zgadnijcie ile lat ma mój facet :D

nie zgadniecie :D

obciągasz mu ?

za każdym razem jak się widzimy :D

35-40

a ile Ty masz lat?

a ile Ty masz lat?

Krzysiu, brawo, ten przedział :D Ja mam 22

70 lat i sflaczałe ciało

A ile jesteście razem?:D

ze 3 miesiące

I jest Wam ze sobą dobrze?;D

bardzo aaa i nie jest to jakiś sztywniak w garniaku z siwymi włosami ma juz swoje lata, ale dałabym mu co najwyżej 30 lat , taki luzer jak ja. Idealnie się dopasowaliśmy

No i bardzo dobrze, to najważniejsze. A wiek? Wiek nic nie znaczy!

No i ważne, że hajsik się zgadza i to, że ma auto, nie? :D

nie powiem, że nie :D

Nie można patrzeć na to, czy ktoś ma samochód, pieniądze, wille z basenem , czy wynajęte mieszkanie.. Kocha się kogoś nie za to co materialnie ci daję, tylko za całokształt czlowieka..

Mówisz, że jesteś z nim szczęśliwa, a pomyśl nagle traci samochód, nie ma pieniędzy, pracuje za marne 1300zł. To czy dalej będziesz z nim szczęśliwa?

a ja mam problem.. nie wiem czy zainwestować swoje uczucia o 20 lat starszym mężczyźnie. Jest nam dobrze, ale nie wiem czy udźwignę wszystkie złe spojrzenia i komentarze innych ludzi..

Spoko, znudzisz mu się to poszuka sobie innej studentki do sponsorowania :D

jasne, ze bede nie chodzi mi o szczescie materialne

Studentko ile lat różnicy jest między Wami? Jak znosisz komentarze innych ?

Skoro tak podchodzisz do sytuacji, mówisz, że nie chodzi o byt materialny, to sprawa jest prosta. Nie patrz na ludzi , tylko na swoje szczęście!!!

Mi dużo osób mówi,że jak się związe ze starszym to "spiernicze sobie życie". Mam mętlik w głowie, już nawet nie wiem co mam myśleć..

Z jednej strony facet jest starszy, i musisz mieć świadomość tego, że młodszy już nie będzie, w każdej chwili, z wiekiem będzie mógł chorować, i zostawi Cie samą. ... :( będziesz wtedy rozpaczać, że już nigdy nie zobaczysz, ani nie przytulisz się do Ukochanej osoby.. z drugiej strony, życie jest różne, może zdarzyć się tak, że to ty pierwsza umrzesz.. Ja to widzę tak, jeżeli kogoś kocham, to nawet nie zastanawiam się jakie są za i przeciw, nie zastanawiam się nad tym, co mówią inni, czy mam z nim być, a może mam go zostawić. Jeżeli to miłość, to nie powinno Ci nic takiego nawet przez myśl przejść.. Wydaję mi się, ze skoro się zastanawiasz, to w głębi duszy myślisz, że może to nie być ten jedyny..

"Ja to widzę tak, jeżeli kogoś kocham, to nawet nie zastanawiam się jakie są za i przeciw, nie zastanawiam się nad tym, co mówią inni". Stąd tyle toksycznych i nieszczęśliwych związków, bo zazwyczaj jedna strona nie potrafi pomyśleć racjonalnie tylko patrzy przez pryzmat "uczuć", przez co potem cierpi.

Ja jestem osoba podatną na komentarze innych. Jedyne wsparcie otrzymuję od jednej przyjaciółki, druga mówi,że dla niej to jest bez sensu,ale z drugiej strony nie wie co by zrobiła na moim miejscu. Cholernie się boje tego wszystkiego.

Nie zrozumieliśmy się.. chodzilo mi o to ,ze jezeli ktos jest tak strasznie zakochany to nic do niego nie dociera prawda? bo w glowie jest tylko to "ja chce z nim byc i koniec" a skoro autorka się zastanawia, to faktycznie, coś jest nie tak, dlatego musi podjąć tą decyzje i to w miarę szybko , bo po co ma dawac chlopowi nadzieje

Rzeczywiście.. muszę się zdecydować. Podjąć decyzję. Z biegiem czasu wyjdzie czy dobrze postąpiłam. Na obecną chwilę, wiem jedynie to,że ta "niewiedza" i brak przekonania wyniszczają mnie psychicznie.

A może po prostu z nim porozmawiaj, powiedz mu o swoich obawach.. czego sie boisz

E, to norma. Większość moich znajomych 20-latek ma starych facetów kt órymi się chwali.