Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wypada aby dziewczyna przyniosła na randke prezerwatywy

Polecane posty

Gość gość

witam,mam problem prosze nie wysmiewajcie mnie.mam dzis randke,mysle ze do czegos dojdzie,ale nie wiem czy on wezmie zabezpieczenie,a ja nie chce ryzykowac seksu bez.ale nie wiem czy wypada zeby dziewczyna dawala chlopakowi kondomy?i jak to zrobic jak sie zorientje ze on ich nie ma?mam dac mu paczke(3 w srodku)czy wyjąc i zabrac 1?wiem ze to glupie,ale mam stres jak nie wiem i nie chce wyjsc na glupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet, który nie nosi przy sobie kondomów nie jest prawdziwym facetem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli mam nie brac bo wyjde na prostytutke?a jak on mnie zapłodni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pleiades
Głupia, myślisz, że tu znajdziesz rodziców chrzestnych ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zobaczylam teraz na obliczanie dni plodnych i wychodzi ze niby mam nieplodne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba każda kobieta wie kiedy ma owulacje!!! ja opieram się tylko na antykoncepcji naturalnej w postaci kalendarzyka i nie zaszłam w ciążę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ty studiujesz, to co innego. Jak ja studiowałem to plemniki były zawsze tak narąbane, że biegały po całym akademiku, raz nawet wylądowały w lodówce , pewnie na naleśnik miały ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, słucha takich debilizmów jak Ci wypisuje studentka a wtopa murowana. Weź gumki. Jeśli dojdzie do pieszczot i posuną się do tego stopnia że seks wchodzi w rachubę to powiedz mu żeby założył gumkę... jeśli ma to ją włoży jeśli nie to powiesz mu ze jest gapa ale na szczescie Ty pomyslalas za niego. Wszystko bedzie OK :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to za różnica kto wyjmie gumy? Teraz gumy można za trzy zeta wyrwać choćby w męskiej łazience w centrum handlowym i w kabinie ostro pojechać ponętne ciało ;) Jak będę miał żonę to się pobawimy w korzystanie z kabiny :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli zabrac?ale dac mu paczke czy zabrac 1?przepraszam ze tak marudze ale bardzo sie denerwuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak ja rok temu jeździłem do pewnej panny ona zawsze miała gumy i dobrze bo ja taki doświadczony nie byłem jak ona i okazało się że nawet te xxl dostępne w sklepach są za małe... za chude a ona miała jakieś większe i było git :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie bierz gumek, to on powinien je mieć, poza tym w razie jak do czegoś dojdzie, to zawsze może podskoczyć do apteki czy sklepu, a przy okazji dowiesz się czy gość jest odpowiedzialny, bo jak będzie nalegał na seks bez zabezpieczenia, to lepiej dać sobie spokój bo to emocjonalny szczyl myślący tylko o jednym, a nie myślący o konsekwencjach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak okaże się, że on nie ma swoich gumek, załóż mu jedną ze swoich w ramach gry wstępnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sorry, nawet jak ktoś jest całkowicie bezpłodny, to powinien używać prezerwatyw. ciąży można się pozbyć, a HIV, HPV i wile innych są na całe życie.. do autorki jak się wstydzisz, to nie bierz, po prostu jak facet będzie nieprzygotowany, to sobie pójdziesz do domu, a on będzie miał nauczkę na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem jak inni, ale gdyby mi dziewczyna przy pierwszym kontakcie wręczyła prezerwatywy, to na 100% nie brałbym jej na poważnie jako potencjalnej kandydatki na swoją dziewczynę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przecież zakup gumy to jest prozaiczna czynność życiowa :D Cos jak zatankowanie samochodu. Jakby trzeba było to bym o 24 w nocy kupił kobiecie pierścionek, nawet jakbym miał wejść do chwilowo zamkniętego salonu, wejść z drzwiami i futryną. Tak się działa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jejku akurat zaczniemy sie piescic i przerwiemy zeby leciec po gumki szukając całonocnej apteki(spotykamy sie wieczorem)ech wezme te gumki tylko mam mu dac 1 czy paczke?i nic mu nie bede zakladac to bedzie moj pierwszy facet zrozumcie ze mam stres jak nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co za problem podjechać pod punkt gdzie można kupić taki osprzęt, i zrobić to na przykład w samochodzie ;) Zawsze trochę ekscytacji i dreszczu emocji pojawi się w związku z tym faktem, a to przecież lepiej. Generalnie nie widzę problemu w tak małostkowych sprawach, kto będzie miał gumy...Ważne, że są, będą, i tyle. Czasami seks uprawia się w jeszcze "trudniejszych" warunkach, klecąc wszystko w jedną kostkę rubika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A wiesz jaki to ubaw latać nocą po mieście w poszukiwaniu prezerwatyw, sam to przechodziłem i o dziś to wspominamy, choć parą już nie jesteśmy :) Nocny spacer i to napięcie że jak się już kupi to będzie się działo... bezcenne :) taka dłuższa gra wstępna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taka gra wstępna bywa mega kręcąca, kiedyś jeździłem z pewną znajomą, w poszukiwaniu tego i owego, noc, miasto, my we dwoje, okazało się, że tak szybko nie zależało nam na dotarciu do celu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja uwazam, ze na wszelki wypadek powinnas miec paczke w torebce. I nie chodzi tu o zajde w ciaze lub nie, ale o choroby weneryczne. I dlaczego koniecznie chcesz mu je dawac przed?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja od 20 lat nosze w torebce ,nigdy sie nie przydały bo nie zdradziłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czego ja nie nosze w torebce tak na wszelki wypadek :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet ma jedną torebkę i nosi tam zdecydowanie mniej akcesoriów ;) Choć równie ważnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taka gra wstępna jest mega podniecająca, sam to przechodziłem. Dziewczyna zaprosiła mnie do siebie wieczorem, mieliśmy tylko pogadać, bo znaliśmy się dopiero od miesiąca i nic nie planowaliśmy, ale się stało... zaczynamy zabawę (godzina 24 z minutami), a tu pytanie: - Masz gumki? - Kuźwa nie mam, ale ulicę dalej jest sklep nocny, to wyskoczę i kupię. - To idę z Tobą. Poszliśmy razem, przed nami kolejka jak cholera (sprzedaż tylko przez okienko), wszyscy nawaleni że ledwo na nogach stoją, czekamy 5 minut, obsłużona została tylko jedna osoba. - Kuźwa, będziemy czekać z godzinę zanim kupimy. - 3 ulice dalej jest sklep, to może tam pójdziemy? Po drodze oczywiście zatrzymywaliśmy się kilka razy na małe co nieco... jest sklep... wchodzę. - Paczkę prezerwatyw proszę. - Nie ma. - Jak to nie ma? - No nie ma wyszły. - Akurat dziś wyszły? Pan sprawdzi czy aby na pewno? - No nie ma, ostanie sprzedałem z godzinę temu. - No dobra, to gdzie w pobliżu można je dostać? - Jakiś kilometr dalej jest stacja benzynowa, tak na pewno mają. Wychodzę ze sklepu i mówię. - Nie ma gumek. - No żeż kuźwa, jak to nie ma? - No nie ma, wyszły, ale dalej jest stacja idziemy? - No pewnie że idziemy. Oczywiście w drodze do stacji, zatrzymywaliśmy się kilka razy, doszliśmy do stacji, wchodzimy. - Dobry wieczór, poproszę prezerwatywy. - Jakie? - ufffff (jaką odczuliśmy wtedy ulgę, to nie do opisania) obojętnie jakie, pierwsze lepsze i jeszcze butelkę czerwonego wina poproszę. Kupiliśmy wreszcie to co chcieliśmy... do domu dotarliśmy dopiero po 5 rano, zarówno wino jak i prezerwatywy zużyliśmy nad Wisłą :) Nigdy tego nie zapomnę, pamiętam to jakby zdarzyło się wczoraj, pamiętam każde jej słowo, wyraz twarzy kiedy usłyszała że gumek w sklepie nie ma i zadowolenie jak znaleźliśmy je wreszcie na stacji... a minęło od tego czasu 5 lat. Od tamtej pory zawsze mam prezerwatywy przy sobie, bo nigdy nic nie wiadomo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rejkowiec
A ja zaszłam w ciąże jak opierałam się na kalendarzyku i mamy syna Krzysztofa i drugiego syna Artura i jesteśmy już dziadkami. Na randkę z kondomami to chore. lepiej nie współzyj na tej randce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie sluchaj tego buractwa.Kazda kobieta winna miec w torebce rozne drobiazgi:perfumy,szminke,gumki,itd. Co mnie obchodzi co sobie pomysli chlopak,tu chodzi o moje zdrowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×