Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inqua

pieniądze a małżeństwo

Polecane posty

Gość inqua

Witam, mam takie pytanie na które nie mogę znaleźć odpowiedzi. otóż oboje z mężem pracujemy i zarabiamy mniej więcej po równo. podzieliliśmy się rachunkami, on płaci trochę więcej niż ja. nie mamy mieszkania i chcemy je kupić na kredyt. ja odkładam pieniądze, ktore zostają mi po oplatach, natomiast mój mąż przelewa większą polowę na konto swoich rodziców, którzy mają długi. wiedziałam o tych dlugach, ale mąż nie informował mnie o tym, że ma zamiar spłacac te długi. Przez przypadek dowiedzialam się o tym. dodam, że mąż nie ukrywa przede mną kwoty swoich dochodów, jednak nie chce mówić o tym, kiedy i ile dokladnie oddaje swoim rodzicom poniewaz twierdzi, że to są jego problemy i one nie dotykają mnie. I tu moje pytanie - czy mąż ma formalny obowiązek informowac żonę o przelewanych co miesiąc pieniądzach na konto rodziców czy jest to jego prywatna sprawa? ja jestem rozgoryczona, że on to robi bez mojej wiedzy i wydaje mi się, że mam prawo żądać wiedzy na ten temat. może jednak sie mylę w moich roszczeniach skoro mąż wywiązuje się z naszych obowiązków finansowych ( w większej polowie) i ma plan kupna wspólnego mieszkania? chcialabym sie dowiedzieć czy jestem pazerną jędzą ktora nie zna umiaru czy naiwną idiotką która daje się oszukiwać, ponieważ stracilam juz obiektywizm w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgłoś to na policji i do prokuratora. A potem wykończ dziada w sądach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on będzie spłacał długi rodziców, a ty kredyt za "wasze" mieszkanie - potem on odejdzie i będzie chciał "swoją" połowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale najpierw przez adwokata wystosuj pismo za potwierdzeniem odbioru o treści: Żądam comiesięcznego informaowania mnie o stanie swoich finansów i przedkładanie sprawozdania finansowego do akceptacji. Bo w przeciwnym razie......!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie dziwne jest to, że nie macie wspólnych pieniędzy, tylko się rozliczacie moje-twoje. Jeśli nie macie rozdzielności majątkowej, to wszystko jest wspólne, a więc wszelkie wydatki powinny być razem ustalane. Co skutkuje tym, że mąż powinien spytać o Twoją zgodę na pomoc rodzicom. Przy okazji co on gada, że Ciebie to nie dotyka? Kwotę, którą daje rodzicom mógłby odłożyć na wasze przyszłe mieszkanie (mniejszy kredyt, kupno czegoś do domu itp), więc ja tam wpływ na wasze życie widzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zacznij połowę swojej kasy tez odkładać na osobne konto, albo oddawaj mamie niech ci zbiera w tzw. skarpetę. Jak mąż zapyta co się dzieje z kasą, to mu powiedz że się zabezpieczasz, bo twoi rodzice też kiedyś mogą mieć długi. I wcale mi nie chodzi o to, że daje rodzicom pieniądze. Różnie się może w życiu zdarzyć, a rodziców ma się jednych i można im pomóc, ale powinno się to odbywać przy twojej wiedzy i akceptacji. W końcu wy macie wspólnotę majątkową, a nie on z mamusia i tatusiem. Jesli ty zaskórniaki odkładasz na mieszkanie, a on je oddaje bez twojej wiedzy to znaczy, że on nie zbiera na mieszkanie - proste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nabijają się z Ciebie, ale ja też sądzę, że to nie fair. O takich rzeczach rozmawia się przed ślubem. Bo spłacanie długów rodziców, gdy sam ma na utrzymaniu swoją własną rodzinę, jest nie fair. Poza tym coś mi tu śmierdzi. Ty się lepiej zapytaj ile on co miesiąc przelewa na te długi, jak nie chcę mi się wierzyć, że powiedział Ci prawdę o swoich zarobkach. Może dostaje jeszcze jakieś premie albo nagrody, które przelewa na ich konto. Najważniejsza jest uczciwość w związku. Skoro on nie przestrzega tej zasady coś musi być na rzeczy. Nie wiem jak to wygląda prawnie. Na razie tylko zobacz ile co miesiąc on przelewa na ich konto.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś normalna, nie słucha okolicznych oszołomów. To nie w porządku, bo mąż was okrada po prostu. Powienien normalnie powiedzieć, że chce spłacać długi rodziców, jesłi się zgadzasszok, jeśłi nie, nie powienien wysyłac pod stołem.Mas zprblem, bo on dalje będzie wysyłała, taki typ pewnie, a ty będziesz zmuszona oszczędzać na was oboje.Ja bym skończyłą z oszczędnościami, kupowała sobie co chcę i byłą za zero do końca miesića, a na temat mieszkania, mówiła, ale ty juz wybrałaś spłacasz długi rodzicóa, wieć o mieszkaniu w obecnej sytuacji moze my zapomnieć, bo mnie samej na wszystko stać nei będzie. Bez biaqdolenia, sucha czyny i fakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jasne. Babie gul lata bo mąż pomaga rodzicom. Matce która go piersią wykarmiła i ojcu, który go nosił na barana. Wy już nie jesteście ludźmi - wy jesteście obudowami pochew z portfelem między cyckami!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw trzeba się dowiedzieć ile tych długów jest. Poza tym nie każdy musi spłacać długi rodziców. To co oni robili, że są we dwójkę i mają długi? Raczej nad tym bym się zastanowiła, a może te pieniądze nie idą na długi rodziców tylko na długi męża?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś To się najpierw trzeba zastanowić, czy i po co się chce żenić, jeśli mamusia i tatuś ważniejsi są od żony i nowej rodziny. Nikt tu nie krytykuje tego, ze pomaga rodzicom, tylko to, że ukrywa przed zona fakty i twierdzi, że to nie jej problem. Jesli nie jej to czemu ona ma byc z tego tytułu stratna? Np. nie mieć o iles tam lat dłużej wlasnego kąta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tak chciał pomagać tym jedynym rodzicom, to co co się zenił.Przecież mógł znimi spędzić resztę życia.Jednak skoro ma żóbną, to niech zachowuej sie też jak maż, bo obecnie to zachowuje się tylko jak syn.Skoro nie potrafi być meżem, nie powinien się żenić.rodzice wychwują dzieci nie dla siebie, tylko skrajni egoiści zakłądają swoim dzieciom petlę na szyję w postaci wiecznych oczekiwań pomocy, to jest chore i niernormalne,l ale niekórzy tak wyobrażajassobie macierzństwo, ojcostwo, jako niewolnicto, wychowali, łache zrobili, a teraz nich niewolnik zapierdala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlatego że męża wzięła nie tylko z samym kotasem, ale i z rodzicami!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty swoim kosztem odkladasz na mieszkanie, pewnie bedziesz pozniej splacac kredyt (bo przeciez on splaca dlugi rodzicow, wiec nic mu z pensji nie zostaje), a mieszkanie za ktore wlasnym wysilkiem zaplacilas bedzie w polowie jego. I jeszcze on cie przekonuje, ze wszystko w porzadku. Hahahahahahahahaha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś On także ją wziął z rodzicami pewnie. Ciekawe czy w druga stronę, czyli gdyby ona oddawała bez jego wiedzy kasę swoim rodzicom też by Ci to nie przeszkadzało? :) Problemem tutaj nie jest pomaganie rodzicom, tylko brak szczerości w stosunku do zony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż i jego rodzice żerują na twojej pracy. Wstydziliby się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A może sobie pyknął lewego bachorka będąc w delegacji? W delegacji na której uczył się jak zarobić więcej pieniążków dla swojej rodziny? I teraz musi płacić alimenty. I co? Też musi być szczery z żoną w tym temacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oddawaj tyle co on swoimk rodzicom, niech tobie odkłądają.Powiedz,ż eskoro wasze małzeństo głownie skupia sie na pomocy rodzicom, to ty też chcesz swoim pomagać.Dalczego ty masz zabezpieczac sama mieszkanie, którego on będzie współwłascicielem, a on finansować swoich rodziców?Róbtak samo jak maż, będzie ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli lewe alimnety to podów do okłamywania żóny, w jakij patologii wyżyjeci, ale faktycznie takiej głupoty jak an kafe to nie ma nigdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jakby moj mąż "pyknał sobie lewego bachorka" to bym chciała o tym wiedzieć na 100% i jak najszybciej. Zeby mi kopara nie opadła jak za 15 lat stanie dzieciak w drzwiach i powie, że on do tatusia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ta wiedza mogłaby się żle odbić na waszym małżeństwie. Więc co?? Nie dba o rodzinę??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no nie no tu :)ah nastepny temat o zyciu za granica no i jak sie uklada to nigdy tak naprawde nie wiemy 33333 www.youtube.com/watch?v=gyBfqKwkdr4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc okłamywanie wspólmałżonka i pseudo wspólne zycie w tym kłamstwie jest wyrazem troski o rodzine? - gratuluję wniosków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli jesteś czepialską jędzą ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej jak kobieta nie wie za dużo - bo jej włosy siwieją i robią rozstępy na korze. Panowie - wybierajcie kobiety bez matury.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pewnie, każda babka, która nie wchodzi w d... swojemu facetowi i próbuje chocby nie godzić sie na jego irracjonalne zachowania, które działają wbrew jej interesom jest czepialską jędzą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ponieważ każda tak robi, to każda jest czepialską jędzą. Panowie! Kopulujcie między sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozstępy na korze to by się facetom przydały, chociaż niewielkie, chociaż płyciutkie, ale... niestety męskie mózgi gładziutkie, niepofałdowane toteż czego oczekiwać po mężczyznach? nawet matura niektórych przeraża :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gładziutkie - to gładziutkie. Gorzej jak rozstępy na rozstępach sie porobią i wiatr hula między uszami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W taki sposób to nic nie bedziecie mieli. Bo rodzicom można pomagac czasem ale żeby ich długi spłacać co miesiąc. Nienormalne! A jak za rok dwa czy trzy już spłaci ten dług a oni wezmą kolejny kredyt bo syn spłaci? I tak do końca życia ,zobacz ile byście odłożyli gdyby to na wasze konto szło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×