Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Policja mnie dziś zdenerwowała. Aż cała trzęsę się z nerwów.

Polecane posty

Gość gość

Wyjeżdżałam dziś tyłem z podwórka bo odwoziłam dziś córkę do przedszkola.. Wyjechałam już i wrzuciłam jedynkę żeby ruszyć do przodu. Wtedy z prawej (!) strony wcisnął się inny samochód i zarysował mi błotnik i wgniótł trochę nadkole. Autem jechało jakieś starsze małżeństwo po 70-tkę, prowadził facet. Przyleciał do mnie z gębą, że moja wina, że wymusiłam pierwszeństwo co jest bzdurą bo gdy wyjeżdżałam z podwórka droga po obu stronach była pusta, gdy już znalazłam się na jezdni to auto wyjechało zza zakrętu i zamiast poczekać, aż ruszę do przodu to on wziął się za mijanie mnie z prawej strony. Od kiedy mija się z prawej strony na drodze dwukierunkowej? Byłam i jestem pewna braku swojej winy, Zadzwoniłam po policje. Policjant już przez telefon powiedział mi, że będzie moja wina.. Przyjechał radiowóz. Nie było żadnych tłumaczeń, nikt nie chciał mnie słuchać. On wymijał z prawej strony, on we mnie wjechał, a ja dostałam mandat i punkty karne bo włączałam się do ruchu i to wg policji moja wina. Jestem na 100% przekonana, że wina leży po winie faceta , który jeździć nie umie bo nawet później widziałam jak zaparkował na środku osiedlowej drogi blokując ruch.. Nie ma żadnej sprawiedliwości. Do tej pory trzęsę się cała ze zdenerwowania.. Nie dość, że jechałam z dzieckiem to jeszcze jestem w ciąży, a gdyby coś nam się stało? Taki ślepy dziadek jeździ jak mu się podoba i jeszcze udaje mu się wykpić od mandatu.. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
trzeba było odmówić przyjęcia mandatu i prosić o skierowanie sprawy do sądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×