Co denerwuje Was u rodakow za granica

Jak w temacie

Mnie denerwuje to ze" zapominaja " Polskiego . Mialam kiedys polski sklep i niektore panny ( bo to na ogol dziewczyny tak maja ) nie umialy po polsku mowic , udawaly ze akcent angielski maja jak po polsku mowily , a jak zapytalam ile tu mieszkaja to odpowiedz np. ze 4 lata , smiech na sali , ja mieszkam tu prawie 20 lat i czystym polskim mowie .

najbardziej denerwuje ich to, że Polscy za granicą zarabiają i żyją jak ludzie a nie jak bydło w Polsce - wszystkie wątki to wyzywanie tych co wyjechali!!!

mnie denerwuje to, ze ledwie wyjada, a sraja w swoje gniazdo. Mysla, ze jak sie odetna od polski, to stana sie bardziej niemieccy, angielscy, amerykanski czy jeszcze inni w zaleznosci od kraju zamieszkania, a tubylcy sie z taich smieja i nigdy ich nie uznaja za SWOICH.

A mnie to, że np. na fb czy nk jako miejsce zamieszkania mają wpisane np. Poznań/London :-o Poznań/Londyn debilko wpisz :D

tak nienawidza polski, obrazaja polakow, a swoj wolny czas spedzaja na...polskich forach

mnie najbardziej denerwuje, że polak na polaka za granicą absolutnie nie może liczyć... jeden drugiemu jeszcze nogi podstawia, bo uznaje rodaka za konkurencję... jakoś słowacy czy jakieś turki trzymają się razem, a polak polakowi tylko patrzy, jak dokopać...

nie wiem skad to przekonanie, ze inne nacje trzymaja sie razem.... mnie denerwuje, a wlasciwie denerwowalo, bo juz z tego wyroslam;)...ze polakowi czy polce nie mozna zwiazac sie z nikim innym poza polakiem/polka...bo zaraz szmata itd....i nikogo nie interesuje, ze im sie dobrze uklada...

może stąd że pracowałam w firmie gdzie była ekipa turków trzymających się razem, ekipa słowaków trzymających się razem... i polaczki, każdy osobno i spod byka patrzący na resztę...

Ze wszystkimi opiniami wyżej się zgadzam. Dodam jeszcze(oczywiście chodzi o UK) ponglish i jest tu jakaś dziwna prawidłowosc - im gorszy angielski tym więcej tych żenujących wstawek angielskich, których odpowiedniki w polskim jak najbardziej istnieją. I tak przecietny burak z Polski jest dziś na szifcie, mimo, ze wczoraj miał offa, wczoraj kansela, a tydzień temu sika. Za chwile idzie na brejka, a za tydzień jedzie na holideja, tylko musi najpierw wypełnić forma i zanieść go do ofisu. Po skończeniu szifta, musi czekać pod klokiem by sie słipnąć a po pracy ma kilka apointmentów. Pózniej zakupy, trzeba kupić czikena lub porka, chyba że będą rediusy to wtedy bifa. A gdy słyszysz taką osobę rozmawiającą z Anglikiem, mówi ona "me washing mashine yesterday"' - autentyk. Myślę, że ci ludzie przyjechali z zerowa znajomością języka i muszą teraz zaszpanować znajomością kilku podstawowych, najczęściej używanych w ich środowisku słów.

denerwuje mnie -zapominanie skad sie pochodzi kim sie jest oraz wlasnego jezyka - obnoszenie sie swym czesto wymyslonym "bogactwem" - kasjerki w sklepach polki: obslugujac cie nawet nie zdradzi ze jest z Polski - wykorzystywanie polak-polaka - obrazanie Polakow i Polski,zero szacunku do ojczyzny

- kasjerki w sklepach polki: obslugujac cie nawet nie zdradzi ze jest z Polski xxx a powinna od razu widząc twoją kartoflaną mordę świergotać do ciebie po polsku?

Niestety większość Polaków za granicą to po prostu bardzo prości ludzie. Oczywiście, nie wszyscy, ale zdecydowana większość. Dlatego też zachowują się w bardzo prostacki sposób.

całe szczęście, że w Polsce zostali sami ludzie z wyższych sfer, inteligentni i zachowujący się nie prostacko, tylko dystyngowanie! ha ha ha ha ha ha ha! pocieszajcie się dalej!

losie ludzie wracajcie juz do tego zombielandu za ktorym tesknicie I po klopocie, trzyma was ktos na sile w UK? Te glupie angole was przyspawali do tasmy w fabryce albo do mopa I biedaki nie mozecie wrocic na te lany zielone, zobaczyc te polskie wierzby I deby itd itp... Wracajcie juz, przeciez nie ma juz zelaznej kurtyny... A zapomnialam funty, funciki potrzebne zeby zyc, bo z polskich wierzb, debow czy lanow sie kasa nie sypie, a polski rzad ma w d***e jak ludzie zyja, dal rade, zrec szczaw I mirabelki, a wy sie jakos, patrici nie potraficie na to przestawic...:D

w PL kiedys mialam wlasna mala restauracje mnostwo ludzi poznalam oraz mialam okazje obserwowac mnostwo z tych najbardziej "prostych" z ograniczeniem rozumowania i logiki wyjechalo do UK i wlasnie wiekszosc z nich obecnie najgorzej wypowiada sie o Polsce i o Polakach :) ot taka smutny "prosty" fakt .

kartoflany ryj to ty masz s****wo polskie jakiego nie nawidze usmiech.gif jestes przykladem depie asocjalny takich gofffnien ktorych nie dzierze usmiech.gif takie goffna niech zostaja tam gdzie zyja plebsy usmiech.gif xxx no więc ja zostaję w UK a ty siedź w Polsce (kolejny "dystyngowany" prawdziwy polak - celowo z małej litery)

dokładnie! ciekawe kim jest człowiek wyzywający innych od plebsu, gów/ien i debili?

prostaczek z UK :) tylko ci ublizaja najbardziej innych i prowokuja :)

ale dlaczego od razu się obrażasz? Przecież wiadomo, że nie wszyscy którzy tam siedzą są ograniczeni, ale wielu takich wyjeżdża bo za prostą pracę w sklepie tutaj można wegetować, tam żyć. Niestety większość moich znajomych, którzy siedzą w UK no nie są to wyżyny intelektualne, co nie zmienia faktu, że niektórzy to fajni ludzi i fajnie, niech im się tam wiedzie.

ale to dotyczy chyba głównie UK. Jeżeli chodzi o USA, Kanadę, Francję, Włochy, moim zdaniem proporcje wyglądają już trochę lepiej, na korzyść tych Polaków przez duże P. :)

a mnie wkurzają Ci co wyjadą i udają, że super zrobili, że wyjechali a potem siedzą na WP, Onecie, Interii byle tylko poczytać co się dzieje w Polsce, potem wydzwaniają do Polski i się mądrzą, że w Polsce to jest tak i siak... a tam u nich co pojechali to niby taki miód i cukier, tymczasem w 75% ludzi wyjezdzających ma problem z nauką języka za granicą i gowno wiedzc co za tą ich granicą się dzieje, byle tylko się pomądrzyć co w Polsce znawcy zasrani... jak nie pasowało i pojechali w piz... to niech siedzą i nie wymadrzają się

ciebie po prostu w ogóle wkurza, że ktoś wyjechał!

a mnie nic nie denerwuje. Po prostu uważam, że każdy ma prawo robić co chce i zachowywać się jak chce. Kimże ja jestem, by rodaków innych oceniać, by się ich postępowaniem denerwować? Robią, co chcą, mają do tego prawo.

ja tak nie uwazam :) poprzez takie wlasnie myslenie ,tworzy sie istny kooorwidol na swiecie ktory niestety brnie w coraz gorsze bagno :) i nic dobrego z tego nie wyniknie ,tylko coraz wiecej wojen korupcji balaganu i postepujacego zubozenia spolecznosci zarowno materialnej jak i duchowej kulturalnej i mentalnej.

wydaje ci sie ze ludzie sie przemadrzaja mam na mysli osoby zyjace w UK a prawda jest taka ze ten kraj w porowaniu do PL jest wlasnie miodem plynacy bo kazdy kto mieszka tu od urodzenia lub jest juz zakorzeniony po jakims dluzszym pobycie ma szanse jesli tylko jest troche rozgarniety na zakup i splacenie domu w czasie krotszym niz 25 lat nie rezygnujac z niczego mowa tu oczywiscie o "fizolach" bo nie maja sensa porowania bogatych osob

Mnie denerwuje jak widze polskich meneli wiecznie walacych piwo na co 2 lawce w parku ,ulicach ,przystankach itd Siedza sobie dumni ,bez zebow z zuberkami fiu fiu w pl waliliby vipery z biedrony ,ale tutaj niestety dla nich nie ma taniego piwa Polki jeszcze chodzace 10 cm nad ziemia wszem i wobec twierdzace ze tylko one potrafia wygladac elegancko i malo ktora narodowosc potrafi sie tak super ubrac

Mnie denerwuje, ze ci ludzie sie w ogóle nie uczą niczego, mając kontakt z inna kulturą i możliwościami. Nawet w kwestii choćby wyglądu. W Anglii jest ogromna różnorodność, mnostwo możliwości kupienia tanio oryginalnych ubrań i znalezienia własnego stylu. Ale nie, po ci, przecież można wyglądać jak blachara i tylko krytykować innych. Widziałam jak do metra wchodzi laska, usta karminowe, wlos kruczoczarny, grzywka platynowa, rzesy kapiace od tuszu, mini ze skóry ekologicznej i od razu do swoich kolesiow : EE, zobaczcie, ten tam w rogu, ale pedalskie spodnie. Na to jej kumpel (w dzinsach bootcut i butach z kwadratowym czubem): O rany, ale gejowskie, ja bym za c***a się tak nie ubrał. Chłopak o którym mówili miał na sobie zwykle dżinsy (rurki) w neutralnym kolorze i przeciętnie, a schludnie wyglądającą koszulę. Skąd się bierze takie prostactwo?

To może zmienić temat. Co zrobić, żeby was nie denerwowało? Jak to zdenerwowanie zwalczyć. Bo nerwy i związany z nimi stress są przyczyną wielu schorzeń, a także ograniczają długość życia nerwusa. Co więc powinniście robić, żeby przestać się denerwować, że ktoś nie odpowiada waszym standardom ułożonego, jak wytresowany pudel, człowieka? Jakieś medykamenty, obniżające poziom zdenerwowania? Może alkohol, a może jeszcze inne sposoby, żeby tych nerwów się pozbyć? Bo szkoda przedenerwować swojego życia, lepiej je po prostu przeżyć, zauważając, jakie jest piękne!

- kasjerki w sklepach polki: obslugujac cie nawet nie zdradzi ze jest z Polski Tak sie sklada ze pracowalam jako kasjerka w Kauflandzie w Niemczech i uwierz mi wolalam sie po polsku nie odzywac.Wiekszosc polakow to byli nieokrzesani glosni i wulgarni ludzie nie majacy za grosz kultury.Teksty typu : "k ouurwa jakie fajki drogie, ja pi...rdole itd.Jak mieli placic to ciagle szukali drobnych, jeden od drugiego pieniadze pozyczyl idt. Inna sytuacja kobieta polka trzyma placzace dziecko na rekach i oczywiscie szuka drobnych :-) ,dziecko krzyczy w nieboglosy a ona do niego zamknij pysk....i to nie cicho...