jestem bardzo nieszczesliwa w zwiazku z bogatym facetem

w zeszlym tygodniu kupilam bardzo droga kamere profesjonalna , cztery naszyjniki, mnostwo butow i sukienek niektore potem wywalilam, makijazowe bzdety , jakies drogie rzeczy na necie nawet juz nie wiem co - kilka butelek perfum, jakies kremy takie najdrozsze ( la mer -spradzcie sobie cene ile kosztuje sloiczek kremy la mer to wam opadnie)- takze kupila wycieczke bo czasami sobie gdziues jade bo wariuje w jego towarzystwie i sama gdzies jade na kilka dni by popracowac nad planem wlasnego businessu...i to wydatki mojego ostatniego tygodnia

http://f.kafeteria.pl/temat/chcialabym-zostac-pisarka-p_5948210 i 20 innych prowo dla naiwniaków na wolny dzień

skoro jestes w takiej sytuacji ze nie masz rodizny, mieszkania, pracy i wsparcia to jestes w czarnej d***e troche na własne życzenie, bedzie ci ciężko ale da sie z tego wyjść, nie pokładaj swoich szans w biznesie który nie wypala i może w ogóle nie wypali, idz do psychologa, psychiatry moze jakies antydepresanty potrzebujesz wsparcia, potem skoro masz kase zainwestuj w jakies dobre studia- zarządzanie na jakiejs dobrej uczelni, nawet MBA wtedy jest szansa ze znajdziesz w miare dobrą prace w wtedy bedziesz mogła na początek wynająć mieszkanie a potem odejśc tylko to troche potrwa czy dasz rade? inny sposób odchodzisz wynajmujesz pokój w mieszkaniu z innymi wspóllokatorami nie jest to komfortowa sytuacja ale nie wywalisz kasy na wynajem podejmujesz jaką kolwiek pracę, spróbuj moze na modelke jestes za stara ale moze reklamowanie bielizny, kostiumów coś ala siwiec, a oszczędności idą na dobre studia, nie licz na własną firmę raczej licz sie z tym ze skoro do tej pory nie masz zysków to pewnie juz ich nie bedzie albo cos wypala albo nie

nie wywalaj tych ciuchów kiedyś mogą ci się przydać gdy np. odejdziesz i bedziesz miała mało kasy przynajmniej wydawanie kasy na ciuchy ci odpadnie a to bardzo duzo

poza tym zadbaj o siebie i swój stan psychiczny idz porozmawiaj z psychologiem, czasami jest tak ze brak sukcesów zawodowych jest wynikiem naszego stanu psychicznego, emocjonalnego inaczej mówiąc może blokują cię złe emocje

dziekuje za ten pomysl z psychologiem - to naprawde akurat cos co moze pomoc - kiedys parwie do jednego poszlam ale prawda taka ze mnie tak brakuje milosci ze po jednej rozmowie z psychologiem telefonicznej zaczelam sie zakochiwac - czasami mysle ze chora jestem na brak milosci i gdybym to miala inne rzeczy zaczelyby wychodzic ale pomimo wygladu ja tego nie spotykam....nie bylo w moim zyciu nikogo kto by mnie naprawde kochal i sie interesowal tym kim ja jestem

nienawidze czasami jak faceci tylko patrza na wyglada a kobiety mi zadroszcza a parwda taka ze milosci nie moge znalezc oddziecka!!!

to poszukaj kobiety psychologa/ terapeuty, wtedy bedziesz sie czuła bezpieczniej

to moze wyprowadzka, wynajem mieszkania/pokoju moze najpierw popracuj troche jako fotomodelka skoro masz wygląd zobacz czy bedzie z tego kasa a potem wyprowadzka/ psycholog/ moze studia i układanie sobie życia na nowo, by uniknąc nacisków faceta lub jego matki na powrót wynajmij po cichu mieszkanie/pokój, wyprowadz sie pod jego nie obecność, zostaw list ze odchpodzisz i nie podawaj nowego adresu, telefonu nie odbieraj lub zmien numer i tyle, bedziesz miała spokój i czas by wszystko poskładać, odsapnąć i zmienic swoje zycie

i koniecznie antykoncepcja bo jak wpadniesz z tym facetem to by była masakra

chcialam poszukac kobiety psychologa i jeszcze bede szukac ale troche sie wacham...kobiety mnie nie lubia i ja to czuje nawet matka mojego faceta nie jest przyjazna - z powodu mojej urody chyba ale tak do konca nie wiem ale nie ufam kobietom chociaz bardzo bym chciala

to ja od tego bogatego obcokrajowca, mój chłopak wysysa ze mnie energię, spędzamy czas ale to nie jest czas spędzony w udany sposób, cały czas oczekuję, ze coś fajnego miłego się wydarzy ale jeśli tak jest to jest miło na kilka minut a potem ma mnie w d***e, męczę się bo w tym bo jestem z raczej niebogatej rodziny, nie mogę liczyć na pomoc materialną rodziców oprócz dachu nad głową i podstawowego wyżywienia, a tak w sensie materialnym mam coś od życia, restauracje, kina ciuchy, co zechcę do picia i jedzenia, gadżety, komputery, aparaty itp. chodzę po czatach próbuję znaleźć jakiś przyjaciół do wyżalenia, czegokolwiek, ale zazwyczaj trafiam na podejrzane towarzystwo albo ktoś się chce ze mną przespać :( zaraz będę mieć 26 lat a czuję się jakbym miałą 76 i miała umierać

a kto ci każe z nim siedzieć dzi/wko jedna???

sama musisz zdecydowac jak to bedzie lepsze jak facet psycholog to bedziesz miała poczucie ze na ciebie leci jak kobieta że ci zazdrości to co jest lepsze, jak nie spróbujesz to sie nie dowiesz, może spróbuj zaufać komuś i moze powinnas tej osobie powiedziec o tym na samym wstępie, mozesz tez by uniknąć takich sytuacji nie stroić zbytnio do psychologa wtedy bedziesz sie czuła bardziej komfortowo

moze idz do psychologa jakiejś młodej atrakcyjnej kobiety ona moze cie zrozumiec i nie bedziesz miało poczucia ze ci zazdrości urody lub próbuje uwieść

Wyjątkowo nędzna ta prowokacja

w necie pełno jest adresów poradni psychologicznych co prawda za kase ale póki co to cie stać, znalzałam poradnie gdzie jest 10 terapeutek wszystkie młode atrakcyjne poszukaj

dziekuje za wszystkie rady!

He ...to zawsze lepsze,niż być nieszczęśliwą z biednym :P

nie wiem czy lepsze bo przy biedaku z malym penisem to co by trzymalo?

Jestech chyba ciagle bardzo mloda kobieta. Napewno chcialabys miec kiedys dziecko.Jezeli jestes bardzo ladna bedziesz miala spore zainteresowanie mezczyzn. Musisz jednak nauczyc sie wybierac wartosciowych ludzi, przy ktorych bedziesz czula , ze rozkwitasz. Bedzie Ci po prostu dobrze. Wszystko wymaga czasu, I relaksu , jakiegos uspokojenia. Moze sprobuj znalezc sobie jakas fajna prace, nawet cos bardzo prostego, ale z ludzmi na poziomie, cos co bedziesz lubiec. To mogloby byc odskocznia od sytuacji w ktorej jestes . Byle wyjsc z domu we wlasnych sprawach, poczuc, ze masz jakies miejsce w zyciu, mozesz byc potrzebna. Jestes fajna .Zycze szczescia, i milosci!

Niestety życie nie jest kolorowe, albo normalne szare życie jak to określiłaś, które jednak daje szczęście, albo życie w luksusie, które jest koszmarem. Powiem Wam, że pieniądze dają szczęście, ale jeżeli zarobimy je sami, dojdziemy do czegoś w życiu. Takie żerowanie na kimś nic dobrego nie przynosi. W prywatnym życiu znam 2 kobiety, które żyją z pieniędzy faceta. Jedna z narzeczonym, zagranicą, druga z mężem w kraju. Oczywiście na początku mówiły, że jest cudownie, zachłysnęły się kasą, wydawały na wszystko itp. Ale teraz już tak kolorowo nie jest. Ta pierwsza siedzi w Holandii, nikogo nie zna, języka bardzo mało, dopiero się uczy, pracy nie ma, jej facet całymi dniami poza domem. Druga z kolei jest nieszczęśliwa, bo mąż nią pomiata, jest prezesem firmy, ona ma ładnie wyglądać i błyszczeć inteligencją na spotkaniach firmowych. Oczywiście nic nie ma, bo wszystko jest na męża (podpisali intercyzę). Mówi, że go kochała, a teraz to już nie wie czy kocha. Autorko, masz kilka wyjść. Po 1 możesz dalej się męczyć i narzekać. Po 2 skoro jego matka jest właścicielką firmy, to przecież ktoś musi ją przejąć, a skoro on w niej nie pracuje, to jak ma później tą firmą zarządzać? Pomęczysz się z nim jeszcze trochę, weźmiecie ślub(nie podpisuj intercyzy) wkręcisz się w sprawy firmy, a jak jego matka mu ją przepisze, powiesz, że pomożesz mu prowadzić firmę, ale chcesz być współwłaścicielką, następnie bierzesz rozwód i połowę kasy. Po 3 możesz odejść z niczym, znaleźć pracę, wynająć mieszkanie i szukać miłości swego życia. To droga najbardziej prawidłowa moralnie, ale nie najłatwiejsza. Nikt nie gwarantuje, że ta miłość się znajdzie, a nawet jeżeli tak, czy da Ci szczęście. Sama pomyśl, ten idealny facet z gór-ma żonę, takie piękne życie (na zdjęciach) a mimo to flirtuje z obcą kobiet ą ( czyli z Tobą) a zatem idealny nie jest. Odkładania kasy na mieszkanie czy biznes z pieniędzy jego matki nie polecam, bo skoro ona jest bizneswoman i do czegoś doszła, to musi być inteligentna i bezwzględna, jak odejdziesz, zażąda zwrotu kasy, ktoś powie, że nie udowodnisz, że to jej kasa, może tak, może nie. W naszym systemie prawnym wygrywa ten, kto ma lepszego adwokata. Poza tym jak wytłumaczysz przed urzędem skarbowym, skąd miałaś kasę na mieszkanie, skoro nie pracujesz, żadnej darowizny (udokumentowanej) też nie otrzymałaś? A mamuśka pewnie szybko donos złoży jak synka jej zostawisz. Także wybór należy do Ciebie.

Powinnaś poszukać jakiejś pracy, jakiejkolwiek i wynająć pokój albo kawalerkę, zależy jaka prace uda Ci się znaleźć. Możesz spróbować tez namówić ich na samochód, przekazany właśnie jako darowizna, żeby prawnie wszystko było ok. I rzeczy takie jak ubrania, kosmetyki, perfumy czy sprzęt trzymaj, po pierwsze nie będziesz musiała nic kupować, po drugie w razie wu można je sprzedać. Co do jednej wypowiedzi: " chociaż pewnie ciezko Ci bedzie przyzwyczaić sie do skromnego zycia gdzie wspolnie zmezem macie od dyspozycj 6000 zł i pracujecie oboje a takie sa realia dfinansowe" Gdzie ty masz takie realia finansowe? Gdybyśmy my mieli razem 6 tys. to już byśmy byli bogaci...

Ojej, prostytutka jest nieszczesliwa w zwiazku ze swoim sponsorem, zaraz sie poplacze tak mi zal - nie przejmuj sie, polowa tepych strzal z tego forum zamieniloby sie z toba od reki.

ale jestes glupia i pusta nic jak tylko o kase ci chodzi inaczej wcale bys sie nie pakowala w ten zwiazek jak sama napisalas od poczatku nie ukladalo sie wam wiec po co z nim zostalas? no wiadomo - dla kasy badzmy szczere tutaj jak odejdziesz i kasy zabraknie co zrobisz? bedziesz tesknic zeby pojsc kupic sobie nowa torebke albo pierscionek co ci sie podoba aczkolwiek kasy nie bedzie i nie bedzie za co kupowac wiec pujdziesz sie puszczac za grosze moim zdaniem jestes za leniwa i masz male wartosci jednakze widzisz sama kasa szczescia nie daje i w nocy cie nie ogrzeje szkoda mi cie ale samas sobie winna

Autorko, moja sytuacja trochę przypomina Twoją. Ja też jestem piękna, ale nie było mi dane nigdy spotkać odpowiedniego faceta. Zawsze miałam powodzenie u takich z którymi nie warto było się wiązać. Pieniędzy nie mam aż tyle co Ty, ale mogę pozwolić sobie na nie jedno. Na brak kasy nie narzekam. Narzekam jednak na SAMOTNOŚĆ, bo to jest mój główny problem. Nie mam przyjaciół, a jedynie znajomych z którymi co prawda rozmawiam, ale nie otwieram się przed nimi. Samotność jest straszna

Ja nie zgadzam się z wypowiedziami tych osób, które twierdzą, że najpierw masz się kosztem swojego faceta dorobić kasy (rozwinąć biznes), a gdy to sie już stanie to od niego uciekać. To jest nieuczciwe! Jeżeli nie chcesz z nim być, to nie powinnaś go również wykorzystywać!

Kochana , napisz do mnie na maila , chętnie porozmawiam z Tobą na priv. tynula-17@o2.pl

Witaj! Ja znów mam cudowna rodzinę cudowne dzieci lecz długi w jakich tonę są tak przerażające że przyszedł mi już list ze gdy nie ureguluje tego pójdzie siedzieć na odrobienie. Boję się bo nie chce by moja rodzina wylądowała na ulicy.. Pieniądze szczęścia nie dają ale żyć pozwalają! Co ja mam robić! ;(

Trzeba się uwolnić od osoby, która nie daje Ci szczęścia. Musicie się nawzajem motywować, szanować i po prostu być partnerami w każdej dziedzinie. Inaczej nic z tego nie będzie. Sama męczyłam się szalenie długo z facetem, który po prostu nie był dla mnie. Zaręczyliśmy się a ja nie wiedziałam jak to zakończyć. Czułam, że on w jakiś dziwny sposób ma nade mną kontrolę. Pomocy szukałam na terapii u pani Kaczmarczyk z Psychologgii. Dzięki spotkaniom udało mi się zebrać w sobie i zakończyć to.