Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość why are you writing

Dlaczego piszesz na kafe?

Polecane posty

Gość gość
cyt .: "często jest tak, że ta osoba nawet nam się nie podoba - ale mamy wyobrażenie o niej. Zwykle nie dotyczy to nawet tej drugiej osoby" bardzo mądrze to napisałaś .Wiesz ja właśnie jakiś czas temu zdałam sobie sprawę z tego że byłam zakochana w swoim wyobrażeniu jakie sama sobie wytworzyłam o danym człowieku , a nie w nim samym bo on był perfidnym kłamcą skaczącym z kwiatka na kwiatek na szczęście w porę się opamiętałam i moja miłość przerodziła się w opamiętanie i ochłonięcie ... Na szczęście rozpracowałam go szybko . Ale często tak jest że my sami tworzymy obraz danej osoby w swojej głowie , przypisujemy tej osobie cechy które chciałybyśmy żeby on miał , a potem okazuje się że wcale ich nie ma ..... i zakochanie prysło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Taki_jeden_964
Nie zakładam. Napisałem tylko co bym wybrał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaglądam tu z nadmiaru wolnego czasu /przedłużająca się choroba i chwilowa mam nadzieje niezdolność do pracy/. Kafeterię odkryłam przez przypadek. Szukałam wiadomości na temat reumatoidalnego zapalenia stawów. I wciągnęłam się trochę. Ale puki co - więcej czytam niż piszę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twierdzisz ze milosc jest slaboscia? Oddalabys zycie za dziecko? Zalamalabys sie gdybys stracila swoje? Powiedz rodzicom ze sa slabi psychicznie bo rozpoaczaja po smierci dziecka. A skoro juz mowa o wyobrazeniach to do licha mozna tez nieodwzajemniac czyjegos uczucia bo sie ma zle wyobrazenie o nim. Taka dygresja osobista bo zaczynasz mnie denerwowac tym smeceniem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bardzo mądrze to napisałaś .Wiesz ja właśnie jakiś czas temu zdałam sobie sprawę z tego że byłam zakochana w swoim wyobrażeniu jakie sama sobie wytworzyłam o danym człowieku , a nie w nim samym bo on był perfidnym kłamcą skaczącym z kwiatka na kwiatek na szczęście w porę się opamiętałam i moja miłość przerodziła się w opamiętanie i ochłonięcie ..." zwróć uwagę na to: "on był perfidnym kłamcą skaczącym z kwiatka na kwiatek " i pomyśl, że on też szuka być może i skacze i skacze i nie znajduje tego... Chociaż faktem jest, że niektórzy ludzie mają bardzo niski poziom empatii i traktują innych przedmiotowo, nie zawracają sobie głowy albo w ogóle nie zauważają, że wzbudzają w kimś uczucia. Nie można ich za to winić, bo nie odpowiadamy za wyobrażenia- właśnie innych ludzi. Ale niektózy po prostu są mało delikatni. Ale olać to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spafam stad bo zaczyna sie pierdolenie frazesow i odkrywanie ameryki na zapisy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie ten człowiek nie miał empatii i napisałam mu to że wzbudził moje uczucia i traktuje przedmiotowo itp... wszystko to było ... ale to był po prostu typ psychopatyczny jakiś bez uczuć wyższych i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"twierdzisz ze milosc jest slaboscia? " tak. "Oddalabys zycie za dziecko? " tak. Bo dziecko, moje, to jest część mnie i jestem odpowiedzialna za to że jest na tym świecie... "Zalamalabys sie gdybys stracila swoje? " tak "Powiedz rodzicom ze sa slabi psychicznie bo rozpoaczaja po smierci dziecka. " miłość do dziecka, szczególnie matki jest raczej bezdyskusyjna, piszę o miości, która jest słabością, jako o miłości albo raczej wyobrażeniu, że ona istnieje do faceta/kobiety, ogólnie osoby, dla której może Ciebie nawet nie być. Nie istniejesz. To jest wtedy nawet nie słabość.. "A skoro juz mowa o wyobrazeniach to do licha mozna tez nieodwzajemniac czyjegos uczucia bo sie ma zle wyobrazenie o nim. " zgadzam się "Taka dygresja osobista bo zaczynasz mnie denerwowac tym smeceniem" ale nie znienawidzisz mnie? :d

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie bo mam cie w dupie wiec niejako jestes czescia mnie:) Ponad to dla noworodka tez moglabys nie istniec. Ale ja nie o tym. Nic dziwnego ze nie mozesz znaleźć milosci skoro wg ciebie jej nieodlacNa cecha jest wzajemnosc. Nie wiem jak to sprawdzasz w praktyce. Prawdopodobnie wymuszasz wyznania milosci i wiernosci. Bez obrazy ale chrzanic taka asekuracyjna wygodnicka milosc. Nie umiesz kochac i nie rozumiesz czym jest milosc. Nigdy jej nie doswiadczylas i dlatego wydaje ci sie ze to slabosc. Mylisz sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Probuje sobie wyobrazic jak to wyglada u ciebie Umawiacie sie ze zakochacie sie w sobie kiedy doliczysz do trzech? A moze synchronizujecie zegarki i trafia was spontanicznie o ustalonej godzinie? Czestopotykam sie ze stwierdzeniem ze treba miec godnosc I inne bzdety tego typu. Milosc wyklucza godnosc na poczatkowym etapie. Dlatego zakochani wydaja sie tacy zalosni. U mnie np bol minal ale milosc zostala. Wiem juz ze nie chodzi o hrazona dume. Co wiecej milosc dala mi sile do zmian. Siebie innych I swiata. Jestem innym czlowiekiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lo hooo :) a miałes już spadać:P "Nic dziwnego ze nie mozesz znaleźć milosci skoro wg ciebie jej nieodlacNa cecha jest wzajemnosc. " a jak TY to widzisz? "Nie wiem jak to sprawdzasz w praktyce. Prawdopodobnie wymuszasz wyznania milosci i wiernosci. " Parole, parole Io non voglio caramelle piu... Słowa nic nie znaczą. Raz, to się czuje, dwa to się wie. Dla kogo jestem ważna. Tego nie da się przeoczyć. I jeśli ja czuję coś do kogoś/ albo mi się tak wydaje, to ta osoba też o tym wie. Bo okazuję to. "Bez obrazy ale chrzanic taka asekuracyjna wygodnicka milosc. Nie umiesz kochac i nie rozumiesz czym jest milosc. " Czym jest? Jakoś do tej pory nikt nie ustalił definicji. "Nigdy jej nie doswiadczylas i dlatego wydaje ci sie ze to slabosc. " To Ty pisałeś/aś o tej nienawiści? "Mylisz sie." Chciałabym bardzo się mylić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Milosc wyklucza godnosc na poczatkowym etapie. Dlatego zakochani wydaja sie tacy zalosni. " Uwaga! Na początkowym etapie. Zgadzam się. Ale jeśli, ktoś Ci mówi nie, to należy to uszanować. I wracamy o momentu w którym zarzuciłeś/aś mi, że stwierdzenie, że miłość na zabój jest słabością jest błędne. Jeśli nie sznujesz tego, że ktoś chce czegoś innegoniż ty mu oferujesz, to dalsze brniecie w to jest słabością. "U mnie np bol minal ale milosc zostala. " Bo jesteś człowiekiem, i to jest prawidłowe. I z tego powodu nie będziesz chyba rwać włosów z głowy. "Wiem juz ze nie chodzi o hrazona dume. Co wiecej milosc dala mi sile do zmian. Siebie innych I swiata. Jestem innym czlowiekiem." Co nas nie zabije, to nas wzmocni? Nie ma porażek, a doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze ci powiem ze minelo mnostwo czasu. Mialem wiele kobiet. Zadnej nie kochalem. Chcesz mi powiedziec ze chec osiagniecia tego co uwazam za najlepsze dla mnie to slabosc? Chorobliwa ambicja? Ani to ani to. Dlatego milosc to milosc I definiowanie jej innymi uczuciami nie ma sensu. Nie ma sensu rowniez klasc na szali jakiegokolwiek innego uczucia zeby utwierdzic sie w przekonaniu ze milosc nie ma sensu. Sa ryzykanci I oni sie zakochuja. Jedni laduja po dlugim locie martwina chodniku drudzy zdobywaja swiat. To jest milosc. To o czym ty mowisz to jakis mariaz gimnazjalnej glupoty I emeryckiego dmuchania na zimne. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zeby wiedziec co oferuje trzebaby tonajpierw zobaczyc. Spadam teraz na powaznie bo jestem whkonczony I nie mam sily na myslenie. A bezmyslnosc w polaczenih z podniesionym przez ciebie cisnieniem nie wrozy nic dobrego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Chcesz mi powiedziec ze chec osiagniecia tego co uwazam za najlepsze dla mnie to slabosc? Chorobliwa ambicja? Ani to ani to. " sam sobie odpowiedziałeś "Sa ryzykanci I oni sie zakoch*ja. Jedni laduja po dlugim locie martwina chodniku drudzy zdobywaja swiat. To jest milosc. " ja temu nie zaprzeczam, ale jesli ktoś kocha bez wzajemności to chyba dla własnego funu:P albo lubi się umartwiać i też ma w sumie uciechę jakąś. Ale każdy zasługuje na miłość odwzajemnioną, wtedy jest piękniej, wtedy czujesz, że żyjesz:) a nie wycie do księzyca za kimś dla kogo nie ma to najmniejszego znaczenia. Z miłością jest jak z przyjaźnią. Jest wzajemna. "To o czym ty mowisz to jakis mariaz gimnazjalnej glupoty I emeryckiego dmuchania na zimne. Pozdrawiam" A co dokładnie, bo sam/a wprowadzasz takie mariaże, że szok:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tygrys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z******TY tygrys !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za/je/bi/sty*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I niegłupi facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie, ze głupi bo nie nadaje sie do dyskusji a zabiera głos, a poszedł ty w h/u/j tygrysie ze swoimi tradycjami prostackimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytanie jest za 5 groszy. Dlaczego ? Bo to jest forum, do tego "uczuciowe", więc niektórzy piszą o uczuciach. Ciebie interesują motywy i starasz się jak możesz udowodnić;), że aby tu napisać cokolwiek trzeba być desperatem do kwadratu. Nie przyjdzie ci nawet na myśl, że fora takie jak to są właśnie od tego, żeby zachęcić do pisania o swoich uczuciach, nadziejach, słabościach bo to może stać się dla niektórych swoistą terapią albo wylaniem kubła zimnej wody na rozgrzaną łepetynę, kiedy tego potrzebuje. Sama, nie mam potrzeby pisania o "rozterkach";) bo tak naprawdę nie mam potrzeby robienia sobie burzy mózgów na forach. Uważam, że każdą sprawę da się rozwiązać bez tego. Rozumiem jednak osoby, które tu piszą; one po prostu sobie nie radzą. A na koniec: niektórzy płaczą nad rozlanym mlekiem, chociaż tak naprawdę powinni wziąć jakąś ścierę i po prostu posprzątać. I, chociaż mają "osoby z którymi mogą rozmawiać" to "szczerze" na "szczerość" nie każdego stać. A do ciebie autorko: błagam, daruj sobie cytowanie za każdym razem, jak zamierzasz odpisać :D 🖐️)))))http://www.youtube.com/watch?v=E6dg-wI5TTo :D!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
plum, bo chcę pisać :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to pisz, gnido :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×