeba wsiąść do siebie że dzieci czasem chorują np przeziębiają sie i jak dla jednym matek to pikuś poda leki i wie że dziecko będzie zaraz zdrowe ,dla ciebie to straszny stres że zwykły katar ,kaszel może przeistoczyć się w coś gorszego .Nie można na siłę dziecku chorób doszukiwać się to jest męczące dla ciebie ,dziecka i otoczenia bo wszyscy wyczuwają twoje napięcie . Teraz trzeba skorzystać z pomocy psychologa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko wiem co czujesz i mysle,ze zle zatytulowalas temat,a wiekszosc czyta tylko tyle... Mialam podobna historie ciazy,na poczatku lekarz wmawial mi,ze dziecko bedzie chore na (100%).trafilamm do innego,uspokajal mnie,ale lek pozostal. Nawet pierwsze slowa neonatolog,ze urodzilam zdrowe dziecko,nie uspokoilo mnnie do konca. Potem lzej nie bylo. Maz mial chora siostre(nie wiemy do dzis co jej bylo,jakiego typu i jakie uposledzenie,bo z tesciowa nie idzie sie dogadac,klamie na kazdym kroku) i z tego powodu,nie uspokajal mnie,ale jak np.dziecko plakalo,denerwowaloo sie itp.to mowil"a jak on jest chory?" kazdy etap rozwoju to byl lek o wszystko. W koncu jakos uspokoilam sie,moja mama duzo mi pomogla,ciagle powtarzala,ze mam zdrowe,normalnie rozwijajace sie niemowle. Masz racje,internet nie pomaga. Dlatego najlepiejj sie do niego nie zblizaj. Wyszykuj pozytywow,ciesz sie z tegoo co masz,bo ten czas nie wroci. Bedziesz zalowac potem,ze cale dziecinstwo swojego dziecka sie umartwialas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość wyżej ma rację, to wszystko dlatego, że miałaś takie przeżycia w ciąży, martwiłaś się o zdrowie dziecka, szalałaś ze strachu... Najlepiej nie czytaj opinii innych mamusiek, jak chcesz to skonsultuj stan zdrowia maluszka z jeszcze jednym pediatrą - powiedz sobie, skoro dwóch lekarzy mówi mi, że dzieciak jest zdrowy, to na pewno jest zdrowy, w końcu to fachowcy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też tak miałam. Z różną siłą przez ok. 1,5 roku. bałam się zespołu westa, ogólnie padaczek lekoopornych, zespołu retta, mpd, upośledzenia umysłowego, autyzmu, czyli chorób, które ujawniają się później i na pierwszy, a nawet drugi rzut oka nie widać. Po testach przesiewowych przez dwa miesiące nie mogłam normalne funkcjonować. Byłam nieprzytomna ze strachu, a każdy list polecony powodował ciężki stres. To nie jest normalne. Przez te schizy zmarnowałam 1,5 roku życia swojego i dziecka. W związku z tym, że nie byłabym w stanie znieść powtórki nie zdecyduje się na drugie dziecko. Teraz nadal mam lekkie jazdy od czasu do czasu, bo wiem, że masa chorób może ujawnić się jeszcze później i boję się, że moje dziecko okaże się chore. Ale takie lęki mam już sporadycznie. Na szczęście. I Chryste, to nie żaden zespół Münchhausena. Nie okaleczam dziecka i nie ciągam po szpitalach, każda wizyta lekarska to dla mnie mega ster, że coś znajdą. Ja nie chcę, żeby moje dziecko było chore, a panicznie się tego boję. Jeśli to możliwe, unikam wizyt u lekarzy, raczej po prostu się zadręczam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×