Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

mąż przytył 20 kg w ciągu 2 lat małżeństwa i teściowa mnie o to wini

Polecane posty

Gość gość

Mój mąż jak się poznaliśmy ważył 80kg. Po 2 latach małżeństwa ważył już 100kg i taką ma wagę do dziś - 8 lat po ślubie. i ostatnio teściowa mi powiedziała w złości (jej siostra jest chora, bardzo się o nią martwi i generalnie jest nieprzyjemna dla wszystkich), że to ja go tak utuczyłam. a to nie ja, tylko on sam. w domu zawsze było biednie, poza tym teściowa uważała, że słodycze nie są dobre na zęby, więc mąż ciasto oglądał jedynie przy okazji wystawnych imienin teściów,bo robili wspólnie. i jak się wyprowadził i zamieszkaliśmy razem, to zaczął codziennie podjadać coś słodkiego i się zaokrąglił, tym bardziej, że dostał awans w pracy i z pracownika fizycznego stał się biurowym, więc i trochę ruchu mu odpadło. generalnie nie ma tragedii, bo mąż ma 190cm wzrostu i teraz wygląda zupełnie normalnie. brzucha nie ma dużego, bo masa mu się po całym ciele rozłożyła. ale przykro mi się zrobiło, że teściowa tyle lat to skrywała i była nieszczera, bo naprawdę ją lubiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niestety znam to
Tak to jest z Teściowymi. Moja mi po 6 latach powiedziała, że jestem arogancka i że nie doceniam dobrobytu w który weszłam - tak jakbym pokochała męża za ich dobrobyt. No cóż... jedyne co CI moge powiedziec z doswiadczenia - olej to! Nie ma sensu nad tym rozmyslać i się zamartwiać. Tak to jest że niby jestes synowa, ale tak naprawde dla niej obca kobietą - która ukradła synka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Olej to :D Moja teściowa po 12 latach bycia z jej synem ( 10 lat małżeństwa) oskarżyła mnie że na pewno biję i głodzę jej synka :D ..... Mąż schudł z wagi 90 - parę kg do 75.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potwór z bagien, to wyślę mojego do Ciebie, to może trochę schudnie :) Ja rozumiem, bo ona ma teraz ciężki okres i dlatego tak powiedziała. Przykro mi jedynie, że nie powiedziała tego wcześniej w normalny sposób. Dużo ze sobą zawsze rozmawiałyśmy, wspierałam ją jak teściu znalazł sobie inną i ją ciągał po sądach - sprawa o podział majątku. Ona znów była przy mnie jak mój tata był ciężko chory i wspierała mnie, bo mama mi się wtedy kompletnie załamała i jakby nie teściowa to nie wiem jakby to wtedy było. A teraz się zastanawiam czy to była gra pozorów w takim razie, to mówienie o mnie córciu? No ja jej syna zabrałam dosłownie, bo mąż jak wzięliśmy ślub to się do mnie wprowadził i opuścił rodzinne gniazdko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×