Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Mąż alkoholik

Polecane posty

Gość gość

witam, mam 30 lat i od 3 lat po ślubie, z mezem znamy sie 6 lat. Praktycznie od samego poczatku on pije, ale od 3 lat to juz masakra, juz wszystko przerabialam, wyprowadzki, prosby grożby, odbieranie meza z izby wytrzezwien :( w sierpniu zeszłego roku przesadzil z piciem, w sumie dobrze sie stalo bo akurat chwilowo mieszkalismy u teściów i w koncu zobaczyli ze naprawde ich syn ma problem z alkoholem. Pił przez 4 dni 5 i 6 dzien nie mogl wstac z łozka tak sie zalatwil. Rodzice strasznie to przezyli, byli na skraju wytrzymalosci. Po tej akcji maz zdecydowal sie na leczenie, w listopadzie 2013 roku poszedl do osrodka, wydawalo mi sie ze to mu pomoze, on tez sam opowiadal duzo o terapii, widzialam ze cieszy sie ze tam byl . Po skonczonej terapii co tydzien chodzil na mitingi widzialam ze podobaja mu sie te spodkania. W maju wyjechalismy razem do pracy do Niemiec, na poczatku bylo wszystko ok, az do wczoraj, wrocil do domu pijany po 10 miesiacach niepicia :( jestem zalamana, juz nawet nie mam sily plakac. Wczoraj wyrzucil mnie z naszego pokoju, musialam przeniesc sie do innego.Nie wiem co robic, pracujemu razem on ostentacyjnie pije przy mnie, zostawia puszki po piwie, boli mnie ta cala sytuacja, a jeszcze 3 dni temu skladal mi zyczenia urodzinowe, zyczyl zebysmy byli szczesliwi ze soba....,. Prosze poradzcie co ja ma robic jak sie zachowywac wobec niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
podkladaj sie dalej i wierz ze mu przejdzie kiedys :D:D:D boze kobiety sa takie naiwne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no wlasnie nie daj sie mu zostaw go i tyle inaczej nie dasz rady nie bedzie lepiej skoro woli chlac niz miec normalne zycie u twego boku nie trac na niego zycia obudz sie nie badz taka glupia alkocholik sie nigdy nie zmieni wiem to po ojcu :(((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyprowadzić się, wyjechać i złożyć podanie o rozwód - innego wyjścia NIE MA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz dwa wyjścia : 1.trwać przy nim , wspierać w terapiach kolejnych i wierzyć że kazda terapia bedzie ostatnia 2. Zostawić go Polecam film "Pod Mocnym aniołem"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość IgoreX
Mało który pijak wychodzi z alkoholizmu. Został go póki jesteś młoda i masz szansę na udany związek z kims innym. W innym przypadku będziesz nieszczęśliwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli dalej go kochasz, to odwyk jest koniecznością. Najlepiej w ośrodku czynnym całą dobę, żeby był pod stałym nadzorem. Słyszałam, że "Dezyderata" zbiera bardzo dobre opinie i dużo osób wyszło z nałogu dzięki leczeniu tam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Było miło
Zostaw go nie marnuj swojego życia.Z pijaka nic już nie będzie.Nie piszesz nic o dzieciach, to dobrze! Szykaj innego lokum, złóż pozew o rozwód,bo z kazdym dniem będzie trudniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znam z autopsji, przeżyłam każdy etap, każdy, najpierw niedostrzeganie problemu, potem obiecywanie, kilka terapii krótkotrwałych, wszystko na nic, 7 lat w piach aż w końcu sama poszłam na terapię dla współuzależnionych żeby się dowiedzieć co mam dalej robić, po prostu z bezradności i to mi otworzyło oczy, kolejna terapia razem spowodowała, że mój maż nie pije już 6 lat :) Idź na taką terapię dla współuzależnionych żeby ocalić siebie, a może przy okazji uda się pomóc też jemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×