Dupa nie samotnosc

miałem 3 związki w sumie z czego jeden poważny, dwa mało poważne, mam 28 lat z jedną osobą byłem 7 lat (która na koniec zdradziła) Mam gdzieś związki, miłości, rozterki miłosne, żale i smutki z powodu bycia samemu. Olewam wszystko, nikogo nie szukam. Wszyscy znajomi się pobrali, żyją w swoim świecie, a ja sam sobie taki, i nie jeden zakopałby się w mojej sytuacji. Ale co nie zabije, to wzmocni i idę do przodu sam bez oglądania się, ale na żadną miłość już nie liczę. I dobrze mi z tym. Zapytacie po co to piszę - żeby pocieszyć innych, że można być w gorszej sytuacji i nie narzekać. Niedługo jadę na wakacje nad morze i też sam :)