Kobiety nie wierzą księciu z bajki gdy w końcu się pojawia

Nie wierzą już w miłość i dobroć mężczyzn.

A ja byłam dośc przekorna. Uwierzyłam w kogoś kto wiecznie imprezował, ćpał, bił się i robił złe wrażenie. Zakochałam się i już. Wierzylam że kiedyś zostanie moim księciem.Wiele łez mnie to kosztowało ale doczekałam się. Teraz jest moim mężem. A on... to inny człowiek. Poważny, szanowany, ma własną firmę i nikt by się nie domyślił że ma tak nieciekawą przeszłość. Kocha mnie i nasze dziecko.Codziennie widze miłość w jego oczach. Okazał się księciem na którego czekałam.Warto było poszukać tego czegoś w kimś pozornie nieistotnym. Ja widziałam w nim coś więcej niż inni-ogromne serce.

a ja uważam że w dzisiejszych czasach można się bardzo zawieść i postanowiłam dać sprawie mojej przyszłości uczuciowej wolny bieg, czyli to co Bóg dla mnie zaplanował, ale mężczyznom jest ciężko zaufać i obecnie chyba książe z bajki staje się legendą: Ale jeśli mam mieć kiedyś męża, to już go pewnie wymodliłam:)

Próżne wasze modlitwy do boga, i nikłe wasze szczęście ziemskie. Zaprawdę powiadam wam że Josef Mengele rychło je może zakończyć.

jagódko patologiczna :D: co Ci z tym Mengele odbiło ?

>>>Kobiety nie wierzą księciu z bajki gdy w końcu się pojawia<<< Jak sam napisałeś, jest to książę z bajki :D. Dorosłe kobiety, musiały by być ździebko upośledzone, by się bajkami w życiu kierować :D :D :D .