Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość poradzcie cos porszęęęęę

płaczliwe niemowle a DZIWNA RADA LEKARZA

Polecane posty

Gość poradzcie cos porszęęęęę

mam bardzo płaczliwe, marudne niemowlę (stwierdziło to wiele osób z mojego najbliższego otoczenia). Maluch ma 5 miesięcy. Nie chce sam się bawić na macie czy w bujaczku najlepiej zeby go ciągle nosić. np na macie poleży minutkę po czym marudzi, marudzi aż zaczyna płakać i w końcu ryk na całego :( w wózku to samo :( po 5 min już ryk :( 5 lat temu miałam poważna operację kręgosłupa i lekarz zabronił mi nosić malucha, powiedział że mam kupić sobie słuchawki tłumiące hałasy w sklepie z artykułami bhp i że mam zostawiac dziecko płaczące, a jak już naprawde będzie płakać to wtedy uspokoić i znowu odłożyc i tak w kółko. ale najlepiej żeby sie wypłakało i uspokoiło samo (czy to w gole jest możliwe???)Powiedział że daje max 5 dni a dziecko będzie się samo bawić na macie itp. Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest prowo ani nic z tych rzeczy prosze doradzcie bo nie wiem co mam robić, nie stać mnei na nianię na cały dzień żeby nosiła maluszka a mąż pracuje od 7.00 do 19.00 + dojazdy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawda, sama do tego doprowadziłaś, pewnie jak tylko się skrzywiło to od razu biegłaś i na ręce, a teraz masz. Nie mówię o zostawianiu samemu sobie, ale przecież nie musisz go nosić, możesz położyć obok siebie, albo siedzieć obok i mówić. W końcu go oduczysz tego wymuszania noszenia, a skoro jesteś po operacji kręgosłupa (pewnie dyskopatii)to tylko czekać aż wylądujesz w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak to nie prowo to po pierwsze zmien lekarza, a małego nie musisz nosić mozesz siedzieć albo nawet sie położyć z małym na brzuchu i powinno byc dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
posluchaj pieciomiesieczne niemowle nie umie sie jeszcze bawic.... to ze ktores lezy pod mata i nie placze, to nie znaczy ze sie bawi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moje sie bawi normalnie zabawkami a ma troche ponad 4 miesiące - uderza w zabawki, albo je łapie i gryzie, więc to nie jest tak że nie umie. a zreszta skąd niemowle wie że na rękach jest fajnie a na macie już bee???? bo jest tak nauczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos porszęęęęę
nie chce na mnie leżeć, marudzi też jak leży na macie a ja koło niego mówię, śpiewam, pokazuje zabawki... chce konkretnie na ręce :( tak może to i moja wina, ale jak dziecko miało kolki to tylko na rękach się uspokajało :( myslicie że takie wypłakiwanie się nie wpłynie jakoś na psychikę takiego malucha? lekarz twierdził że nie, i że dziecko się "uspokoi" szybciej niż przypuszczam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja jak miała 3 miesiące to ręce wyciągała do tych wiszących zabawek, uderzała o nie,więc co robiła jak nie bawiła się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale jak ma wpłynąć? przecież nie zostawisz dziecka samemu sobie, będziesz przy nim cały czas. Dziecko na tobie wymusza noszenie. Wylądujesz w szpitalu zanim się obejrzysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poradzcie cos porszęęęęę
czyli jak płacze dalej mam do niego mówić, głaskać? już tak próbowałam - płacze coraz mocniej... w końcu się poddawałam i bralam na ręce - więc mam po prostu nie brac i próbowac uspokoić "na leżąco?"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko wymusza... jak ja lubię takie stwierdzenia... :/ chyba po to decydujemy się na dzieci, zeby odpowiadac na ich potrzeby bliskosci, ktore sa tak samo wazne jak jedzenie, spanie itp. Nie zostawiaj do wypłakania. To jest najgorsze co moze byc. A mozesz na siedzaco przytulic? Przeciez nie musisz z nim chodzic. A myslalas o chuscie? Jesli ma wielka potrzebe bycia blisko Ciebie to chusta sprawdzi sie idealnie. Odciaza kregoslup, Ty masz dwie rece wolne, maluch szczesliwy... Tylko blagam, nie zostawiaj do wyplakania. Takie metody sa okrutne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja cie kręcę, jaki lekarz... jak jemu jest źle to żona też zakłada słuchawki, żeby jej nie przeszkadzał? może masz po prostu wymagające dziecko,lęk separacyjny, te sprawy. poczytaj o tym. i nie zostawiaj do wypłakania bo dziecko w tym wieku nic nie wymusza. a jeśli przestanie płakać po tym "wypłakiwaniu" to zakoduje sobie tylko jedno: na matkę nie można liczyć bo nie reaguje na płacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może dziecko ma refluks i jest niespokojne, w pozycji pionowej się uspokaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tym bardziej - chusta!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dajesz smoczka..? Może potrzebuje się uspokoić? Albo pić mu się chce.. Niekoniecznie mleko- herbatka lub woda np. Albo pośpiewaj- na mojego czasem działa :) ewentualnie głaskanie po głowie lub posadzenie na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jaka chusta, kretynki, ona jest po operacji kregoslupa I nie moze nosic dziecka... Ja mam takiego malucha, tez sama to sobie zrobilam... Lekarz dobrze ci radzi, ja tez nie moge nosic dziecka, bo mam wypadanie narzadow rodnych. Dziecko wymusza noszenie, bo jak go nosisz wiecej widzi, a wchodzi juz w faze ciekawosci swiatem I dlatego woli jak go nosisz, ale jak nie mozesz to tego nie rob, bo przeciez musisz byc sprawna jeszcze przez dlugie lata... Poloz sie kolo malucha, nawet jak placze to do niego mow, pokazuj zabawki, a jak nie dziala to zrob tak jak mowi lekarz, po paru dniach dziecko bedzie widzialo, ze placz nic nie da I uzna za normalne to, ze ma sie bawic na macie jak ty nie mozesz go nosic. A wy madralinskie myslicie jak bylo kiedys z dziecmi? Myslicie, ze wasze matki, czy babki mialy czas nosic dzieciaki 24/7 I ciamkac sie znimi? Polozyla w lozeczku I musialo byc grzeczne, nie bylo kolysanek, czytania bajek, chusiania, bo roboty bylo tyle, ze kobieta nie miala na to czasu, popatrzcie sobie na biedniejsze kraje jak to jest. Dzisiaj kobieta musi zyc dalej I musi byc sprawna nawet jak odchowa dzieci, a jak bedzie chuchac I dmuchac to zostanie z niej wrak, bo dziecko wszystko wyssa. Dziecko dochowasz, a potem zostanie ci jeszcze 30 lat do emerytury, a ty jzu bedziesz kaleka z wygladem staruszki, kto cie zatrudni, kto chociazby pogada z toba?... Po odchowaniu dzieci, teraz w tych latach sie nie umiera tak jak dawniej, wiec trzeba tez miec umiar I nie pozwolic zawladnac dziecku calym soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyżej weź się w leb pierdolnij. Chcesz być rozrodnikiem tylko to proszę bardzo ale jak się na dziecko decyduje to sie trzeba nkm zająć. A jak ci przeszkadzają potrzeby dziecka to tym bardziej sie pierdolnij. Nieodpowiedzialna gowniara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty wyżej weź się w leb pie**olnij. Chcesz być rozrodnikiem tylko to proszę bardzo ale jak się na dziecko decyduje to sie trzeba nkm zająć. A jak ci przeszkadzają potrzeby dziecka to tym bardziej sie pie**olnij. Nieodpowiedzialna gowniara. >>> to ty sie palnij w leb idiotko... to, ze ma sie dziecko nie znaczy, ze ma sie tracic zdrowie, kto sie zajmie dzieckiem, jak ona bedzie musiala wrocic do szpitala, bo ja polamie w kregoslupie i nie bedzie mogla chodzic?... Dzieckiem owszem trzeba sie zajac, ale nie w ten sposob, ze kobieta pozbawi sie calkiem siebie i sie zniszczy... Wiesz o tym kretynko moze, a moze zapomnialas, ze jak odchowasz dziecko, to jeszcze musisz dalej zyc, pracowac, byc zdrowa, sprawna i wygladac jak kobieta, a nie jak stara kaleka?... A moze jestes z tych co jak odchowa wlasne dzieci, to wskoczy im na kark i teraz im bedzie siedziec do na nim do konca zycia, bo wlasnego nie bedzie miala? I w dodatku bedziesz im ciagle medzila ile to dla nich poswiecilas, a oni tacy sa niewdzieczni...? Od gowniar to sama siebie wyzywaj... idiotka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to prawda, chwile poplacze i sie czymś zajmie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do jednej od leku sparacyjnego. Dziwne ze dziecko czuje go jak matka lezy obok niego glaszcze i przytula. No rzeczwiscie lek separacyjny. Sama poczytaj czym jest lek separacyjny, bo to co autorka opisuje to zwyla chec bycia nie blisko mamy a bycia wysoko na rekach najlepiej przemieszczajac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie dziecko już doskonale wie, że jak popłacze to mama się zlituje i w końcu weźmie na ręce. Dzieci są mądrzejsze niż większość matek myśli, nawet te kilkumiesięczne :P Nie bierz dziecka na ręce jak tylko zakwili. Spróbuj zająć je, ja sprzątając to np. tańczyłam, czy śpiewałam różnymi głosami jakie tylko dałam radę wymyślić by jeszcze chwilę poleżało w bujaczku/wózku. Jak się zaniesie podnieś tylko do uspokojenia i odłóż. Dziecko szybko załapie, że płacz by je podnieść już na ciebie nie działa. Dodatkową zaletą będzie to, że dziecko "podłogowe" szybciej rozwija się ruchowo, niż to, które jest wiecznie na rękach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marrrgottt
niemowlak wie co dobre , na rękach może obserwować świat, przemieszcza się, czuje mamę , coś się dzieje wiec nic dziwnego ze płacze, jak mu to zabierasz. Oczywiście można nosić na rękach w chustach i tłumaczyć to lękami ale można uczyć dziecko innego spędzania czasu :) My kupiliśmy leżak - bujak jak mały miał miesiąc , wkładałam go w niego i szłam np do kuchni robić obiad gadałam z nim , miał zabawki na początku nie był zachwycony ale potem się przyzwyczaił :) czasem jak płakał to ja już ze zmęczenia i wkurzenia kładłam go do łóżeczka z tekstem "a to sobie płacz" wychodziłam z pokoju i o dziwo po chwili mały się uspokajał, zaczynał się bawić (rączkami, nóżkami, zabawkami, smoczkiem)- wtedy przychodziłam ( oczywiście obserwowałam go z ukrycia hehe) brałam na ręce, bawiłam się z nim itd.itd. Efekt jak na razie jest taki, że mając teraz prawie 8 mcy ( i wyrzynające się zeby w tle) śpi we własnym łożeczku, rano po przebudzeniu zaczyna sobie gaworzyć, pełzać zajmuje się sobą, w dzień troche pełza troche siedzi w bujaku generalnie to świetnie sobie radzi sam z mamą w tle :D aaaa i na rękach też jest noszony np. po jedzeniu, wieczorem żeby nie było że w ogóle ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościówaaaaaaaaaaaa
nie martw się autorko..... moje dziecko było takie same do czasu aż skończyło 9,5m- tzn. aż zaczęło samo raczkować i stawać przy meblach. Marudzenie skończyło się w 80% :) ale do tego czasu myślałam, że zwariuję. Nie chustowałam, nie nosiłam, nie dawałam się wypłakać. Starałam się podkładać jak najwięcej ciekawych rzeczy, czasami wsadzałam do wózka i bujałam, dawałam chrupkę kukurydzianą , paluszka :) Nie chce mi się wspominać tych trudnych czasów :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Refluks. Jak nic.u nas bylo identycznie,diagnoza w 6 miesiacu zycia dziecka. W kojcu bylo lepiej a jeszcze lepiej jak sie dzoecko spionizowalo i zaczelo byc mobilne. Zaczelam w koncu odpoczywac:) a jak dziecko ma przestac plakac jak je boli jak lezy? Dziecko nie jeczy bez przyczyny non stop. Bo nawet caly czas na rekach jest nudno. Ale skoro tylko na rekach mu jest lepiej,bo przelyk jest wyzej niz zoladek i kwasy sie nie cofaja to oczywiste ze chce caly czas na rece.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
G***o prawda z tym refluksem. Ja miałam takie dziecko jak autorka. Jak zaczęły się problemy z kręgoslupem to przestałam nosić i zaczęło się jeczenie. Po 4 dniach dziecko zrozumiało, że noszenia na rękach nie ma i przestało jęczeć. A wcześniej tylko na rękach się uspokajal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lekarz jej dobrze powiedział, zatkać sobie uszy i przeczekać, dziecko wcześniej czy później zrozumie że matka nie jest na każde jego zawołanie, pierd.. o bliskości może i jest fajne ale w praktyce kiedy matka ma chory kręgosłup i nie może nosić dziecka to zdrowie jest ważniejsze niż płacz dziecka, poza tym mając kilkoro dzieci jak niby matki są w stanie zaspokoić wszystkie potrzeby dzieci? nawet nie mówię o bliźniętach czy trojaczkach ale takich z różnicą roku półtora, zawsze jedno będzie wyć! miałam z synem taki problem, wciąż chciał na rączki i to nie leżeć siedzieć ale chodzić i nosić :/ dostałam zapalenia żył i nie mogłam stąpnąć na nogę :/ czołgałam się... a on wył, wył przez 2tyg a potem zamilkł :) kolejne wycie czekało na mnie w okolicy 2 lat podczas buntu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka, dziękuję za wszystkie wypowiedzi. pytałam o chustę i kategorycznie nie mogę jej stosować. Lekarz mi tłumaczył, ze dziecko nauczy się samo zabawiać, zajmować i będzie zadowolone, a w tym momencie nie rozumie czemu czasem musi lezec samo a czasem biorę na ręce i że to jest gorsze dla "psychiki" niemowlaka bo czuje niepewność i strach... I że w ciągu kilku dni się odzwyczai i dostosuje do nowej sytuacji.... Będę próbować bo matka na wózku nie jest najlepsza wizją na przyszłość :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg kafe debilek matka ma się tak poświęić żeby szlag ją trafił. Nie bój się dziecku nie jest do prawidłowego rozwoju potrzebne noszenie na rękach. Bliskość mamy tak, ale to nie jest jednoznaczne z ciągłym noszeniem (chociaż specjalistki z kafeterii powiedzą ci ze tak)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślicie że kiedyś to babki nosiły, tuliły? nie było pampersów, słoiczków, nawet podstawowych produktów jak mieso, chleb, papier toaletowy... moja matka miała 2 dzieci z róznicą 1,8 roku i mi opowiadała ze raz gotowała 80 pieluch!!! oczywiście tetrowych. i tak gotowała bo kupa inaczej nie schodziła :o do tego działka i tam własna marchew, owoce i sama robiła słoiczki itp i myślicie że miała keidy nosić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
teraz baby macie jedno dziecko - nosicie, tulici, non stop cyca dajecie ale potem jestescie tak wyczerpane że nie macie już drugiego dziecka, a dla dziecka lepiej jak ma rodzeństwo, ma sie z kim bawić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×