Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

życie z niewidomym cała prawda

Polecane posty

Gość gość
Piszecie niektórzy tak jakby seks był jedyną rzeczą dlaczego ludzie są ze sobą. Albo pornoli się naoglądaliście i myślicie że tylko o to chodzi w związku albo nie wiem, sami żyjecie w takich związkach,gdzie tylko o jedną rzecz chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Macie rację chyba - przynajmniej niektórzy. To nie ma sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znów mnie wkurzył - rozsypał chipsy po dywanie i twierdził że tylko troszeczkę mu się rozsypało. Nawet nie sprzątnął :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę ci współczuję. Masz po prostu pecha i źle trafiłaś, bo nie wszyscy niewidomi są tacy. Wiem, co mówię, bo ja też nie widzę, a potrafię pokroić mięso, zrobić sobie kanapki, herbatę itp. i nie chodzę miesiąc w jednych ciuchach. Nie dziwię się tym dziewczynom, które go zostawiły. Charakter to przecież nie wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziewczyno zasługujesz na wszystkie negatywne komentaże które się pojawiły. wydaje mi się że ty nawet przyjaciół albo dobrych znajomych nie masz w przeciwnym razie nie skuczała byś tak na forum tylko do kogoś się wy gadała. nie mówiąc jaką robisz krecią robotę ludziom nie pełnosprawnym, a można mi wierzyć nie wszyscy są tacy jak gość opisany. masz 19 lat i chyba maturę ale dojrzałości zero.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi by nie przeszkadzało że nakruszył ,ale Ciebie to wykańcza więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc odrobinę zbulwersowała mnie ta dyskusja, szczególnie to co piszesz. Obawiam się, że niestety poprostu musiałaś tak trafić. Ja człowieka rzecz jasna nie znam i nie będę oceniać, bo nie o to chodzi. Sama jestem osobą niewidomą i sama mieszkam, podróżuję, altam itp. To przykre, że na podstawie tego jednego człowieka ludzie niewidomi tudzież niepełnosprawni są wsadzani do jednego wora nawet jeśli spora część z nich doskonale sobie radzi. Wiesz, jakiś czas temu też spotkałam na wyjeździe osobę niewidomą, która ani nie smarowała sama kanapek masłem, ani niemal nic nie robiła. Wkurzyłam się strasznie w pewnym momencie i powiedziałam jej, że jak sobie nie posmaruje tym cholernym masłem to poprostu albo nie zje śniadania, albo będzie jadł bez masła. I proszę. Na drugi dzień coś tam marudził, marudził, ale posmarował. Oczywiście było mnóstwo sytuacji na tym wyjeździe i szlak mnie już chciał trafić podkoniec. Żeby było jasne. Ja nie widzę, on też. Fakt, że była to sporo starsza osoba i mało kto chciał mu zwracać uwagę ze względu na wiek. Po paru godzinach stwierdziłam, że to jakiś kompletny idiotyzm. Trochę się rozpisałam, ale próbuję pokazać, że nie wszyscy niewidomi są tacy jak twój partner i wielkim błędem jest uogólnianie, że życie z niewidomym, a właściwie każdym niewidomym to jakaś kosmiczna porażka. W sumie podróżowanie fajna sprawa. Poznałam kilka blizkich mi osób przez podróże. Dobra. Kończę, bo książkę zaraz napiszę. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mati1992
Ja miałem niewidomą koleżankę.Była bardzo atrakcyjna , nie przeszkadzało mi to ,że muszę jej pomagać, bo bardzo lubiłem spędzać z nią czas. Jest ciepłą i wrażliwą osobą. Może to dziwne, ale bardzo lubiłem, kiedy dotykała mojej twarzy, żadna dziewczyna nie robiła tego tak zmysłowo. Wyjechała z rodzicami do Norwegii, ale w łóżku była nieziemska. Super laska , tylko nie widziała mnie, ale szanuję ją i mamy kontakt do tej pory .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest jakieś durne prowo :D Obecnie mam chłopaka, który jest pół-ślepy, ma uszkodzony wzrok na skutek wypadku. Widzi mniej więcej tak jak ze zmrużonymi oczami, ciemniej i mniej wyraźnie. W dodatku ma problem z zamykaniem oczu, mruga dużo rzadziej niż normalnie. Za to ma doskonały słuch i wech. Radzi sobie świetnie, tak jakby był zdrowy. W codziennym życiu nie widać, że coś jest nie tak, wychodzi to dopiero przy np czytaniu ogłoszeń na słupach z daleka, gdzie nie jest w stanie nic przeczytać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hahaja połowa polskich mężczyzn jest taka, pomimo 'pelnosprawnosci' :D mój kumpel jest niewidomy, a wszystko w domu ma ułożone jak od linijki, codziennie świeże wyprasowane ubranie i schludnie uczesane włosy. Także u twojego kochasia to nie jest kwestia niepełnosprawności tylko charakteru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edwin
Życie z niewidomym cała prawda? Ktoś się pomylił tak ten temat nazywając. Ja też jestem osobą niewidomą. Radzę sobie w życiu bez problemowo, pracuję, działam społecznie. To zależy od tego jak dana osoba była przygotowywana do dorosłego życia i tyle. Każdy ma jakieś swoje techniki wypracowane do wykonywania pewnych czynności. Nie znam tego człowieka więc wypowiadanie się było by błędem bo ocenić kogoś można bardzo szybko i tym sposobem nie źle skrzywdzić. Pytanie pozostaje jedno. Czy Szanowna Pani jest dojrzała do jakiegokolwiek związku tak jak to poprzednicy pisali? Zdaje się iż nie. Kiedy się kogoś kocha akceptuje się wszystkie wady i zalety. Ja mam schorowaną żonę i co. Po kilku dniach miał bym powiedzieć, że mi się znudziła bo jest chora? Przede wszystkim jedna dobra rada a właściwie dwie. Dojrzeć do związku, a w następnej kolejności nie brać wszystkich niewidomych bądź z inną grupą niepełnosprawnych do jednego wora. Cóż. Mogę jedynie radzić bo przecież ludzie nazywający się "Pełnosprawnymi" mają bardzo ogromny problem ze zmianą mentalności na pewne tematy i to ich powinno się nazywać niepełnosprawnymi. To jednak temat na dłuższą dyskusję. Proszę jednak przemyśleć swoje postępowanie bo to może jest też tak, że zabaweczka się znudziła i trzeba coś z tym zrobić lub ewentualnie wiedza na temat osób niepełnosprawnych jest bardzo znikoma i to jest głównym powodem całych rozważań. Jeden z poprzedników napisał co pozwolę sobie z resztą przypomnieć. Mój kumpel jest niewidomy i sobie radzi. Przypomnę też to co napisałem powyżej. Zależy jak ta osoba była przygotowywana o ile w ogóle była do życia dorosłego. To tyle co chciał bym przekazać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Frutella Malinowa
Halo halo, a cóż to z kolei za stereotyp o pełnosprawnych, że nie zmieniają mentalności? Nikomu nie jest łatwo zmienić sposób myślenia, a zmiana całej mentalności to już w ogóle długotrwały proces. Ustalmy jedno: niepełnosprawni nie są lepsi od pełnosprawnych, ani też pełnosprawni od niepełnosprawnych. Wśród jednych i drugich zdarzają się nieudacznicy, chamy, lenie, brudasy, jak również zaradni, życzliwi, pracowici, schludni itd. Osobiście znam jednych i drugich, niepełnosprawnych i pełnosprawnych. Tak, uważam, że niepełnosprawność w jakiś sposób kształtuje człowieka, ale nie w tak stereotypowy sposób, jak się powszechnie przyjmuje. Odbija się w charakterze, ale to tak samo, jak w charakterze odbija się na przykład, czy jest się z wielodzietnej rodziny, czy jedynakiem. Dziewczyna trafiła na jakąś zakałę wśród niewidomych i mam wielką nadzieję, że wtedy wykopała go z hukiem za drzwi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niemampomysłunanick
Pomimo, że temat stary to jako osoba niewidoma też się wypowiem. Moim zdaniem wszystko zależy od wychowania, ale akurat niepełnosprawność nie ma tutaj znaczenia. Znam osoby pełnosprawne, jak i niepełnosprawne, które nie umieją same sobie zrobić głupich kanapek, ale to tylko wina wychowania. Jak jest sobie taki Waldek, przez 30 lat mieszka u mamusi, nic nie musi, bo mamusia upierze, ugotuje, poprasuje i posprząta to co on będzie się wysilał, a niestety, zdarza się to wcale nie tak rzadko. Więc tutaj, akurat to, że był niechlujny, to kwestia mentalności, a nie niepełnosprawności, co do sprzątania prawdopodobnie lenistwo, bo oczywiście, jest możliwe, że coś mogło być niedokładnie posprzątane, ale osoba niewidoma, która rzeczywiście chce posprzątać posprząta i zrobi to na prawdę starannie, bo inaczej zarośnie brudem i sama nie będzie umiała się odnaleźć. A co do tych chipsów, no nie zdarzyło ci się nigdy nic wysypać albo rozlać? Jak nie chciał sprzątać, to zabiera się resztę i wychodzi, mówi się, że ma być sprzątniente, i koniec, tak jak to zrobiła jedna z moich poprzedniczek ze smarowaniem masła. Albo sobie sam posmarujesz, albo będziesz jadł bez. No i kiedyś taka osoba się nauczy, najgorsze jest wyręczanie, no ale takie rzeczy to już na etapie wychowywania. Naszczęście większość ludzi niewidomych, na prawdę jest samodzielnych, sprzątają po sobie ubierają się w czyste ubrania, jedzą starannie i myją zemby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×