Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nieproszony_proszony_gosc

Dziwna sytuacja z zaproszeniem na slub

Polecane posty

Gość nieproszony_proszony_gosc

Kilka miesięcy temu mój znajomy zadzwonił do mnie, że się żeni i zaprasza mnie z chłopakiem na ślub i zabawę tzn. po ślubie będzie obiad dla najbliższej rodziny a zabawa dla znajomych dopiero kilka dni po ślubie. Prosił, żebym zarezerwowała czas. Nie podał mi żadnych szczegółów tylko dzień. Na miesiąc przed ślubem zadzownił, że chciałbym wpaść ze swoją narzeczoną i wręczyć zaproszenia, ale ciężko nam było się umówić, bo w żaden dzień mu nie pasowało. W końcu zasugerowałam, że cierpi na brak czasu to równie dobrze może wysłać mi zaproszenie pocztą. Porosił mnie o dokładny adres (kupiłam niedawno mieszkanie i nie znał jeszcze nowego adresu) i nastąpiła cisza. Ślub jest za dwa tygodnie, a ja zaproszenia jeszcze nie otrzymałam. Wiem, że innego znajomego odwiedzili w domu i wręczyli zaproszenia osobiście już dużo wcześniej. Wczoraj zalogowałam się na facebooka a tam wiadomość od narzeczonej kolegi, że zaproaszją mnie na zabawę dla znajomych. O kościele nic nie pisała. Jestem zaskoczona i trochę urażona tym wszystkim. Na zabawę mnie niby zaprosili ... ale przez facebooka (z kopertą oczywiście) , a do kościoła już nie. Jeśli mnie nie chcieli zaprosić to po co robili szum i kazali rezerwowac termin na ślub kościelny i potem na zabawę. Inni znajomi dostali zaproszenia w zupełnie inny sposób. Nic na razie nie odpisałam na tym facebooku. Nie mam ochoty iść, nie wiem tylko czy jakoś to skomentować, czy po prostu nic nie odpisać? Co byście zrobili w mojej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie idz, a jak musisz skomentowac, to powiedz, ze nie dostalas zaproszenia wiec uznalas, ze jednak nie zapraszaja, i teraz masz inne plany. Ja bym nie komentowala akcji z fejsbukiem, bo to az zbyt oczywiste. P.S. Co masz na mysli piszac 'z koperta oczywiscie'? Ze napisali glupi wierszyk ze chca kase czy tak zakladasz. Z ciekawosci pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kościoła chodzi kto chce. Nie rozumiem, o co Ci chodzi naprawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie wiem w jakim kościele i o której jest ten ślub, bo też mnie nie powiadomili. Jest mi przykro, że najpierw się szumnie zapowiadali a potem cisza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym nie poszła, a na fb mogłas jednak nie dostac wiadomości. Poza tym co to za zapraszanie na fb, chyba na ognisko a nie na wesele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie mam z moim chłopakiem ochoty tam iść. Byliśmy w tym roku na kilku weselach i zaproszenia były rozdawane w bardziej miły sposób. Chyba nic nie odpiszę na facebooku, bo to jakiś żart chyba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bardzo rozumiem o co ty się obrażasz? Zaprosił was już kilka miesięcy temu, miesiąc temu ponowił zaproszenie, chciał przyjechać z narzeczoną do ciebie, z zaproszeniem, ale terminu nie można było dopasować. Z wpisu na facebooku wynika, że jest aktualne, a że nie podali ci który kościół, dziewczyno, oni mają wiele spraw na głowie tuż przed ślubem, pewnie nawet nie pomyśleli o tym! Mają znowu usiłować doręczyć ci zaproszenie, bo ty nos zadrzesz, focha strzelisz i nie przyjdziesz?! Zadzwoń i zapytaj gdzie ten kościół. Na ślub do kościoła nie potrzebujesz, nikt nie potrzebuje, zaproszenia. A zaproszona na zabawę dla znajomych, tą kilka dni po ślubieprzecież jesteś, musisz mieć zaproszenie na piśmie? Po co ci? na pamiątkę sobie zostawisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieproszony_proszony_gosc
Mnie chodzi o to, że innych naszych wspólnych znajomych potraktowali w zupełnie inny sposób. Meli czas ich odwiedzić, wręczyc zaproszenia, wszystko odbyło zupełnie inaczej niż z nami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, potraktowali inaczej, ale z innymi udało się ustalić termin na spotkanie, a z tobą nie. Ale ja nie byłam przy tym, nie słyszałam waszej rozmowy, to ty przypomnij sobie i odpowiedz sobie na pytanie, czy oni chcą, żebyście byli na tym ślubie i potem na zabawie, czy nie chcą was tam, czy im zależy na waszej (twojej) obecności, czy braku was nawet nie zauważą. I wtedy będziesz wiedzieć czy iść, czy nie. Bo jeśli wiesz, że im zależy na waszej (twojej) obecności to to jakie było zaproszenie nie ma znaczenia. Powinnaś iść. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja byłam otwarta na różne terminy spotkania, ale im cały czas nie pasowało. W koncu zasugerowałam, że jeśli to kłopot dla nich to niech wyślą zaproszenie pocztą. I się nie doczekałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaproszenia czasem nie dochodzą -urok naszej poczty. Sama tak miałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym niestety nie poszła - co to w ogóle za zaproszenie przez fb ? Kultura wymaga żeby spotkać i wręczyć zaproszenie lub je wysłać pocztą. Przyjść nie zdążyli ale wysłać poczta tez nie dali rady ? Powinni się zainteresować czy zaproszenie dotarło, nie dziwie Ci się ze nie wiesz jak się zachować. Ja bym nie poszła na Twoim miejscu bo zaproszenia nie otrzymałaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lo matko .Ja nie wiem czy to pokolenie takie z fochami czy co? Zaprosili na zabawe ,a ta foch ,ze nie do kosciola .Zaprosili by do kosciola to bylby foch ,ze na zabawe nie zaprosili .Ocknijcie sie .Jak dzieci z przedszkola .Zosi dala lizaka ,a mi nie to juz sie z nia nie bede bawila :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak się zaprasza do kościoła to się wręcza zawiadomienie a jak do kościoła i na zabawę to zaproszenia, a jak nigdzie to się zlewa tak jak zlano autorkę, ja bym nie poszła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak daleko od nich mieszkasz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja osobiściew takiej sytuacji na pewno bym nie poszła,a zaproszenia na moje oko wcale ci na ślub nie wysłali,dlaczego,proste w zaproszeniu pewnie była prośba o potwierdzenie przybycia,nie odpowiedziałaś im, a jak mówisz, że wesele za 2 tygodnie to raczej zadzwoniliby by się upewnić ,będziesz czy nie. Więc zaproszenie nie było dla ciebie w ostateczności na wesele przewidziane. Pewnie się z młodą nie dogadał kogo proszą i na co. Jednak ja już bym nie poszła wcale,może do kościoła jeśli naprawdę dobry stary kolega z jednym kwiatkiem złożyć życzenia ,ale koperty ani prezentu za Chiny bym im nie dała,nie uszczęśliwiaj na siłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama zasugerowałas wyslańie zaproszenia poczta. Widocznie inni umieli sie dopasować do zapraszanych w przeciwieństwie do ciebie wiec o co krzyk to nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytajcie proszę, ze zrozumieniem. Napisałam przecież, że czasu nie miał Pan Młody, dwa razy mi dzownił i odwoływał spotkanie . Ja poprosiłam jedynie, żeby mi powiedział kiedy mu pasuje to będę. Nie odwoływałam spotkania, zawsze po pracy jestem w domu i można do mnie podejść, zwłaszcza, że pracuje ulicę dalej ode mnie. Najdziwniejsze jest to, że dwa miesiące temu do mnie dzownił, szumnie zapowiadał, że z początkiem lipca jest wesele i zaprasza mnie z moim chłopakiem, a o szczegółach to poinformuje mnie wkrótce. A jak przyszło co do czego - cisza. Też mam wrażenie, że nie było żadnego zaproszenia i że nie dogadał się chyba ze swoją narzeczoną. Inni nasi wspólni znajomi dostali zaproszenia a Państwo Młodzi znalezli dla mnich czas na spotkanie. Mam w d***e. Nie idę do żadnego koscioła. W tym roku miałam już dwa wesela, bawiłam się na nich świetnie. Z przyjemnością na nie poszłam, bo wiedziałam, że Parze Młodej zależy na mojej obecności. Tutaj czuję, że raczej jestem zbędna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na Twoim miejscu też bym nie poszła. Termin potwierdzania obecności na pewno minął, a jeśli do Was nie dzwonią czemu nie potwierdziliście to mają raczej gdzieś Waszą obecność. Popieram jeden z powyższych postów - przez fb to można na ognisko zaprosić nie na ślub. Gdyby chcieli znaleźli by sposób. Jak Cię spytają czemu Was nie było, powiedz szczerze - nie dostaliśmy zaproszenia, nawet nie wiedzieliśmy gdzie i o której. Przykro mi to pisać, ale chyba Was olali :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×