Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

didi44

związek na odległość

Polecane posty

Gość gość
tak wlanie zrobilam, przestalam sie odzywac bo powiedzialam, ze to dla mnie zbyt bolesne i nie potrafie tak po porstu przelączyć się na przyjaźń, i taką mam nadzieje, że on zatęskni, zrozumie, i sam zmieni decyzje bo ja już dość się nagadalam na ten temat, by go prezkonać,że możę być inaczej..co do przyszlośći to też poruszalam ten temat, napisalam nawet o przeprowadzce, że zawsze ktoreś mozę się przeprowadzić do drugiego, oczywiśćie podkreślilam ze mam na myśli odleglą przyszlość, on odpowiedzial, że swietny pomysl ,ale skąd moge wiedzieć, co będzie poźniej.. ja już sama nie wiem o co mu chodzi i jeszce ten sms na koniec, on sam wydaje sie byc chyba niezdecydowany i przez to też mi miesza w glowie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pytalam też, czy lepiej byloby dla mnie jakbym tutaj na miejscu sobie kogos znalazla, to odpowiedzial, ze na pewno nie moze mi tego zabronić, a jak zapytalam czy nie przeszkadzaloby mu to ze mam kogoś, czy nie bylby zazdrosny, to powiedzial żę pewnie bylby, ale gdyby wywnioskowal żę jestem szczęśłwa to by się z tym pogodzil.. i nie wiem co mam o tym sądzić, staram sie dojsć do tego co on napradwe mysli, ale nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
widzisz właśnie.. w tym temacie, związku na odległośc trzeba wiedziec czego sie chce, trzeba byc zdecydowanym. Normalny związek trzeba na czymś budowac, musi miec jaką podstawe a co dopiero jeśli dzieli was kilkaset kilometrów..bez pewności że obie strony tego chcą nie ma co sie w to wciągac bo to może tylko wszystko zniszczyc.. wiem że jeśli Ci zależy to cieżko sie pogodzic z tym że to może nie wyjśc.. ale może warto pomyślec nad każdą opcją.. przeproadzka to też jest wyjście ale żeby potem tego nie żałowac..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak mu napisalam, ze nie potrafie sie przyjaxnić to napisal, że to cios w serce dla niego, ale skoro tak chce to niech tak bedzie ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ja z tą przerpowadzka to napisalam juz z bezsilności, tak naprawde nie wiem czy bym byla gotowa, sie przerpowadzic do niego na stale, bo on twierdzi,że chce zostać tam bo praca itd, a ja też większe perspektywy mam raczje w swoim mieście, ale gdybym bardzo sie zakochala, to kto wie, moze nie patrzylabym na to wten sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w tym związku i powiem Ci że też były mowy o przeprowadzkach. Ale ostatecznie ustaliliśmy że ani ja nie sprowadze sie do niego ani on do mnie. Tylko zamieszkamy jakimś całkiem innym mieście. ale wiadomo to jest ryzyko bo trzeba szukac pracy i zaczynac wszystko od nowa..a Ty wogóle widzisz jakieś wspólne perspektywy czy szanse dla tego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja widze, może dlatego, że nie wiem jak to jest, a może dlatego, że bardzo mi zależy, i myślę że uczucie może zwyciężyć wszystko, tylko że to nie we mnie tkwi problem a w nim, ja nie myśle teraz o przeprowadzce jeszce ale biore pod uwage taka opcje w dalekiej przyszlości, chociaż wolalabym by on się sprowadzil do mnie, bo mieszkam w więszym mieście gdzie są większe możliwości, ale na jakiś czas mogłabym przenieść śię tam ,bo na dzień dzisiejszy nic mnie tutaj u siebie nie trzyma.. w kazdym razei to zalożenia dotycząće dalekiej przyszłości.. najpierw musielibyśmy się poznać i spotykać, tylko on przez swoje doświadczenia przeszle, i chyba lęk przed zdradą , skoro mówil o takiej zazdrości chorobliwej, ktora go męczy, ktorej nie jest w stanie się pozbyć.. nie do końa odnosze wrazenie, jest do tego przekonany.. wiem, że mu zależy, tak myślę, tylko on ma chyba średnie szanse widzi na by wszystko sie mogło ułozyć, nie wiem jak teraz bo z nim troche nie rozmawiałam ale podejrzewam że podobnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no a nie myślałaś żeby to sobie odpuścic i poszukac miłości bliżej ? sama mówisz że w swoim mieście masz wieksze możliwości

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
większe możliwości jeśłi chodzi o znalezienie pracy, pod kątem kierunku moich studiow,tak mi się zdaje, nie większe możliwości matrymonialne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
eh wybac, zdenerwowana już jestem tą ćałą sytuacją, chyba tak powinnam zrobić, tylko nie wiem czy znajde takiego drugiego chlopaka ktory potrafilby rozmawiać w taki sposob jak on, i tyle rozumial itd..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no sytuacje masz nieciekawą.. jak macie byc razem to bedziecie.. ale nie możesz wszystkiego też dla niego poświecic.. on też niech zacznie coś robic a nie tylko Cie zwodzić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak myślisz , że mnie zwodzi..? bo ja juz sama nie wiem, do tej pory widzialam w nim krystaliczne dobro, i cieżko mi uwierzyć, że on mógłby okazać się kimś takim.. ale chyba tak troche jest, bo nie może mi powiedzieć wprost czego chce..niby twierdzi, zę czas pokaże, ale ja nie moge pozwolić sobie na taką niepewność, narazić się na kolejne rozczarowanie, bo tym razem moge go nie przeżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też uważam , że cię wodzi za nos i szczerze to nie zależy mu na tobie . Po tym co piszesz to jest mu wszystko jedno co zrobisz , z kim się spotkasz itd . Zobacz sama , że on nic nie planuje , nie uwzględnia ciebie, nie wie co bedzie dalej . Nic nie wie co tyczy sie tego " związku ". Daj sobie z tym spokój i nie zadręczaj się myślami , bo tu nawet nie ma o czym myśleć . Facet daje ci wolną drogę , bo jest tchorzem i nie potrafi powiedzieć ci bye bye.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Śmiem nawet twierdzić , że już dawno jest w nowym związku . Dla twojego dobra wycofaj się z tego czegoś . Jezeli wtedy bedzie zabiegał i szukał to faktycznie jest szansa na cos . Jezeli zniknie to masz wszystko jasne . Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
też tak troche myśle, tylko po co ten sms na koniec, że nie odejdzie.. że jednokrotnie jeszcze do mnie napisze, itd. co tak bardzo mu na naszej przyjaźni zalezy, teraz też wywaliłam go ze znajomych z fejsbuka a on mnie spowrtoem zaprosil, więc ja się pytam już o h** w tym wszystkim chodzi..:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo faceci tak mają , że lubią mieć koła awaryjne . Nie wiem ile masz lat , ale myśle , że jestes jeszcze bardzo młoda . Gwarantuje , że kiedyś to zrozumiesz . Posłuchaj mojej rady i zostaw go tzn. stopniowo ograniczaj kontakt , zabaw się w mężczyznę ;-) Niech to zmierza ku końcowi i zobacz reakcje . Tylko bez żadnych pretensji , wyrzutów i skomlenia z twojej strony :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja to rozumiem doskonale, tez przemknęło mi to przez myśl, że jak mu nie wyjdzie tam , to wtedy znow zacznie startować do mnie, tylko do tej pory ja bylam tak zaślepiona nim, że mi sę wydaje nieprawdopodobne ,by on mogl okazać się kimść takim.. ale coż może i itak jest.. tak wlaśnie postawnowiłam zero wyrzutow, oczekiwań, niech on sam się wykaże, a jak nie to niech spada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jeszcze jedno , zrób się bardzo zajęta . Tu wyjście , tam spotkanie , . Przepros , że nie możesz teraz rozmawiac , ale właśnie ktos przyszedł , albo wychodzisz i spieszysz sie . Zrób się mało osiągalna . Tylko wszystko stopniowo nie jednego dnia ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko nie wiem, jak teraz zaregować, kiedy on bedzie zabiegal o kontakt, czy olewać go i w ogole nie odpisywać, bo wkońcu napisałam, ze to dla mnie zbyt trudne, i nie chce przyjaźni i się pożegnałam, bo szczere nie ptrafie udawać, że jest on mi obojętny rozmowy z nim jako przyjaciółka moga mnie męczyć..ja bym chciala żeby on rozumiał że mnie stracił i zmienil zdanie, ale nie wiem jak miałabym to zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeżeli on jest tym typem faceta, że bedzie teraz zabiegal o mnie w momencie kiedy nagle zrobiłam sie nieosiągalna to w ogole nie jest wart mojej uwagi.. już miałam takiego jednego co się tak bawiłam przez dlugi czas w kotke i myszka..mialam nadzieje, ze z nim jest inaczej, teraz już zwątpilam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale tak myślisz, że chodzi o to by miec koło awaryjne?? jeśli tak to go w tym momencie zaczynam nienawidzieć go calym sercem!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Słuchaj ja dalej uważam , że jemu nie zależy , ale musisz wyjsc z tego jakoś z godnością . A nic tak mężczyzn nie dotyka jak odrzucenie i uciekająca kobieta , nawet taka , którą sami chcieli porzucić .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chyba tak jest.. boże co jest ze mną nie wierze w to zę mogłam się nabrać poraz kolejny.. już nie wiem w co mam wierzyć.. bo gdyby tak bardzo mu zależało, to by chcial sie ze mną spotykać bez wzglęu na wszystko .. gdyby mu tak bardzo zależało jak deklarował, to by takie kwestei jak odległosć nie stanowily dla niego takiego problemu tak sądzę..albo by bynajmniej widzial jakieś rozwiązaniem w przyszlości dla nas, spotkania, mieszkanie razem cokolwiek, a on jakoś śednio wydaje być się do tego przekonany , dodam ze jestem dosyć atrakcyjną osobą , a on bardzo fascynowal się moją urodą moze w tym tkwi sedno calej sprawy:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pie*dole, chyba w ogole go po prostu oleje, nie będę prowadzić żadnej gry, bo jeszcze nieumiejętnie to poprwadze, albo sie zapomne, i wyjdzie na moją niekorzyść, po prostu go zignoruje tak będzie lepiej, niech ma świadomość, że mnie zawiodł i stracil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to go olej całkowicie , szybciej przejdziesz ten czas bólu po rozstaniu i zacznie żyć na nowo .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ehh nie wiem co mam mysleć, jedni mowią tak ze mu zależy drudzy że nie, juz sama zglupialam,z tym kolem zapasowym to mozliwe ze tak jest bo tak to troche wygląda, ale nie wiem do konca też nie moge być pewna, do tej pory nie wyglądał na takiego faceta, ktory by w ten sposob myślal.. narazie oleje go i poczekam na kolejny ruch z jego strony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak chyba mieliście racje, właśnie zajrzałam na jego profil, i dowiedziałam, się, że zaczął prace w gliwicach, a przecież miął tak wielce do norwegi jechać:// po rpostu brak mi słów.. może ten wyjazd mu nie wypalił co jest raczej wapliwe, i nie mam zamiaru dłużej karmić się złudzeniami.. żałuje tylko jak mogłam być tak głupia i mu przez tyle czasu wierzyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×