wysotrzone zmysły, poczucie oderwania od rzeczywistosci

Witam, od dłuższego czasu nęka mnie pewna sprawa. Gdy byłam dzieckiem zdarzało się to wiele razy, potem w okresie 12-17 jakos to zanikło, teraz mam osiemnaście lat i w sumie przezylam to w ciagu ostatnich kilkunastu miesięcy z trzy razy. Trudno to opisać, ale spróbuje. Leże i próbuje zasnąć, niestety bezskutecznie, wpatruje sie w migającą diodę laptopa, widzę w ciemności zarys okna, czegokolwiek i nagle czuje, ze to jest nie dwa metry odemnie, a niesamowicie daleko, zmysły sie wysotrzają, tykanie zegara z sąsiedniego pokoju rozsadza mi czaszkę, głaszczę stopą prześcieradło i słysze niesamowite głośny szmer zwiazany z poprzednim ruchem, czuje sie całkowicie rozbudzona, jakby moje oczy same sie rozszerzają, w mojej głowie pojawia sie uczucie rozbawienia, szoku i jeszcze raz rozbawienia z powodu szoku, chce sie sprawdzic i poruszam kilkukrotnie głową w lewo-rawo-lewo-prawo, za kazdym razem odczuwam to tak mocno, a dźwięki z tym zwiazane ktore normalnie sie ignoruje sa tak głosne, jeszcze raz patrze przed siebie i wydaje sie, ze jestem kilometry od tego, ze patrze na przedmioty w pokoju z bardzo daleka. Nie mam pojecia jak jeszcze moge to opisac, ale mam nadzieje, ze ktos bedzie umial mi pomoc i wie co to znaczy, co sie dzieje z moim mózgiem w takich chwilach.