Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość australia i kangury

Nazwalismy synka Allan i jest tragedia

Polecane posty

Gość australia i kangury

W poniedziałek składamy wniosek o zmianę imienia na Adam, synek ma 2 tygodnie. Zastanówcie się jak dajecie dzieciom na imię! Mój mąż jest Australijczykiem jego zmarły ojciec miał na imię Allan i po nim nazwalismy synka. Mieszkamy w Polsce od roku i nie wybieramy się do Australii. Nasza trzyletnia córeczka rozpowiada wszem i wobec, że ma Brata ANALKA, ANALA i tak przekształca to imię, no przekręca jak to dziecko. Mój bratanek 2,5 roku to samo. Wstyd nam przed ludźmi ogólne zażenowani jesteśmy no ale to nasza wina nie dzieci. Moja 92 letnia babcia też wypisała kartkę z gratulacjami dla ANALA cóz się dziwic starowince. Mieszkalismy 10 lat w Australii i nie pomyslelismy tym tokiem. Mam nadzieję, że nowe imię wejdzie szybko w krew naszej rodzinie. Tak więc 2 razy pomyslcie i rozwazcie wszystkie za i przeciw :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój kuzyn ma na imię Alan, ma 26 lat i żyje i ma się całkiem dobrze. temat to głupie prowo i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość australia i kangury
nie, to nie prowo pisze jaka sytuacja u nas zaistniała przez zwykłe przejęzyczenie. Mnie sie to imię bardzo podoba. Zamienimy mu imiona pierwsze na drugie i tyle. Jak będzie chciał kiedyś wrócic to tego pierwotnego to proszę bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magia czterech tysiecy
Też sądzę, że prowo, ale fakt, Alan głupie imię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zdaje się że te dzisiejsze tematy o imionach zakłada jakaś zakompleksiona baba, która nie ma dzieci i tak jakoś chce się wyżyć :) a niech sobie popisze..co tam..czekamy na temat o Julii i Lenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość australia i kangury
Dobra widzę, ze tu nie ma z kim pisac, same betonowe łby. Nie wiecie, nie znacie sytuacji ani mnie ale twardo sobie ustalacie co prowo a co nie. Miłego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorki ale jeśli to prawda to raczej Twoja rodzina to betonowe łby, jak można przekręcać tak łatwe imię? r

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację autorko betonowe łby to dobre określenie :D widać zleciały się mamy nikolek i kewinków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:59 no ja też nie rozumiem jak 2,5 roczne dziecko może przekręcać jakiekolwiek wyrazy. Mój roczniak na luzie wypowiadał "w czasie suszy szosa sucha" hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magia czterech tysiecy
byl kiedys w wyborczej artykul, na temat: im nizsze wyksztalcenie rodziciow tym dziwniejsze imie. osoby z wyzszym natomiast przeginaja w druga strone i siegaja po bardzo staropolskie imiona. nalezy znalezc zloty srodek, bo mozna narazic wlaqsne dziecko na smiesznosc czy usmiechy politowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To musi być prowo. Nikt normalny nie wraca po 10 latach w Australii żeby mieszkać w Polsce. Ale pardon, szaleńców na świecie nie brakuje. Współczuję dzieciom, taka przeprowadzka to dla nich ud***enie na starcie, jeśli chodzi o wszelkie życiowe szanse. Mogły być obywatelami świata, a będą obywatelami poradzieckiego katolibanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×