Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zwykły gościu

Kobieta idealna istnieje taka?

Polecane posty

19:05 - „Ludzie idealni (w ogólnie znaczeniu tego słowa) istnieją wyłącznie w naszej wyobraźni, w naszej głowie, i przynajmniej ja nie chciałbym, by ktoś taki się urzeczywistnił.” - mój post z wczoraj x 19:11 – a co powiesz o ludziach, którzy nie kupują futer, skórzanych kurtek, butów, nie chodzą do cyrku, nie polują, nie łowią ryb itp. Dieta to tylko dodatek. Można spierać się co do samego znaczenia. Ok, uznajmy że „Można w ramach filozofii stosować dietę wegańską”. - nie znam innego określenia na tę filozofię. X nouvelle95 – jest wiele gatunków zwierząt, które zagrażają człowiekowi. Nawet człowiek człowiekowi zagraża. Pająk wchodząc do pokoju nie ma świadomości, że jest intruzem. On tak nas postrzega jeśli zagrażamy mu (dlatego gryzie). Dla zwierząt to my ludzie jesteśmy intruzami – one były troszkę wcześniej, a człowiek wycina lasy, buduje drogi, domy, lekceważąc mniejszych mieszkańców planety. Nie jestem zwolennikiem prawa silniejszego, zwłaszcza jeśli dotyczy ono zwierząt. Sam zabijam komary, ponieważ nie mam innego wyjścia. Łapanie ich i wypuszczanie na zewnątrz jest trudne, czasochłonne i pozbawione sensu (poza tym komar jest nosicielem wielu chorób - a może przede wszystkim). Dla mnie śmierć jest wyjściem ostatecznym, sytuacją w której zabicie uwalnia od bezpośredniego zagrożenia. Ja Cię nie oceniam – wierzę, że masz swoje powody w takim postępowaniu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie musisz mi tłumaczyć takich rzeczy, oglądałam Pocahontas, rozumiem. "wierzę, że masz swoje powody w takim postępowaniu"- napisałam, jakie to są powody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czuję się jakbym popełniła holokaust spryskując całe mieszkanie środkiem owadobójczym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blimunda
Daleko mi do ideału, chociaż w większej częśc***asuję do Twojego (mogę się tak do Ciebie zwracać?) opisu. Nie mogę zgodzić się z jednym punktem - tym o seksie, gdyż zwyczajnie brak mi takiej wiedzy o sobie. Szkoda, że chłopcy w moim wieku bardzo rzadko szukają w dziewczynie czegoś więcej. Wydaje mi się, że dlatego kobiety wymagają potem od siebie mniej, a jedynie te, które nie zamierzają zaimponować mężczyznom i dopasować się do ich upodobań, będą w pewnym stopniu niebanalne. Sama znam wiele kobiet, które są zgodne z tymi wytycznymi (uroczo to brzmi :D), ale żadna z nich nie jest idealna. Uważaj na to słowo, jest bardzo mocne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja prawie taka jestem, ale jestem asem, katoliczką i nie ubieram się elegancko. poza tym wszystko się zgadza. więc na pewno szybko taką osobę znajdziesz, bo ja jestem zwykła;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najczesciej taki poszukujacy idealu sam do idealu ma daleko.Ale pomarzyc możesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blimunda
Mimo wszystko, nawet o subiektywnym ideale nie powinno się mówić głośno. A już na pewno strzeż się przed oznajmianiem przyszłej partnerce czegoś takiego - tu nie chodzi nawet o to, że popadłaby w samozachwyt, ale takie słowa po prostu ciążą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nouvelle95 Lubię Pocahontas :). Tak, napisałaś dlaczego. X x 23:42 „Czuję się jakbym popełniła holokaust” :D - nie czujesz wyrzutów sumienia? :) x x blimunda „Szkoda, że chłopcy w moim wieku bardzo rzadko szukają w dziewczynie czegoś więcej. ” - Myślę, że w troszkę starszym wieku to się nie zmienia. :) Kobiety też „wymagają” - wystarczy być przystojnym, dobrze ubranym i mieć fajny samochód, a charakter staje się nieistotny . Nie słuchają co gość mówi, tylko wpatrują się w niego w myślach dopowiadając sobie to czego o nim nie wiedzą (nie specjalnie będąc zainteresowane, czy ich domysły pokrywają się z rzeczywistością). W drugą stronę działa tak samo – kobieta kiwnie facetowi palcem, a ten pędzi do niej na złamanie karku. Przeraża mnie wizja związku opartego na manipulacji, na pewnego rodzaju „instrukcji obsługi drugiego człowieka”, jakby nie potrafili rozmawiać w tym samym języku. v „ale takie słowa po prostu ciążą” - autorytet jest autorytetem dopóki, dopóty zgadzamy się z nim? Trzeba starać się, by ideałem się być nie przestało? Kobieto idealna, jak czujesz się wiedząc, że jesteś subiektywnym ideałem anonimowego gościa z kafeterii? :) x x brokeninside87 „bo ja jestem zwykła” - nie ma zwykłych ludzi. :) x x 00:36 Będąc zakompleksionym, mięsożernym katolikiem z dużą nadwagą, „szukam” pewnej siebie, ateistki weganki lubiącą sport. Kto wiem, może i w tym przypadku „Najczesciej” :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ha, nie, nie czuję, nienawidzę robactwa, a mieszkanie blisko parku oznacza dużo robactwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dla mnie weganizm też jest pewnym rodzajem oszołomstwa (co innego wegetarianizm, sama byłabym wegetarianką, gdyby nie to, że jem ryby, bo zastąpienie ich om eg a 3 w kapsułkach nic nie da- też są z ryb). niejedzenie jajek? ok, rozumiem, że kury w jakichś hodowlach przemysłowych są trzymane w złych warunkach, ale zawsze można kupić od jakiegoś rolnika. kury i tak będą znosić jaja i jest im obojętne, czy ludzie je zjedzą, czy nie, a jeśli człowiek może spożyć dobrze przyswajalne białko, nie szkodząc przy tym zwierzętom, to nie rozumiem, czemu ma tego nie robić. więcej w tym pozerstwa niż zdrowego rozsądku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blimunda
O ile mieć wspomniany przez Ciebie autorytet i dążyć do pewnego ideału jest dobrze, to bycie ideałem, nawet tym subiektywnym, jest niemożliwe. Istnieją jedynie kobiety bliskie ideału, wspaniałe i jedyne w swoim rodzaju. Ale pojęcie "ideał" oznacza brak skaz, które każdy posiada. Żeby sprawa była jasna - nie czepiam się tego, że szukasz kobiety, która będzie dla Ciebie odpowiednia. Po prostu zwracam uwagę na zbyt mocne słowa, z którymi warto uważać. :) Nouvelle, sprawa opiera się na poziomie wrażliwości na krzywdę zwierząt. O ile niektórym wystarczy świadomość, że kura chodzi sobie wolno po trawce, to ja nie byłabym w stanie zjeść jajka od zwierzęcia, którego gardło ma potem trafić pod tasak. W przyszłości zamierzam mieć przynajmniej jedną kurę i wtedy jeść jej jajka, które notabene kiedyś uwielbiałam - ale muszę wiedzieć, że ta kura żyła szczęśliwie i mogła spokojnie umrzeć w swoim czasie. To tylko jeden przykład, ale tak mniej więcej wygląda sprawa racjonalnego weganizmu - nie opiera się on na pozerstwie i diecie, a na szacunku do innych zwierząt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"W przyszłości zamierzam mieć przynajmniej jedną kurę i wtedy jeść jej jajka, które notabene kiedyś uwielbiałam - ale muszę wiedzieć, że ta kura żyła szczęśliwie i mogła spokojnie umrzeć w swoim czasie. To tylko jeden przykład, ale tak mniej więcej wygląda sprawa racjonalnego weganizmu - nie opiera się on na pozerstwie i diecie, a na szacunku do innych zwierząt." xxx zapoznaj się z pojęciem weganizmu. weganie odrzucają wszelkie produkty pochodzenia zwierzęcego. jeśli jesz jajka, nie jesteś weganką, tylko wegetarianką. weganie odrzucają produkty pochodzenia zwierzęcego nawet, jeśli pozyskując je, nie robimy krzywdy zwierzętom. to nie ma nic wspólnego z racjonalizmem. oni wcale nie pomagają w ten sposób zwierzętom bardziej niż wegetarianie, którzy nie kupują jaj w sklepie tylko od zaufanych rolników, ba, nawet pomagają w mniejszym stopniu, bo taka kura nie byłaby w stanie przeżyć na wolności bez rolników. zjadłyby ją psy, lisy, wilki, kury nie latają. rolnik zapewnia kurom bezpieczeństwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem taka chociaz seksu sie dopiero ucze no i zajeta jestem :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość only the truth
oto jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta idealna lubi czasem pozrec kawal wolowiny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aveee
Ja kocham mięsko, nie przepadam za sportem (no chyba że rower) i jestem wierząca (nie katoliczka). Poza tym wszystko się zgadza. Wow jestem "prawie" ideałem. Ale to prawie robi dużą różnicę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rolnik zapewnia kurom bezpieczeństwo " x lol tak, a potem ją zjada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahhah marzenia scietej glowy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja ze sportu kocham najbardziej bieganie. jestem uzależniona od kilku lat. biegam codziennie albo rano ok. 6 (jest cudowne powietrze), albo wieczorem (jest cudowna atmosfera). nie potrafię bez tego żyć :) poza tym lubię pływać i jeździć na rowerze. ale bieganie na 1. miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"rolnik zapewnia kurom bezpieczeństwo " x lol tak, a potem ją zjada" xxx mówię o kurach hodowanych w celach pozyskiwania jaj, a nie o kurczakach bojlerach, karmionych paszą, po to by szybko urosły i można je było zabić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądraliński, ty mi lepiej powiedz, skąd ateiści mają etykę? :D jak postrzegasz dobro i zło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o empatii nie słyszałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ateisci maja etyke z humanizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blimunda
Weganizm to nie jest pojęcie ścisłe, a widzę, że tak je rozumiesz. Nie polega on na całkowitej eliminacji produktów pochodzenia zwierzęcego z diety, a na minimalizowaniu ich wykorzystania. I minimalizacja ta opiera się na zdrowym rozsądku, a nie na określonych tabelach dozwolonych pokarmów, kosmetyków, materiałów. Jeśli byłoby tak, jak mówisz - prawdopodobnie nie istniałby na świecie ani jeden weganin. Musielibyśmy żyć w sterylnych warunkach, bez kontaktu z żadnymi zwierzętami. Co do samego tematu, to widzę, że okazał się całkiem zgrabnym ogłoszeniem matrymonialnym :D Dziewczyny walą drzwiami i oknami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i weganizm, i wegetarianizm mówią, co jeść można, a czego nie można. na tym się te pojęcia opierają, dlatego są to diety, które mogą być elementem filozofii życiowej, a nie filozofie, które są elementami diety. weganizm od wegetarianizmu różni się właśnie tym, że wyklucza nabiał (gdyby nie to, to pojęcia te można byłoby stosować wymiennie, a co za tym idzie, to drugie pojęcie nie istniałoby (wykluczenie nabiału to paranoja, bo co złego dzieje się krowom w gospodarstwach? nic, chodzą sobie cały dzień na łące od 6 do 17, potem się je doi, a potem śpią). ciekawe, ilu zwolenników weganizmu było na wsiach i w mleczarniach (ja byłam, wiem, jak to funkcjonuje). jestem świadomą nie-weganką. "Musielibyśmy żyć w sterylnych warunkach, bez kontaktu z żadnymi zwierzętami." nieprawda, wystarczy nie kupować produktów pochodzenia zwierzęcego, futer, jedwabiu. na tym to polega. to jest bardzo proste. "Co do samego tematu, to widzę, że okazał się całkiem zgrabnym ogłoszeniem matrymonialnym smiech.gif Dziewczyny walą drzwiami i oknami." no raczej nie, bo autor zaznaczył, że nie szuka nikogo, a temat założył po to, by zorientować się, czy takie kobiety istnieją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blimunda „Ale pojęcie "ideał" oznacza brak skaz” - wiem o tym :) Pisząc „subiektywny ideał” na myśli mam dopasowanie. Każdy ma jakieś wady – i to też jest zaleta :) „którymi warto uważać” - źle zostało to odebrane, albo ja źle wyraziłem się. W tytule napisałem „ideał”, ponieważ pomyślałem, że słowo to spowoduje większe zainteresowanie tematem. :) x x x nouvelle95 Filozofia? element filozofii? Nie wymyślili innego słowa, które by określało tę filozofię. To tylko tyle. Każdy weganin, wegetarianin jest inny, podobnie jak każdy ateista jest inny. Nazywamy się, by łatwiej można było komuś przedstawić swoje poglądy, lecz sam wyraz nie stawi wytycznych – to nie religia, w której słuszne postępowanie jest punkt po punkcie opisane. X Zarówno kura jak i krowa dla rolnika mają datę przydatności. Po jej upływie z kury robi się rosół, a z krowy „hamburgery”. Mogą mieć wolny wybieg, zieloną trawkę, robaczki w ziemi, tylko ten „przywilej” wiąże się z pewnymi wymaganiami. Nawet w wspaniałych warunkach kurę traktuje się jak maszynkę do produkcji jaj – jej życie ogranicza się do przydatności dla rolnika. Znam to od „kuchni” :) - mieszkam na byłej wsi, w której pozostało paru niedobitków gospodarzy. X x x 22:26 Mądraliński odpowiada. :) - skąd ateiście mają etykę? Mogę odpowiedzieć wyłącznie sam za siebie, gdyż nie uważam, by ateizm był religią , a tylko pewne poglądy są wspólne, podobne. X „Traktuj innych tak, jak Ty byś chciał być traktowany” - tylko tyle, albo aż tyle. Wolność jednostki, traktowanie każdego życia jako indywidualności, poszanowanie go. Przede wszystkim zrozumienie (dążenie do zrozumienia), odrzucenie narzuconych schematów, stereotypów, wyzbycie się autorytetów. Poznanie samego siebie, poznanie emocji, zachowań, pragnień. - Moje postrzeganie dobra i zła. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są ale spotyka sie rzadko, ja sama cierpie na brak kolezanek ktore oprocz plotek o cudzych rodzinach i tym co zrobily na obiad interesuja sie czyms innym, chociazby ogladaniem wiadomosci w tv zeby wiedziec kto jest prezydentem czy premierem Polski, a kobiety w wieku 21-30 lat zajmuja sie tylko moda i kosmetykami, i nawet nie wiedza ze jest cos takiego jak biblioteka publiczna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeszcze raz. weganizm TO DIETA, a nie filozofia (weganizm może być elementem FILOZOFII PRAW ZWIERZĄT- jak widzisz, istnieje taka, a nawet jeśli nie istniałaby nazwa, nie oznaczałoby to, że nazwę diety można stosować jako nazwę filozofii). weganizm- dieta filozofia praw zwierząt- filozofia stosując oba pojęcia zamiennie, popełniacie błąd w definiowaniu (zakresy definiensa i definiendum wykluczają się wzajemnie) xxx "sam wyraz nie stawi wytycznych – to nie religia, w której słuszne postępowanie jest punkt po punkcie opisane"- nie stanowi WSZYSTKICH wytycznych, ale podstawy tak, jak każde inne pojęcie, właśnie od stanowienia wytycznych żywieniowych jest DIETA, i weganem jest ten, kto oprócz niejedzenia mięsa, nie je także nabiału, a różnice między weganami moga przejawiać się np. w niejedzeniu/jedzeniu miodu. xxx "Zarówno kura jak i krowa dla rolnika mają datę przydatności. Po jej upływie z kury robi się rosół, a z krowy „hamburgery”."- dlatego piszę o kupowaniu jaj od ZAUFANYCH, znajomych rolników. moja babcia w życiu nie zrobiła z kury rosołu. kury same zdychają, znoszą tylko mniej jaj pod koniec. xxx "nawet w wspaniałych warunkach kurę traktuje się jak maszynkę do produkcji jaj – jej życie ogranicza się do przydatności dla rolnika." - a rolnik jest potrzebny kurze, gdyby nie spała w nocy w kurniku, nie byłaby w stanie przeżyć. kury nie dałby rady żyć na wolności, bo nie potrafią latać. gdyby nie rolnicy ten gatunek mógłby już nie istnieć. to jest coś na kształt symbiozy. rozumienie pewnych zależności występujących w naturze, tego że pewnym zwierzakom ludzie są potrzebni do życia to jest rozsądna filozofia praw zwierząt i w parze z nią idzie wegetarianizm. a nie bezrefleksyjny weganizm "nie jem jaj, bo nie chcę, by kury były wykorzystywane przez ludzi"- a niech nie będą, tylko że wtedy ten gatunek ZGINIE. potrzebujemy siebie na wzajem, ludzie i zwierzęta. i, tak jak napisałam, trzeba po prostu uważać, od kogo się te jaja bierze. albo hodować własną kurę, ale wtedy już nie jest się weganinem, bo weganin jaj nie zje, nawet jeśli "wykorzystywanie" kury przez rolnika, jest korzystne dla niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13:27 A więc mam aż trzy wyjścia. :) 1. Poczekać jeszcze 5 lat. 2. Zainteresować się starszymi (podoba mi się ten pomysł). 3. Liczyć na szczęście. Wraz z zmarszczkami przybywa rozumu.:) Kobiety przestają postrzegać się przez pryzmat własnej urdy, przestają być najmądrzejsze i postanawiają zadbać o swój rozwój umysłowy. Piszę kobiety, a czy z facetami jest inaczej? W tym temacie napisało kilka ciekawych pań, co podnosi mnie na duchu. :) x x x nouvelle95 A więc co do nazewnictwa mamy sprawę wyjaśnioną. :) Edytować postów się nie da, ale będę na przyszłość pamiętał, by zamiast weganizm/wegetarianizm pisać „FILOZOFII PRAW ZWIERZĄT„ x Nigdy nie spotkałem takich rolników, co nie znaczy że neguje ich istnienie. Ekonomicznie jest to nieopłacalne - prawdopodobnie są to ludzie, którzy kury mają dla siebie, a sprzedają tylko „nadwyżki”, by pokryć choć część ich kosztów wyżywienia. Ekonomia nie idzie w parze z humanitaryzmem, a jeśli już gdzieś się spotka, to coś co powinno być standardem staje się ekskluzywne. Jeśli mamy dostęp do źródeł o których mówisz (oczywiście jeśli finansowo będziemy mogli sobie na to pozwolić) można powiedzieć że wegetarianizm jest bardziej "zjadliwy". :) x Siwe, bankiwa – są to kury dzikie, prawdopodobnie z nich za sprawą człowieka powstały kury domowe. Ludzie stworzyli „produkt” uzależniając go od siebie (bardzo wygodna symbioza). Podtrzymanie „gatunku” kosztem poszczególnego życia? Tak jakby stworzyć oddzielną rasę ludzi, niewolników na nas pracujący, którzy nie przetrwaliby doby bez panów, a postępowanie takie tłumaczyć troską o podtrzymanie ich gatunku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×