Znudzona mężatka

Jestem 5 lat po ślubie, mamy małego synka. No i nudzi mi się. Mój mąż jest nudny. W łóżku jest nudny. Nie potrafi mnie zachęcić do seksu, a jeśli to robi to zawsze taka samo i już mi sie to znudziło. Czy ja muszę uczyć 35 letniego faceta jak obsługiwać kobietę ?

Nie musisz, kurna. Możesz się puścić, np. ze mną. Mnie nie trzeba uczyć.

no tak jest to bardzo duży problem proponuję udać się do seksuologa

U mnie jest prawie podobnie, ale ciągle brak mi seksu....a mój mąż tego nie potrafi zrozumieć, myśli jedynie o sobie :( no, może 1 na pół roku potrafi się mną odpowiedni zająć!!!!

ewentualnie wziąć pod uwagę trzeba, że nie wszyscy lubią gzić się z wielorybami

dlaczego wielorybami?

poszukajcie sobie kochankow i po problemie:P

A co korona ci z glowy spadnie jak powiesz mezowi czego oczekujesz w lozku ?

dlaczego wielorybami? zajrzyj w profil autorki i tematy, w jakich się udziela.

No właśnie, można się odezwać, wykazać jakąś inicjatywę, bo wygląda mi na to że Tigg leży i czeka, jako ta królowa matka

raczej jak dorodna maciora

czasami facet czuje się jak by ***** worek cementu

Poprostu znudzil ci sie maz.. musisz sprobowac innego faceta z ktorym sie nspewno dobrze zgrasz.. poprostu potrzebujesz czegos noweego 886257291

"Czy ja muszę uczyć 35 letniego faceta jak obsługiwać kobietę ?" A, przepraszam, korona by ci z głowy spadła? Sorry, ale podstawą związku jest komunikacja między partnerami. Jeśli nigdy mu nie powiesz, co robi źle, albo nie zaproponujesz, jakiego zachowania z jego strony potrzebujesz, to faktycznie jesteś na prostej drodze do tzw. "rozkładu pożycia".

Z jednej strony 5 lat po ślubie mężczyzna już powinien wiedzieć co lubi jego partnerka. To widać w gestach, mimice twarzy, odgłosach:) ale z drugiej strony jeśli ona leży i czeka na trzęsienie ziemi to nie ma co się spodziewać, że nastąpi ono samoistnie. Potrzebna jest jakby nie brać erupcja:)

Znajdź sobie młodszego kochanka, tak jak rówieśniczki.

Wylizac ktorejs cipke?

Panowie, co wy robicie - przecież to straszna paszteciara :D Nie dotknąłbym jej nawet jak by mi dopłacali.

Skąd wiesz? Widziałeś ją? Publikowała gdzieś fotki? Bo może pisała o odchudzaniu się, a teraz odchudziła się wreszcie, skoczyła jej samoocena i zaczyna marudzić. Ale jedna taka w sąsiednim bloku obok mnie się odchudziła, więc nigdy nie wiadomo...

przeciez to gruba locha , to sie dziwic ze jej maz jej nie chce i woli mlodsze studentki szczuplutke... niech tyle swinia nie je to i maz bedzie ja zadowalal ...wiem co pisze kiedys mi sie pokazala na skypie

Aha, znasz temat z pierwszej ręki, no to nie mam pytań

Eh, jakże żałosne są te wasze obelżywe kometarze, szczególnie tego gościa, któremu niby sie pokazałam na skypie. Zapewne jesteś łysiejący i brzuchatym oblechem, ale nie ma to, jak wylać swoje frustracje w necie, nie? Komentarze odnośnie mojego topiku o odchudaniu też są nie na miejscu. Więc jak ktoś jest na poziomie to nie bedzie komentował, a jak nie to takie posty będę ignorowane. Do tematu mogę powrócić, ale jeśli będą osoby które porozmawiają na temat zwalczania rutyny w zwiazku będą to robiły na poziomie i bez wulgaryzmów

Po prostu z nim porozmawiaj. Ale nie tylko o tym, czego Ty oczekujesz, ale też porozmawiajcie o jego potrzebach. Dlaczego taki jest? Może jest coś, czego wstydzi Ci się powiedzieć?

odniesienie się do tematu o odchudzaniu jest - moim zdaniem - jak najbardziej na miejscu. jeśli ktoś w ciągu kilku lat ze zgrabnej kobiety zamienił się w bombardę, to nie należy dziwić się, że partner taką osobą stracił zainteresowanie. i teraz odbębnia tylko tzw. obowiązek małżeński od wielkiego dzwonu.

Mój wygląd dziś nie różni sie od tego z dnia ślubu cwaniaczku

ale po drodze osiągnęłaś pokaźne rozmiary. a to facetowi w głowie zostaje, niestety.

no, a nie mówiłem że mogła się odchudzić?

Znudzona mężatko skąd jesteś, może porozmawiamy sobie na osobności w przyjemnej atmosferze. Prawdopodobnie mamy ten sam problem :)

U mnie seksu w ogóle brak.Prawie juz zapomniałam jak to jest.

do: Tigg 2014.07.07 Ja bedziesz miała taką roszczeniową postawę to nie wróże Ci długiego związku. Za jakość waszego życia seksualnego odpowiadacie po 50%. Dlaczego to on ma Cię zachęcać do sexu. Masz ochote na sex to dopadnij go w kuchni sciagaj mus podnie i zrób mu loda z finałem w ustach i połknięciem spermy to zobaczysz ja się ożywi. A Jak on ma ochote i zabiera isię za Cibie nie tak jakbyś chciała. To przejrzyj neta znajdź estetycznego pornolka gdzie sa takie akcje jakbys chciała byc brana i obsługiwana kup butelke dobrego wina poros chłopa żebyście razem obejrzeli razem i powiedz mu że chciałabyś spróbowac czegos nowego i to jest to co cie pociaga. Jak on to oleje to wtedy mozesz na niego narzekac , tylko niekrytykuj tego co robił do tej pory. Bo że wasz sex wyglądatak jak wygląda wpołowie jeteś Ty odpowiedzialna bo po to Ci dała bozia język żebys hjasno chłopu mówiła co cię kręci i jak chcesz być obsługiwana. bo chłop niie wrózka i sam się nie domyśli bo nie siedzi w Twoje głowie i jest facetem to skad ma wiedzieć jak nie od Ciebie swojej slubnej czego pragna kobiety. A może on Ciebie też ocenia jako zimna ksiezniczkę co chce być tylko obsługiwana a sama nic mu nie daje i jeszcze ciągle kwaśna mini. Na początek krótkie 3 pytania zobaczymy jak Ty jesteś dla niego kochanką 1. Dajesz mu zawsze jak ma ochotę? 2. Wiesz co go najbardziej podnieca jak lubi byc pieszczony 3. Sama inicjujesz sex przynajmniej w połowie przypadków czy zawsze czekasz jak księżniczka na jego inicjatywę Jeśli na większość tych pytań odpowiedziałaś nie to najpierw zastanów się sam jak jesteś kochanka dla męza bo według mnie bardzo kiepską:-(