Codziennie wygotowujecie butelki ?czy po każdym karmieniu ?

czy tylko wyparzacie wrzątkiem z czajnika ?

nie robiłam tego nigdy.........

Ja też nigdy nie wygotowywałam butelek, a wyparzałam (przelewałam wrzątkiem) tylko przed pierwszym użyciem.

przelewałam wrzątkiem do 4 mc, córka wcześniak. potem raz dziennie, a teraz raz w tygodniu 9mc

wrzucam do wrzątku smoczki 2 razy dziennie na kilka minut a butelki zalewam wrzątkiem i smoczki też po każdym użyciu

Pa potem sie dziwia ze dzieciak nie ma odpornosci

Gotowałam przed pierwszym użyciem, potem przelewałam wrzątkiem po każdym użyciu na pewno kiedy był noworodkiem, później tylko raz dziennie przelewałam, jak miał ok. pół roku to i to odpuściłam... Dla spokoju używałam płynu takiego do butelek właśnie.

Przelewam wrzatkiem po kazdyn uzyciu, czasami gotuje wszystkie smoczki butekki itd. Syn ma trzy miesiace.

W ogóle nie wygotowywałam, od czasu do czasu przelewałam wrzątkiem (ale to też tylko jak mi się przypomniało, czyli może z raz na tydzień), przez pierwsze 3 miesiące.

" Pa potem sie dziwia ze dzieciak nie ma odpornosci " Co za bzdura. Od grzybów i bakterii z butelek na pewno odporności nie nabierze. Butelki, a w szczególności smoczki sprzyjają namnażaniu się mikroorganizmów, które nie jest tak łatwo usunąć jak ze szklanki. Ja sterylizowałam zawsze w sterylizatorze i butelki i smoczki do 3 miesiąca, potem już tylko zalewałam wrzątkiem.

A od kiedy to odporność bierze się z brudnych butelek? :D Dziecko raczkując zbiera mnóstwo innych bakterii, potem wychodząc na szeroki świat również , należy pamiętać jednak że otaczające nas bakterie które wszyscy połykamy róznią się o tych mlecznych które są bardzo niebezpieczne dla jelit noworodka czy małego niemowlęcia. Jak się dobrze butelkę umyje i zmienia w odpowiednim czasie butelkę to jeszcze ujdzie choć i tak upierałabym się przy tym by sterylizować butelki przez pierwsze dwa miesiące życia dziecka. Jak się komuś nie chce to niech kupuje butelki szklane żaroodporne.

Napewno dziecko nje zdobywa odpornosci jak matka sterylizuje wszystko wokolo.

My mówimy o sterylizacji butelki po posiłku a nie o odkażaniu wszystkiego wokoło.

Ja sterylizowałam w mikrofali butelki plastikowe, szklane dokładnie myłam potem zalewałam wrzątkiem a potem zlewałam zimną wodą. Uważam że szklanych butelek nie trzeba sterylizować ale Plastik już owszem. Mój kuzyn chodzi na siłownię i ma specjalne pojemniki na napoje proteinowe na bazie mleka i na nich pisze by zachować długą żywotność i czystość pojemników należy je regularnie sterylizować. Te pojemniki - butelki były załączone do tych napojów.

Zalecają sterylizować po każdym użyciu...sadzilam ze to przesada ale skoro sa takie zalecenia nie chce zaszkodzić dziecku i miec do siebie potem pretensje : (

Zalecaja tez szczepic dzieci a duzo matek tego nie robi

mam 3mies. synka. wygotowuje butelki raz na kilka dni, a na co dzień normalnie tylko myję