Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość inqua

pieniądze a małżeństwo

Polecane posty

Gość inqua
wiem dokładnie o jego zarobkach i premiach ponieważ sam pokazuje mi co miesiąc pasek. wiem tez dokladnie ile jest tych długów, widziałam wyciągi z kont i wszystko mi wytlumaczył. dodam, że ja mam swoje konto do którego on nie ma dostępu (bo nie chce). na nim trzymam zaoszczędzone pieniądze. jeśli nawet doszloby do tego, że weźmiemy ten kredyt, to ja sama i tak nie byłabym w stanie go spłacać, bo tylko on z nas dwojga ma umowe na stale i jest bardziej wiarygodny dla banku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No. Powinnaś wyjść za procent bankowy. Jak zaczęlibyście mieć dzieci to byłyby niezłe procenty od procentu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po ile wpłaca na konto rodziców? Ile to wychodzi na miesiąc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak będziecie mieli dzieci, to dzieciom czegoś odmówi, bo rodzicom długi spłaca?Facet ma chore podejscie do związku, do rodziny. Jakiś dziwny ukłąd ma z rodzicami. Na czym oni tych długów narobili, bo może wydali to aby pomóc facetowi studia skończyć, albo cos podobnego, wtefy faktycznei nspłata byałby zasadna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inqua
jakieś 2 tys co 2-3 miesiąc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moim zdaniem dużo. Zwłaszcza, że ja zarabiam 1800 zł na miesiąc. A jak długo jeszcze będzie spłacał te ich długi? I dlaczego wogóle mają długi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, ze moze ci sie to nie podobac, ale musisz obiektywnie przyznac, ze jest dobrym synem, bo pomaga rodzicom w potrzebie. Skoro mimo pomocy rodzicow lozy na wasze zycie wiecej niz ty, dzieki czemu ty mozesz sobie odkladac pieniadze, to nie powinnas miec do niego pretensji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli daje mi ok. 800/1000zl miesiecznie. Mysle, ze jego wychowanie kosztowalo wiecej, wiec nie masz co drzec kotow o taka sume.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inqua
jakieś 50 tysięcy. podobno inne osoby w rodzinie tez sie dokladają. to są długi ojca, nikt nie wie tak naprawdę za co ale rodzina chce uchronić dom przed zajęciem go przez bank i dlatego postawili sobie za cel z rodzenstwem "naprawę" błędów ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To czego ty jeszcze, qźwa, chcesz???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćinqua
Problem jest taki, że uważam, że nie zarabiamy na tyle, żeby spłacac te długi zwłaszcza, że sami nie mamy mieszkania a mój mąż uważa inaczej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to się rozwiedź - nie będziesz musiała uczestniczyć w spłacaniu długów obcych ludzi - z tego co widać facet i tak cię nie kocha, więc nie wiem na co jeszcze czekasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I słusznie uważa. A ciebie powinien przegnać na 4 wiatry. Im szybciej tym lepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
słuchaj, to przecież jego rodzice. Skoro reszta rodzeństwa też pomaga to ja nie widzę problemu. Tym bardziej, ze jak bank zabierze teściom dom to będziesz miała jeszcze więcej problemów. Jedyne co mi sie nie podoba to fakt, ze nie uzgodnił tej pomocy z Tobą- no ale patrząc na Twoje podejście to chyba wiem dlaczego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
błędy powinien naprawiać teść a nie jego dzieci. Spłacą ten dług weźmie następny. Niech dom przepisze na dzieci i nie będzie kłopotu z zajęciem domu, bo nie będzie jego wlaścicielem. Nie rozumiem czemu dzieci biorą na głowę debilizm swojego ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Otóż to. Nie rozumiesz!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inqua
wcalem nie powiedziałam, że jestem pewna ze to ja mam rację, dlatego proszę o obiektywną opinię. uważam za cos smutnego, jeśli małżenstwo musiałoby się rozpaść przez pieniądze, dlatego chcę tę sytuacje zrozumieć i wypracowac jakiś kompromis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zdecydowanie ty masz rację, niepotrzebnie zakładał z tobą rodzinę. Poza tym problem z ojcem można rozwiązać inaczej niż okradając swoją żonę z przyszłości. Jego rodzice są dorośli i powinni sami ponosić konsekwencje wyborów. Ojciec pewnie przepił to co napozyczał i teraz zadowolny, że ktoś za niego spłaca. Powinien oddać majątek dzieciom, z żoną zrobić rozdzielność, wtedy bank im nic nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaki kompromis?? Siedź na dopie i ciesz sie że ci ciepło. A nie szukasz śliwek w marcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam za cos smutnego, jeśli małżenstwo musiałoby się rozpaść przez pieniądze, dlatego chcę tę sytuacje zrozumieć i wypracowac jakiś kompromis xxx nie rozpadnie się! przecież ty za nic od niego nie odejdziesz, nawet jeśli on i jego rodzina okradną cię i będą pluli ci w twarz, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dajcież spokój z tymi hasłami, ze rodzice sami sobie powinni radzić! To jego rodzice i ja go rozumiem. Zreszta moja teściowa też miała swego czasu problemy finansowe- i też pomogliśmy, a chodziło o większą kwote niż 2tysiace na 2-3miesiące. Tylko, ze my to razem ustaliliśmy- bo pieniądze mamy wspólne! Na Twoim miejscu autorko, porozmawiałabym z mężem, dlaczego to nie jest Wasza wspólna decyzja. Bo nie podoba mi sie podejscie Twojego meża, ze to są jego problemy- bo są Wasze wspólne!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dajcież spokój z tymi hasłami, ze rodzice sami sobie powinni radzić! To jego rodzice i ja go rozumiem. xxx oczywiście, że powinni sami sobie radzić!!! dom się w takiej sytuacji sprzedaje i spłaca długi!!! a nie żeruje na innych, żeby za złodziei płacili!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taa, bo sprzedać dom dzisiaj to tak z dnia możesz, nie? A potem zamieszkać w kartonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie idiotko, kupic mniejsze mieszkanie - długi nie przewyższają wartości domu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze nie jestem żadną idiotką. Po drugie, przeczytaj jeszcze raz, co napisałam! Nie jest łatwo sprzedać dom! Na to trzeba czasu, a banki swoją kasę chcą. Jeśli mąż autorki płaci 2tysiące na 3miesiące to wnioskuję, ze spłaca raty. Raz on, raz ktoś z rodzeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to niech spłacają za rodziców - ale dla mnie rodzice ci rodzice to świnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inqua
dobra, ale co ja mam w tej sytuacji zrobić? siedziec cicho i czekać nie wiadomo na co? porozmawiac, o czym? on juz podjął decyzję że chce to spłacić i na pewno nie zmieni zdania. powiedzial nawet, że jak będziemy brali kredyt, to za część odda właśnie te dlugi a jeśli bank nie dam nam wystarczająco dużo, to wogóle nie będzie brać kredytu bo to nie ma sensu zeby rozwiązac jeden problem (nasz dom) a pozostal drugi (problemy jego rodziców a wlaściwie jego jedynej rodziny jaką ma, bo ja się nie czuję częścią rodziny z nim za co jest mi niezmiernie przykro).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I to się nazywa RODZINA. A nie ten pazerny wredny babol z którym się ożenił na swoje nieszczęście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli rodziną dla niego są rodzice a nie żona - żona ma tylko dokładać się do rachunków i wystawiać tyłek, tak? w 5 minut by mnie tam nie było po takiej jego wypowiedzi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×