Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

odmówienie świadkowania

Polecane posty

Gość gość

Jak sądzicie, czy to straszna obraza odmówić świadkowania? Jakiś czas temu 2 tygodnie przed swoim ślubem pojawiła się koleżanka, rzadko widywana, i poprosiła mnie o świadkowanie. Wykręciłam się jakoś, nagadałam, że mam już wcześniejsze zobowiązania itd. Dodam, że nie była to sytuacja "pilnie potrzebuję świadka, bo biorę ślub na ostatnią chwilę". Ceremonia planowana była już 2 lata wstecz, data znana od półtora roku. Odmówiłam z kilku przyczyn. Nie miałam wtedy złamanego grosza, dopiero zaczęłam nową pracę. Przy moim sportowym stylu nie miałam w szafie ani jednej eleganckiej sukienki/kostiumu czy nawet spodni i bluzki. W stroju "galowym" na egzaminy przecież nie poszłabym, to nie pogrzeb. O prezencie ślubnym nie wspomnę. Zapożyczać się nie zamierzałam, a od rodziców, z którymi mieszkałam, wstyd by mi było po prostu wziąć, oni zresztą też wtedy bardzo cienko przędli i proszenie o pożyczenie kasy "bo koleżanka ślub bierze" byłoby wg mnie po prostu chamstwem. Poza tym na całym ślubie znałabym tylko pannę młodą i jej rodziców, jej narzeczonego znałam na "cześć" i nic więcej. Jestem osobą nieśmiałą, źle się czuję w towarzystwie, którego nie znam. Gdyby np, poprosiła mnie kuzynka - to co innego, byłabym wśród rodziny. Ale zabawa "na siłę" wśród obcych - to nie moja bajka. A wiadomo jak to bywa na weselach - ten się upije, temu się uwidzi przystawiać do wszystkich panien na weselu. Nie! Żeby było weselej - jakiś czas potem moja mama spotkała ojca mojej koleżanki. Facet się wygadał, że mieli dla mnie takiego fajnego partnera zaklepanego, kuzyna czy kumpla pana młodego. Czyli oprócz mordęgi zabawy wśród nieznajomych czekało mnie jeszcze swatanie, bo przecież taka ze mnie "stara panna" (no ćwierć wieku - to już nic tylko menopauza). Może i koleżanka miała żal, ale ja się jakoś źle z tym nie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mówię nie
ja odmawiam świadkowania,bycia chrzestnym i temu podobnych pierdól,nie potrzebuję bajzlu z tym związanego,w dzisiejszych czasach to strach brać sobie na barki takie obowiązki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×