do mam które byly z niemowlakami w szpitalu

jak to jest, mozna byc z dzieckiem przy wszystkich zabiegach jak się chce, czy np wypraszaja do zrobienia zastrzyku

Czasami wypraszają. Ja głupia, wystraszona pierwszego dnia się posłuchałam. Później już nie. Mówiłam, ze wolę zostać z dzieckiem, czasami nie byli zadowoleni ale nie robili większych problemów.

no ale czego oni sie boja, ze wypraszają? ze matka zobaczy, że nie umieja obchodzic sie z dzieckiem, czy co?

Juz wyjaśniam. Często wypraszaja, bo jest wiele matek, które swoja obecnością wręcz przeszkadzają i nie stosują się do prosb pielęgniarek. Do tego histeryzuja kiedy widza np zastrzyk u dziecka. Mnie chcieli wypeosic ale się nie dalam i na spokojnie wyjsnilam ze jestem osoba bardzo opanowana i nie będę im przeszkadzać bo to one wiedza co robią a ja mogę po prostu pomoc uspokoić czy przytrzymać dziecko. Co więcej by lam jedyna matka która mogla być przy usypianiu syna do zabiegu, prosili ojców którzy są bardziej planowano.

Ja bylam 10 dni z synem,wyprosili mnie kiedy wbijali mu wenflon a dalej bylam przy wszystkim

Lepiej wyjść,naprawdę...małe dziecko doświadcza np.bólu przy wkłuciu wenflona,ty nie jestes w stanie mu pomóc,twój stres udziela się dziecku,poza tym trudno mu zrozumieć,dlaczego mama pozwala,żeby ktoś zadawał mu ból...co innego ze starszym dzieckiem,którenmu można już wytłumaczyć,po co to wszystko