Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Złośliwy kolega z pracy.

Polecane posty

Gość gość

Jestem studentką i udało mi się złapać pracę w biurze. Praktycznie cały czas siedzę w małym pomieszczeniu przy komputerze razem z takim facetem około 30lat. Strasznie go nie lubię bo jest dla mnie wredny, utrudnia mi pracę, traktuje mnie jak bym była służącą i to jego spojrzenie. Bardzo mnie rozprasza jak się tak na mnie patrzy. Nie wiem co zrobić.. Nie chcę donosić szefowi bo może być gorzej, on już pracuje tutaj od kilku lat, a ja jestem nowa. Zwolnić się nie mogę bo mogę nie znaleźć szybko dobrej pracy, a muszę sama się utrzymać. Nie wiem co zrobić i nie rozumiem dlaczego on taki jest bo nic mu nie zrobiłam. Nawet specjalnie nie rozmawiamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wylaskaj mu pytonga to chłop zmieknie i będzie wszystko git

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Liszę na normalne odpowiedzi. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwisz mu się? jesteś dla niego zagrożeniem, podobnie jak inni studenci/studentki pracujący za najniższą krajową. On cię nauczy pracy i jego wywalą, a wezma następną studentke byle było taniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś tania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
laskę zrobię już z 3 dychy - na pizzzę z piwem akurat starczy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale on jest dla mnie ewidentne wredny! My w pewnym stopniu współpracujemy i nie chcę pogorszyć sytuacji, a on już teraz "zapomina" mi o czymś powiedzieć albo "gubi" moje dokumenty i muszę robić coś od nowa, albo raz mi usunął plik z komputera i oblał kserówki kawą i musiałam robić to od nowa. Pełno takich rzeczy. Boję się, że będzie gorzej. Czemu on taki jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Od początku staram się mieć z nim pozytywne relacje i mu pomagam nawet żeby nie pogarszać sytuacji, za to on kompletnie nigdy mi nie pomoże. Nic nie poda, nie przyniesie, nie podpowie. Tylko utrudnia. W dodatku jak coś robię to specjalnie się tak na mnie patrzy i mnie to rozprasza i niekomfortowo mi się pracuje. Była też taka sytuacja, że zostawiłam telefon na biurku poszłam na chwilę do ksero, wracam, a on sobie z moim telefonem. Ciekawe czy w torebce też mi grzebie? Raz musiałam się zwolnić godzinę z pracy to zamknął drzwi na klucz i powiedział mi, że nigdzie nie pójdę i że nie chciałabym żeby szef się dowiedział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proponowałam mu nawet sex abyśmy się dobrze poznali, ale sie zaczął tylko dziwnie patrzeć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spadaj podszywaczu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie patrz na niego jak na silniejszego, tylko raczej jak na słabszego, który ma jakiś problem ze swoimi emocjami. spróbuj go poobserwować i się dowiedzieć co to za problem, bo w tym tkwi klucz do roziwązania. gdyby było z nim wszystko ok, to by się zachowywał normalnie, a nie jak potłuczeniec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę nie rozumiem dlaczego on to wszystko robi i dlaczego się tak zachowuje. Takich sytuacji było pełno. Właściwie to codziennie jest jakaś akcja. Jakieś 2 tygodnie temu ja już byłam po pracy w domu, a on zadzwonił do mnie, że muszę przyjechać do biura bo jakaś ważna sprawa. Pojechałam, a on siedział w biurze po godzinach i do mnie, że się stęsknił i miał zabawę z tego. Pojechałam na darmo. Byłam na maksa wściekła!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet wtedy specjalnie wzięłam prezerwatywy i wypachniłam się - i na nic :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cieżko mi się pracuje w takich warunkach. Kiedyś też w przerwie na obiad (mamy w biurze bufet) ośmieszył mnie trochę przy kolegach. Poczułam się jak idiotka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to już nie jest złośliwość, tylko gorzej. spróbuj szukać innej pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Proszę nie zwracać uwagę na podszywacza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On mi codziennie coś wykręca. W ostatni piątek okazało się, że pewne dokumenty, które włożyła do jednego segregatora zniknęły i znalazły się w innym. Jestem pewna, że on je przełożył! Raz próbował być dla mnie miły. Przyniósł mi sam z siebie herbatę doprawioną solą. Ręce opadają. Jak idę do pracy to się boję co dziś wymyślił. Codziennie odwala jakąś akcję! To niby około 30 letni facet i takie coś. Nie wiem po co on to robi bo nic mu nie zrobiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wygląda na to że on jest psychiczny. tu nikt Ci nic nie poradzi. postaraj się zawrzeć sojusz z kimś komu też dokucza, albo zacznij zbierać na niego dowody i idź z nimi do szefa. ale najlepiej spadaj z tego chorego otoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co już zdążyłam zaobserwować to on wobec innych pracowników zachowuje się normalnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem jakies dziwne zachowanie, ale ja specjalnie nie staram sie byc mily jak ktos nowy przychodzi. ma sie szybko wizac do roboty i tyle. a najbardziej mnie wnerwia jak laski przychodza i przez tydzien ciasta przynosza czy kubek po mnie myja... kurde, wnerwia mnie to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zbereznik - masz rację, jak laski się podlizują to jest potwornie wkurzające i może to sprowokować, że będą traktowane potem jak popychadła. ale jak się normalnie zachowują a ktoś je na starcie gnoi to co innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz ale sa rozne akcje. ja ostatnio kilka razy tlumaczylem dziewczynie jakie ma kupic segregatory, a ona znowu kupila z dupy nie takie. i potem bedzie mowic ze sie ktos uwzial... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie pozostaje ci nic innego jak powiedziec mu co o tym wszystkim sadzisz, i jak ma jakis problem z toba to mozna inaczej go rozwiazac, albo natychmiast ci wytlumaczy o co mu chodzi albo idziecie do szefa bo juz masz jego zachowania i chorych sytuacji serdecznie dosc !.. pracowalam kiedys z takim debilem, w jego przypadku takie zachowanie wynikalo z tego, ze poprostu sie uwzial na mnie bo bylam za mila, i sprawialo mu to radoche widzac mnie zmieszana i wstydliwa .. ale w koncu peklam i dyblomatycznie ale podniesionym glosem ryklam na niego zeby w koncu wzial sie w garsc a swoje chore zachowanie moze testowac na najblizszych a nie na mnie, w koncu jestesmy w pracy wiec jest to nie na miejscu ! mam spokoj i jest dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mowię żeby tańcował wkoło mnie ale no bez przesady bo to co on robi to jest przesada. Co innego brak sympatii, a co innego utrudnianie pracy i inne złośliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie chodzi o to, że nie wiem jak ja mam z nim rozmawiać. Pewnie i tak nic do niego nie dotrze, a jak mu powiem o swoich uczuciach to mnie wyśmieje. Ja nie wiem po co on to robi bo naprawdę starałam się od początku być w porządku i grzeczna. Pomagałam mu, a on co? Nie wiem co on z tego ma. Jak pierwszy raz przyszłam do pracy o szef mnie zaprowadził do tego gabinetu i przedstawił mi tego faceta. Zachwalał go, że to jeden z ich najlepszych pracowników i jak bym potrzebowała pomocy to mam się zwracać do niego i co z tego mam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie umiesz sie odezwac? ze co on sobie wyobraza? za kogociemaza smiecia? ze tak dluzej nie daszsie traktowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a moze to taki typek co to wiesz, nigdy dziewczyny nie mial i teraz ma mozliwosc odreagowac 10 lat odrzucenia... ;P:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ja wiem? Nie wygląda na takiego. Jest nawet przystojny bym powiedziała ale jego charakter to jest porażka. Jest bezczelny i ma złośliwe i głupie teksty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko a Tynie mozesz cocraz tezbyc zlosliwa dla niego? ja w pracy klucilam sie z kierowniczka wszyscy mi odradzali bo starsza osoba szacuneksoie nalezyitp ale to wredny babsztyl i oplacalo sie bo teraz mam swiety spokoj a inni dalej sie z nia urzeraja mowie ci odwaz sie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
boję się, jestem za głupia aby z nim walczyć pochodzę ze wsi i wychowano mnie w szacunku dla bliźnich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×